Cytat: StaryM w 19 Czerwiec 2015, 15:37:13Możesz oczywiście napisać: "wystarcza mi do szczęścia komputer z Vista, W7 (or whatever), jak dla mnie jest to ok", ale nie usiłuj udowadniać, że jest to coś na pewno obiektywnie lepszego od wszystkich innych systemów. A przynajmniej nie z tym stanem wiedzy. No offence.
None taken.

Mój stan wiedzy określiłbym jako taki sobie, niemniej jednak jest to wiedza, a nie zasłyszane opowieści dziwnej treści o audio w komputerze. Jeśli chodzi o mnie to mam Windows7 ale co za różnica? Temat jakości dźwięku w komputerze w kontekście jakiegoś systemu nie ma sensu. Jakość jest optymalna i nic się nie da zrobić, żeby ją poprawić. Nie ma sposobu, poza wiarę w jakieś metody nadprzyrodzone, żeby komputer zagrał lepiej z karty muzycznej systemowej czy jakiejkolwiek innej. Nie ma też żadnego sposobu, żeby poprawić jakość dźwięku jakiegoś DAC podłączonego do kompa lub np. odtwarzacza z DAC.

Sprawa jest banalnie prosta. Do takiego czy innego konwertera D/A trafia dokładnie, bit w bit, to co jest w pliku z utworem muzycznym. Jest tylko jeden jedyny warunek. Głośność systemowa ma być ustawiona na 100.

Nawet posiadacze jakichś przetworników podłączanych do komputera przez USB niczego nie mogą zrobić zmienić. Instaluje się sterownik, który dostarcza producent danego urządzenia, ustawia głośność systemową na 100 i ustawia częstotliwość w Windowsie na jedną z obsługiwanych przez DAC i sprawa załatwiona. Byłbym zapomniał. Głośność w aplikacji odtwarzającej muzykę też ma być 100, czyli np. w Foobarze2000 głośność ustawiamy na max. A głośność tego jak słuchamy reguluje się gałką we wzmacniaczu.

I tyle na temat. Reszta to wywarzanie otwartych drzwi.

@ Czeczen
Jak sprawdzasz bit perfekt w swoim systemie?
I czy to dla Ciebie ma jakiekolwiek znaczenie?

Cytat: Przemekiv w 19 Czerwiec 2015, 17:15:14
@ Czeczen
Jak sprawdzasz bit perfekt w swoim systemie?
I czy to dla Ciebie ma jakiekolwiek znaczenie?
Nie sprawdzam, nie ma to żadnego znaczenia.

Cytat: piramidon w 17 Czerwiec 2015, 21:45:43Po co rozgryzać kolejny gadżet?
Sam się zastanawiałem nad tym od tygodni. Najpierw czytałem na Audiostereo, potem tutaj.
Trochę wydaje mi się, ze to jest jak w tej babcinej ocenie: "jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego". I w równym stopniu dotyczyć to może uniwersalnych garnków, w których doskonale się i gotuje, i smaży, i dusi... jak również do komputerów.
Mam znajomego gracza - pecetowca. Dla niego nie ma nic poza Windows, bo gry przeważnie wymagają tego systemu. Komputer ma full wypas, samych wiatraków jest 16. Szum mu nie przeszkadza, bo jak gra to zwykle ze słuchawkami na uszach, a komp musi spełniać ostre kryteria, bo na byle czym ostatnia edycja Wiedźmina nie pójdzie.
Pytanie, czy ktoś oglądający filmy też takiego potrzebuje, albo meloman. Sądzę że dla nich ważniejsze będzie, by wiatraki nie jazgotały. Miłośnik filmu będzie chciał miedź wielokanałowy dźwięk, a meloman dobrze brzmiące stereo. I chyba taki komputer nie musi być jednocześnie do wszystkiego innego.
Cytat: czeczen w 19 Czerwiec 2015, 16:28:06Mój stan wiedzy określiłbym jako taki sobie, niemniej jednak jest to wiedza, a nie zasłyszane opowieści dziwnej treści o audio w komputerze.
No wcale nie jestem tego taki pewny, gdy wczytałem się w ten wątek.
Wyczytałem niedawno, że Windows domyślnie resampluje wszystkie dźwięki na 48kHz. Jest to związane z tym, że tak jest optymalnie dla WMA, a poza tym tak kodowane są dźwięki w filmach.
Czy to będzie bez znaczenia dla plików 24bit/96kHz? Jaki algorytm jest stosowany w takim downsamplingu?
CytatW systemie operacyjnym niedopuszczalne jest spowolnienie podczas odtwarzania audio, więc używa się mało dokładnych algorytmów. Niewłaściwe algorytmy resamplingu mogą spowodować dzwonienie w górze pasma, zniekształcenia harmoniczne, aliasing sygnału, wprowadzenie szumu, a w najgorszych wypadkach – przesunięcie fazowe wybranych częstotliwości sygnału, co w praktyce uniemożliwia odtworzenie oryginalnej barwy dźwięku. Polecam zapoznanie się ze stroną http://src.infinitewave.ca/, gdzie zamieszczono profesjonalne wykresy parametrów różnych resamplerów. Niecierpliwym zdradzę, że darmowy resampler SoX na najwyższych ustawieniach jest dużo lepszy od części resamplerów profesjonalnych, nie wspominając już o resamplerze systemowym.
Znalazłem taką informację na jednej ze stron. Coś chyba w tym jest.
Z drugiej strony, jeśli chcę mieć dedykowany do audio komputer, to po co mi do niego monitor, klawiatura i myszka. Jednak bez nich Windows jest martwy. A wolałbym mieć aplikację na smartfona, który i tak zawsze jest pod ręką. Albo jeszcze lepiej pilota z wyświetlaczem.
Dlatego coraz częściej zastanawiam się nad jakimś odtwarzaczem sieciowym taki jak ten Onkyo, który opisywał StaryM.

Cytat: czeczen w 19 Czerwiec 2015, 17:55:32Nie sprawdzam, nie ma to żadnego znaczenia.
To kolego daruj sobie pisanie o rzeczach o których masz marne pojęcie.
Jeśli Tobie wystarczy dźwięk puszczony z komputera analogiem to fajnie ale nie pisz że lepiej się nie da bo to nie prawda.
Podstawa tego by uzyskać max z pc to bit perfekt. Jeśli dla Ciebie nie ma to znaczenia fajnie.
Jedna rada nie kreuj się na wielkiego guru bo do tego trochę podstawowej wiedzy by się przydało a i pokory trochę też.
I jeszcze jedno warto słuchać też innych bo może się zdarzyć że to oni mają rację i wtedy Ty zyskujesz dodatkową wiedzę z której może nawet skorzystasz.

Cytat: zetempowiec w 19 Czerwiec 2015, 18:07:35Wyczytałem niedawno, że Windows domyślnie resampluje wszystkie dźwięki na 48kHz. Jest to związane z tym, że tak jest optymalnie dla WMA, a poza tym tak kodowane są dźwięki w filmach.
Czy to będzie bez znaczenia dla plików 24bit/96kHz?
Tylko kilka kliknięć i masz przestawioną częstotliwość pracy na 96kHz. Zastanawiałem się nad tym dość długo w kontekście użycia wyjścia analogowego karty komputera. Jeśli ktoś używa wyjścia przez USB to to ma znaczenie czysto akademickie. Jednak miałem ten problem, bo z komputera dźwięk idzie do wzmacniacza z wyjścia analogowego, a słuchałem plików o wszystkich możliwych częstotliwościach próbkowania. Więc co robić? Przestawiać za każdym razem?

Spędziłem kilka godzin słuchając różnych plików w różnych ustawieniach i stwierdziłem, że żadnej różnicy nie słyszę.

Prawdopodobnie jest tak, że przetwornik D/A na płycie pracuje z jedną częstotliwością ustawioną na sztywno i jak by się nie ustawiało częstotliwości, to i tak do DACa pójdzie najpewniej 48 kHz. Przestawienie częstotliwości pracy karty ma znaczenie, jak sądzę, wyłącznie w odniesieniu do USB, jeśli ktoś tego używa do zapięcia zewnętrznego DAC.

Na koniec dodam dla uspokojenia, że zmiana częstotliwości w górę lub w dół w odniesieniu do jakości nie ma znaczenia. To operacja czysto matematyczna i całkowicie bezstratna.

Cytat: zetempowiec w 19 Czerwiec 2015, 18:07:35Znalazłem taką informację na jednej ze stron. Coś chyba w tym jest.
Z drugiej strony, jeśli chcę mieć dedykowany do audio komputer, to po co mi do niego monitor, klawiatura i myszka. Jednak bez nich Windows jest martwy. A wolałbym mieć aplikację na smartfona, który i tak zawsze jest pod ręką. Albo jeszcze lepiej pilota z wyświetlaczem.
Dlatego coraz częściej zastanawiam się nad jakimś odtwarzaczem sieciowym taki jak ten Onkyo, który opisywał StaryM
Rozwiązaniem jest też terminal z Daphile. Nie potrzeba klawiatury, monitora, (poza instalacją) sterowanie z aplikacji telefonu lub jeszcze lepiej tableta. Koszt ok 170 zł bit perfekt bez grzebania w systemie. Jak na dzień dzisiejszy to najtańsza opcja i do tego gratis pasywne chłodzenie czyli nic nie buczy przy cichym graniu.

Mnie w tym wszystkim trochę odrzuca od Windows kwestia problemów - czy ASIO, czy WASAPI, a może Kernel Streaming, zainstaluj to, zainstaluj tamto. Tutaj nie znalazłem nic na ten temat, ale na Audiostereo pełno jest wątków o Windows i wyłania się z tego system pełen kłopotów.
Na razie wciąż się zastanawiam i niczego jeszcze nie kupiłem, ale próbowałem już Daphile na laptopie i faktycznie jest to proste.
Podoba mi się ten komputer audio Starego opisany na stronie, ale nie jestem dobry w te klocki, więc raczej będę czegoś już złożonego szukać. :)

Cytat: zetempowiec w 19 Czerwiec 2015, 18:28:23Na razie wciąż się zastanawiam i niczego jeszcze nie kupiłem, ale próbowałem już Daphile na laptopie i faktycznie jest to proste.
Podoba mi się ten komputer audio Starego opisany na stronie, ale nie jestem dobry w te klocki, więc raczej będę czegoś już złożonego szukać.
http://allegro.pl/terminal-hp-t5730-amd-2100-1gb-2gb-f-xp-embeded-i4841003143.html
kup coś takiego zainstaluj na tym Daphile i masz z głowy.

Cytat: czeczen w 19 Czerwiec 2015, 18:25:06Tylko kilka kliknięć i masz przestawioną częstotliwość pracy na 96kHz.
A bez klikania nie można? :)
Mój komputer audio ma kartę o następujących możliwościach:
  PCM:
    rates [0x7e0]: 44100 48000 88200 96000 176400 192000
    bits [0xa]: 16 24
    formats [0x1]: PCM

To jest na wyjściu analogowym, na cyfrowym, z którego korzystam jest jeszcze możliwość odczytu AC3.
Nie muszę klikać, sterownik sam rozpoznaje plik i w zależności od jego "gęstości" podaje bit po bicie. Teraz tylko muszę mieć DAC, który potrafi to samo - i mam oczywiście, to potrafi każdy ciut lepszy.
Czy to nie jest lepsze rozwiązanie niż męczyć się z Windows?
Pomijając już to, ze mój komp audio wcale nie ma myszki, klawiatury, ani monitora, jest zdalnie sterowany:
- pilotem;
- tabletem;
- dowolnym innym komputerem;
- do czynności innych niż włączanie muzyki jest zdalny NX, do przesyłania plików - Samba, FTP, SFTP, NFS.
Jak się zalogowałem, aby skopiować te dane o karcie to zobaczyłem że uptime jest 527 dni. Mój komputer w stanie spoczynku pobiera 8W. Myślę, ze dowolny komputer z Windows pobrałby przez ten czas przynajmniej trzy razy więcej energii.


A man can never have enough turntables.