Forum czas otworzyć, myślę, że trzeba tu od razu zebrać dużo wiedzy, żeby było do czego zaglądać.

Na rynku jest teraz mnóstwo przedwzmacniaczy, opiszcie swoje wrażenia i z czym mieliście okazję porównać. Żadnego obrzucania błotem:)

Ja zacznę od przedwzmacniaczy o najgorszym stosunku cena jakość:

Pro-ject Tube Box - absolutnie fatalny quasi-lampowy przedwzmacniacz. Kosztuje teraz ponad 1200zł, niby ma jakieś regulacje. To był najgorszy przedwzmacniacz jaki w ogóle słuchałem w życiu, dźwięk płaski, drażliwy, bas nie istnieje. Totalna klapa firmy, która ma przecież kilka niezłych modeli.

Graham Slee Era Gold V - wystarczy zobaczyć, jak to coś jest zbudowane w środku - http://www.audioasylum.com/cgi/vt.mpl?f=vinyl&m=863876 - kosztuje prawie 2000zł. Brak regulacji. Zasilanie z ładowarki do szczoteczki do zębów. Broni się pewnie z wkładkami ortofona (seria 2m), do której pasuje obciążenie 47kOhm. Dźwiękowo - ogólnie płasko i góra skrzeczy. Jeżeli się podkręci na wzmacniaczu bas i inne kręciołki to może sobie wytworzyć złudzenie, że to nawet gra. Ale tak nie jest.

Pro-ject Phono Box II - pierwszy osobny przedwzmacniacz, który kupiłem dawno temu. Gra dokładnie na takim poziomie jak wbudowane pre w yamahe AX 570 (to już współczesna, bardzo słaba seria wzmacniaczy yamahy). Teraz chyba już nie produkują tego modelu. Kosztował 400zł, używane koło 250zł, jeżeli chce się podpiąć gramofon po raz pierwszy to takie urządzonko można sobie sprawić. Aktualnie jest Phono Box S z regulacjami, ale już droższy. No i to budżetówka.

Yamaha AX 900/ A 1000 - Bardzo porządne wbudowane przedwzmacniacze jak na wzmacniacz zintegrowany. Regulacje pojemności i obciążenia, pod MM i MC. Oczywiście nie można idealnie dobrać parametrów pod każdą wkładkę, ale pre w starych yamaszach grają tak samo jak te osobne pudełeczka ze sklepu za 1000-1500zł.

DJ art pre - tania budżetówa, ale w swojej bardzo niskiej cenie oferuje dobry stosunek cena/jakość. Nie miałem go nigdy na stałe, ale miałem okazje posłuchać.

CS BLUE - już nie produkowane DIY, pod wkładki MM. Na początku kosztował chyba 300zł, ostatnie sztuki po 500zł (w zależności od zasilania), teraz używki schodzą za ponad 600zł. Najlepiej (moim zdaniem) gra w wersji z zasilaniem na akumulatorach. Bardzo dobry dźwięk.

Yamaha C4 - przedwzmacniacz z dawnych lat. Daje możliwość podpięcia 3 gramofonów. Regulacja 100//150/220/330/470 pF, 100/33k/47k/58k/100k Ohm. Moim zdaniem bardziej opłaca się kupić cały przedwzmacniacz z dawnych lat yamahy, niż szukać czegoś w sklepie. Niektóre modele (nie pamiętam, chyba C45 i inne z tej serii...) miały też regulacje gain (+-10dB). W tamtych latach gramofon był podstawowym źródłem. Flaczki - https://www.google.pl/search?q=yamaha+c4&client=ubuntu&hs=WoM&channel=fs&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=9R5qU_SbHsuw7Ab364GQDw&ved=0CAgQ_AUoAQ#facrc=_&imgdii=IkCDzxuCbebW6M%3A%3BJwVLRiyit_H2EM%3BIkCDzxuCbebW6M%3A&imgrc=IkCDzxuCbebW6M%253A%3B1Y09k-YIIYounM%3Bhttp%253A%252F%252Fi.data.bg%252F08%252F10%252F11%252F1194086_orig.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.bgaudio.org%252Fforums%252Fviewtopic.php%253Ff%253D13%2526t%253D13057%3B1024%3B768 Cenowo z reguły od 500-1000zł.

Forumowa Nuda - wszystkim dobrze znane pre dual mono projektu Ahaji. Póki co to najlepsze pre jakie słyszałem więc u mnie jest na górze, a raczej na dole listy:)

Zakładam ten wątek, nie żeby zmieszać z błotem wszystko to co współczesne, tylko żeby wyselekcjonować to lepsze konstrukcje spośród takich zabawek jak Graham Slee czy fatalne tube-boxy. Pro-ject ewidentnie się przyłożył do produkcji lepszych pre, są solidniejsze Phono box RS lub DS i DS+. Nie słuchałem, ale mogą być przyzwoite, choć na pewno oszczędności widać w zasilaniu. No i ceny dość wysokie, jak wszystko we współczesnym analogu.

pzdr








Dołożę swoje trzy grosze. Nie miałem zbyt dużo do czynienia z przedwzmacniaczami. Ale parę miałem.
Pierwszy i całkiem dobry był NAD PP2. Miał wejście MM i wejście MC. Poziom wyjściowy był właściwy i nie miałem mu nic do zarzucenia. Nowy kosztował chyba około 600 zł, ja kupiłem używany za grosze i sprzedałem go nawet z zyskiem. A postanowiłem kupić...
Przedwzmacniacz Rega Fono Mini A2D. Powód? Miał wyjście cyfrowe, dzięki któremu łatwo można było zgrywać winylowe płyty, a to chciałem robić.
Niestety za te 460 zł dostałem szmelc. Niski poziom wyjściowy. Grając z płyt musiałem zwiększać głośność o dobre 4dB. A może i więcej.
Na dodatek po paru miesiącach zaczął brumić. Głupio postanowiłem skorzystać z gwarancji dystrybutora na Polskę. Cztery miesiące trwało, zanim odesłali mi preamp. Nie reagowali na ponaglenia, nie podstemplowali naprawy, nie napisali nawet "całuj nas w d...". Odradzam kontakty z tą firmą. Dźwięk z Regi Fono Mini A2D jest dość kiepski, jak dla mnie była słyszalna różnica między nią na NAD PP2. Przez ten przedwzmacniacz nie podobał mi się też dźwięk z Regi Elys2.
W końcu zacząłem używać  preampa wbudowanego w mój wzmacniacz Onkyo i jest on również lepszy od Regi.

A man can never have enough turntables.

Wątek w sam raz dla mnie. Akurat przesłuchuję u siebie pre Phoenix znanej chyba tutaj łódzkiej firmy Phoenix-Audio. Nie ma absolutnie żadnych problemów z wypożyczeniem i odsłuchaniem u siebie. Osobista wizyta u konstruktora - Pana Krzysztofa to także sama przyjemność. Konstrukcja na pięciu lampach, staranne jak dla mnie wykonanie punkt - punkt. No i to co najistotniejsze - dźwięk. Nie słuchałem zbyt wielu pre w moim systemie, ale kilka owszem. Może nie będę obiektywny, bo lampa "za mną chodziła":) i to od lat. Bałem sie o słaby bas, bo niektóre konstrukcje oparte na pomysle Hiragi mają z tym problemy(co można odszukac w sieci). W tym przypadku nie ma żadnych problemów. Bas jak nalezy, jest gdzie trzeba i to dosyć barwny. Wysokie delikatne, dynamika jak dla mnie odpowiednia. Średnie tony, w tym wokale bardzo efektowne. Do tej pory grałem na pre ahaji i też było dobrze, ale lampa...:)) Jestem jak na razie zadowolony, a daleko mu do wygrzania sie. Dam znać, jak podejmę ostateczną decyzje, a mam na to sporo czasu, bez pośpiechu. Trzymam kciuki za nowe forum! Pozdrawiam.

Gram od jakiegoś czasu na nudzie zakupionej od jednego z forumowiczów z audiostereo. W porównaniu z poprzednim pre p - j phono box s to zupełnie inna kultura grania. Jak dla mnie nic mu nie brakuje.
Jednak ciągnie mnie w stronę lampowego pre. Wzmacniacz to u mnie także lampa.
Z racji miejsca zamieszkania jestem w stałym kontakcie z panem Andrzejem z Sonus Oliva, który ostatnio ma w swojej ofercie lampowe pre własnego projektu. Pokazywał mi to cudo prezentuje się zacnie, nie miałem jednak możliwości posłuchania. Będę u niego w tym tygodniu i spróbuję pożyczyć pre do posłuchania we własnym systemie.
Jeżeli się sprawdzi to pewnie zostanie - wtedy nuda będzie na wydanie, może ktoś zechce ją przytulić.

Jak bedziesz wydawal nude, daj mi znac -)))
Tylko nie zapomnij !!!  :D

Cytat: gzrech w 07 Maj 2014, 21:31:01
Gram od jakiegoś czasu na nudzie zakupionej od jednego z forumowiczów z audiostereo. W porównaniu z poprzednim pre p - j phono box s to zupełnie inna kultura grania. Jak dla mnie nic mu nie brakuje.
Jednak ciągnie mnie w stronę lampowego pre. Wzmacniacz to u mnie także lampa.
Z racji miejsca zamieszkania jestem w stałym kontakcie z panem Andrzejem z Sonus Oliva, który ostatnio ma w swojej ofercie lampowe pre własnego projektu. Pokazywał mi to cudo prezentuje się zacnie, nie miałem jednak możliwości posłuchania. Będę u niego w tym tygodniu i spróbuję pożyczyć pre do posłuchania we własnym systemie.
Jeżeli się sprawdzi to pewnie zostanie - wtedy nuda będzie na wydanie, może ktoś zechce ją przytulić.
To wypytaj o szczegóły techniczne,cenę,zrób jakieś fotki. Też myślę nad jakimś sensownym pre lampowym,więc jestem ciekaw.

Cytat: masza1968 w 07 Maj 2014, 23:33:20
Tak, analogowców dzielimy na dwie grupy.
Tych co już graja na lampowych phonopre i tych, którzy będą grać na lampowych phonopre :)

Nie ma co sie oszukiwać ;)

Ja gram na jednym i drugim ;) Mam lampową Hiragę oraz ogromnie nieudane pre lampowe manufaktury White Bird Amplification z Kluczborka.
A z nie lampowych Nuda oraz pre megakonstruktora środowego, którego sprzęty miażdżą wszystko czyli Darkula vel Lemura.
Myślę, że pre Darkula opiszę dokładnie ze zdjęciami wnętrzności, za jakiś czas. To bardzo ciekawy projekt. Tyle, że nie polecam kontaktu z twórcą. Ja zamawiając u niego pre nie miałem pojęcia kto zacz. Dopiero gdy zamówiłem poszukałem o nim informacji. Byłem przerażony, na szczęście u mnie był happy end a nie jak u HQ ;)

 Z tych tańszych , ale rozsądnych to jeszcze pro-ject phono Box SE , wersja I lub II. Jedynka juz nie jest produkowana ( radiatorowa obudowa ), Ten drugi chyba też po woli schodzi ze sceny. Teraz w cenie ok 400 - 500 zł. Obydwa nowe kosztowały ok. 1000 zl. Oba dla wkładek MM i MC, mają szereg ustawień, filtr subsoniczny. Zasilanie można zmienić na " rozsądne " , zasilacz symetryczny to się chyba zwie .

Przyzwoite jest również pre Cambridge, rozsądna cena starej serii 640p. Tez dla wkładek MM i MC z filtrem subsonicznym.
Ale zasilanie też pierdołowate.

robiz