Nie znam Linn'a  więc lekcję musisz odrobić sam. Pre Rcm'u grało u mnie ze trzy dni  i szybko oddałem, bo mi sie po prostu nie podobało.Jeśli chodzi o Audio Note'a to jest ono dedykowanie tylko do wkładek MM. Jesli chcesz podpiąć wkładkę MC to potrzebny jest dedykowany zewnętrzny  transformator . A to znacznie podnosi koszty.

Teraz mogę wrzucić realne porównanie preampów: NAD PP2i, Pro-Ject Phono Boxa SE II oraz ostatnio nabytego LAR-a LPS-1. Zaczynałem od preampa wbudowanego we wzmacniacz Technicsa SU-A800 MK2, który w zasadzie ograniczał się do odtwarzanie tego co na płycie ale w jakości iście obojętnej dla słuchacza czyli nie wiadomo co byś miał włożone na ramię gramofonu to i tak nic więcej nie da się wydusić - wszystko stoi w miejscu.

Ucieczką od tego był zakup preampa NAD PP2i - no i tu muszę przyznać iż różnica była znacząca na korzyść NAD-a, przy czym należy pamiętać iż NAD ma swoje specyficzne brzmienie ale można było już (tak mi się wydawało) w miarę zauważyć promyki zachwytu oraz to iż wydana kasa jednak coś dała pozytywnego co zachęcało do dalszego eksperymentowania w tym zakresie.

Po kilku miesiącach nadarzyła się okazja do nabycia Pro-Ject Phono Box SE II (czyli najwyższego wówczas modelu Pro-Jeta opartego na tranzystorach) i tu muszę przyznać po podpięciu pod tor analogu pojawiło się zupełnie inne brzmienie bardziej wygładzone i pogłębione dla ucha w stosunku do NADa. (Ale i cena NADa - 430 zł a cena Pro-Jecta Phono Box SE II - 700 zł, bo tyle dałem a w sprzedaży chyba coś koło 970 zł) dała na tyle pozytywne rezultaty brzmieniowe iż byłem w stanie już teraz eksperymentować z wkładkami bo te elementy toru już były na tyle odczuwalne, że każda zmiana wnosiła jakieś pozytywne lub negatywne elementy za pomocą których można było szukać własnego indywidualnego toru analogu. Z tym preampem spędziłem ponad rok kiedy to po raz pierwszy -

- usłyszałem (u znajomego) LAR-a LPS-1. Wówczas poczułem pierwszy raz głębie dźwięku jak i przestrzeń budowaną przez preamp. Jako że co innego u kogoś a co innego na swoim torze. Po kilku miesiącach dzięki uprzejmości Kangiego miałem możliwość wypróbowania tego preampu na swoim sprzęcie i swoim torze. Podczas wspólnych debat i odwiedzin eksperymentowaliśmy ze sprzętem jak wymienialiśmy się poglądami. Po pierwszych odsłuchach u kogoś na jego sprzęcie miałem możliwość później posłuchania jak to brzmi i zachowuje się dźwiękowo u mnie. No i powiem tyle, że przeskok był duży ażeby nie powiedzieć bardzo duży. Otworzyła się przestrzeń i wydobył się cały koloryt płyty winylowej. Po kilku godzinnych odsłuchach musiałem odpocząć aby dojść powoli do siebie i załączyć mojego Pro-Jecta Phono Boxa SE II. No i teraz poczułem dopiero cały ten niedosyt brzmieniowy i to wszystko co naprawdę wniósł LAR LPS-1. Po kilku dniach po odsłuchach na tyle doszedłem do siebie iż zdecydowałem się zakupić LARa LPS-1. Gra teraz dopiero od 2 dni ale przyznam się szerze że odkrywam swoje płyty na nowo. Pełne brzmienie, scena, przestrzenność, zrównoważenie dźwięków no i gain za pomocą, którego można płynnie w biegu zmieniać wzmocnienie napięciowe w przedziale od +46 dB do +66dB.


Zalety:
- płynny gain jak i load na płycie czołowej ułatwiające dogodne sterowanie preampem,
- preamp na MM jak i MC,
- bezpłatne upgrady do najnowszych wersji jakie się pojawiają,
- ładny wygląd oraz możliwość wyboru kolorystyki preampu (srebrny lub czarny),
- w opiniach audiomaniaków czy też użytkowników raczej nie ma konkurencji do kwoty 3,5k - 4k,
- preamp dopracowany co do szczegółów i użycie bardzo dobrych materiałów dodatkowo wpływających na ogólną ocenę urządzenia,
- dodałbym także cenę LARa LPS-1 jako pozytyw też (1990 zł).


Wady:
- brak jakiegoś dołączonego opisu urządzenia w postaci chociażby skromnej (ale kilkustronicowej) instrukcji obsługi czy też rozpisania parametrów urządzenia, nawet tego co pojawia się chociażby w opiniach czy też specyfikacji internetowej,
- całość zapakowana w ładną walizeczkę typu "case" a nie jak jest w plastikowe pudełeczko na drobne narzędzia samochodowe rodem z Castoramy czy też innego marketu,
- kabel zasilający jest najzwyklejszym kablem komputerowym i to tym najcieńszym (chyba za 3 zł) - czyżby oszczędności,
- kabel zasilający wychodzący z zasilacza do preampa jest koloru białego (przy zestawie czarnym jaki posiadam) to chyba coś nie tak ze wzornictwem,
- no i to byłoby chyba na tyle - na razie.


Ogólnie porównując opinię a w szczególności dbałość o wykonanie poszczególnych elementów oraz detali o LAR LPS-1 zamieszczoną na stronie:
http://soundrebels.com/artykuly/recenzje/item/147-lar-lps-1
to wydaje się ona być lekko odbiegająca od tego co mamy w rzeczywistości a cena niestety zostaje ta sama.







Cytat: GregWatson w 07 Sierpień 2014, 11:40:36- bezpłatne upgrady do najnowszych wersji jakie się pojawiają,
To znaczy, że odeślesz pudełko, a oni wlutują tam inne np. tranzystory? A może jest tam jakiś czip cyfrowy i chodzi o upgrade firmware'u?
A man can never have enough turntables.

Ponieważ rozmawiałem wcześniej z Panem Eugeniuszem Czyżewski i mieszkam blisko Wrocławia gdzie on rezyduje to wyślę od razu do niego wraz z kopią karty gwarancyjnej. Trudno mi powiedzieć co jaki czas pojawiają się takie upgrade ale od czasu do czasu zakręcę do Strefy Dźwięku lub do Pana Eugeniusza i się spytam co i jak.
Na dzień dzisiejszy - co jest wymieniane tego nie wiem - po prostu się o to nie pytałem ale za pół roku pewnie się dowiem jak zadzwonię. Nie wiem jak wygląda środek i czy coś tam jest programowalnego. Ale ważne że to robią gratis.

Dorzuciłem parę wad do ogólnej oceny LARa LPS-1 w moim poście o nim.

Przeczytałem wspomnianą przez ciebie recenzję. Jest tak poetycka, że Mickiewicz wysiada. ;)
Myślę, że wady wymienione przez ciebie są charakterystyczne dla produkcji chałupniczej, a prawie wszystkie firmy audio z naszego kraju tak właśnie działają, bo rynek jest mały i trudno utrzymać reżim wykonania.
Oczywiście jest to tylko wyjaśnienie, a w żadnym razie usprawiedliwienie. Gdybyś dostał biały kabel do czarnego sprzętu powiedzmy Sony, to byś oddał do sklepu z awanturą, a oni szybko by ci to wymienili. Tu nawiązuje się z producentem prawie prywatne relacje i jakoś głupio jest być asertywnym. A to niedobrze, bo ta bylejakość wlecze się dalej.
A man can never have enough turntables.

Temat brzmi: "rzetelna ocena..." więc starałem się w sposób rzetelny opisać to co dostajemy "kupujemy" w sklepie. Ponieważ ocena wydana przez Soundrebels
http://soundrebels.com/artykuly/recenzje/item/147-lar-lps-1
opisująca ten przedwzmacniacz okazuje się nieco błędna bowiem co innego dostali oni do oceny a co innego jest w sprzedaży - kilka detali a jak potrafią zmienić ocenę ogólną urządzenia. Szkoda, że tak się dzieje bowiem preamp uzyskał wiele ocen pozytywnych od użytkowników ale wygląda na to że tego typu zmiany na gorsze nie przysporzą zwolenników bo oprócz klasowego urządzenia powinno się dostać w tej cenie także dopracowane detale, które równie mocno wpływają na ocenę ogólną.

Nie zmienia to jednak mojego pozytywnego stosunku do samego urządzenia ale niesmak pozostaje.

Lepiej jest bowiem aby przyszli użytkownicy decydujący się na zakup wiedzieli o tym wcześniej aniżeli mieli by być zaskoczenia jak ja.
Nawet sklep, który jest dystrybutorem tego preampu nie pokazuje urządzenia w całości jak wygląda rzeczywistość. Może to przypadek.

Czarny kabel do czarnej obudowy, porządny kabel zasilający, instrukcja ze specyfikacją sprzętu, skrzyneczka typu case i drugiego takiego preampu na rynku nie ma i to w znacznie wyższej cenie.

Jak niewiele trzeba.

Greg, nie stresuj sie tymi pierdolami. Ten preamp GRA, a to chyba najwazniejsze, nie sadzisz.
Ja mam czarny set Yamahy RS-700 i CD-S700 i dostalem dwa srebrne piloty. Po prostu czarnych nie ma. Mam to gdzies, bo w/w set u mnie gra az milo. Zreszta sam slyszales.
Szkoda zachodu. Zadzwon do E. Czyzewskiego i powiedz ze chcesz dwa lepsze kable. Mysle, ze jesli bedzie mial, to da, bo to wporzo gosc.

Myślę, że GregWatson chciał raczej być dokładny w opisie niż marudny. ;)
A poza tym to miał rację, że takie duperele psują efekt.
A przy okazji (sorry za OT), to może przedstawisz ten swój R-S700? Niedawno mnie znajomy pytał o opinie, a ja nic powiedzieć nie potrafiłem. W necie są opinie od bardzo pozytywnych do bardzo negatywnych, ale żadna nie wzbudziła mojego zaufania.
A man can never have enough turntables.

Cytat: StaryM w 16 Sierpień 2014, 19:35:23Myślę, że GregWatson chciał raczej być dokładny w opisie niż marudny.

Potwierdzam, że dokładnie tak jest. Preamp jest naprawdę rewelacyjny.