Wczoraj miałem okazje w końcu posłuchać pre Linnart.Powiem ,że dźwiek z tego lampowego pre znajdzie wielu zwolenników,bo po prostu wyczarowuje nieziemskie klimaty. Drogi to klocek,ale warto było sie z nim zapoznać ,bo gra zupełnie inaczej niż mój Moon.Inna barwa,inna scena i w zasadzie ciężko było znaleźć jakiś wspólny mianownik tych różnych konstrukcji.Warto go przynajmniej posłuchać o ile ktoś nie gra na "metkach".

A dziś u mnie sabat czarownic czyli Her Nadkonstruktor Zontek +Her Konstruktor Linnart oraz kilku forumowych przyjaciół.Oprócz posłuchanie pre Linnart'a w części oficjalnej nieoficjalnie nażremy się ,nachlamy bimbru i wyznamy sobie miłość przy ogórkach kiszonych ;D


Prędzej czy później wrócę po dwóch dekadach do drapaka, budżet będzie ograniczony mocno niestety, ale jakieś przymiarki powoli robię. No i pomyślałem sobie o takim pre: CAMBRIDGE AUDIO AZUR 551P, jest jeszcze trochę droższy model 651P, warto sobie głowę zawracać?
Nie znam się, to się wypowiem.

Bertrand na start to może być i moim zdaniem jest to pre lepsze od tanich projecktów ......A Bernard zrobił nowe pre,które przez chwile  wczoraj grało u mnie. Powiem że jest bardzo dobrze a będzie jeszcze lepiej!

Mam pytanie...

Jak ma się  LAR LPS-1 do omawianego wcześniej lampowego pre Phoenix'a? Jestem umówiony w tym miesiącu na odsłuch, mam mieć w domu Phoenix'a ale LAR'a nie mam od kogo pożyczyć. Różnica w cenie jest nawet spora i tak się właśnie zastanawiam...

Pozdrawiam.

Może Nuda by Achaja jeszcze w to wszystko wplątać.


Pewno, że warto wplątać. Jak najwięcej, co nie znaczy, że będzie łatwiej wybrac, a może być odwrotnie:) Ale jaka frajda! Co do róznicy cen, to rozumiem, że Phoenix najtańszy? Nuda w częsciach była tańsza sporo, ale w częsciach. Chyba bez opampów i traf. Do tego obudowa itd. Ja mam Phoenixa i Forumowe pre tez by Ahaja. Oba grają bardzo dobrze. Ale lampa już zamkneła mój tor w analogu - pełna lampa:)

No i mam Phoenix'a w domu... Musi pograć myślę ze 20-30 h. Obawiałem się trochę, że się zawiodę, że różnica będzie na tyle niewielka, że nie będę miał ciśnienia na przesiadkę. Nie ma tu nic czym można pokręcić, zwiększyć moc, cokolwiek.
:]
Ulżyło mi już po drugiej wrzuconej płycie(wybrane fragmenty). Fajne wokale, więcej szczegółów w brzmieniu głosów, że się tak wyrażę, faktura bardziej wyczuwalna. Gitary no i bębny. Przejścia perkusyjne bardziej... hmmm... zaskakujące.
:)
Dj Pre naprawdę gra bardzo uczciwie za swoją cenę. Słuchałem Graham Slee Project Gram Amp 2 (Cena to 1290 PLN) i tu postawił bym znak równości (z Dj).
Przy tej lampie poprawiły się chyba wszystkie aspekty dźwięku. Myślałem wcześniej, że złapałem pana Boga za nogi ale okazało się, że to były nogi Józefa.
;)
Phoenix gra jeszcze "szerzej" z większą separacją. Zastanawiam się powoli ile można jeszcze wycisnąć ze sprzętu.
Zdaje się, że kolejny krok to nie kolumny czy wzmacniacz, który notabene robi dobrą robotę ale przetwornik cyfrowo analogowy oparty na lampach.
:D

Pozdrawiam.

P.S.
Wiem, że chcąc nie chcąc robię dobry PR Phoenix'owi ale staram się być obiektywny i nie przesadzić z kwiecistymi opisami, które prawdę mówiąc śmieszą mnie niezmiernie.

Cytat: qqrydza w 21 Czerwiec 2014, 01:17:00Wiem, że chcąc nie chcąc robię dobry PR Phoenix'owi
Wiesz każdy z nas robi dobry PR urządzeniom które ma lub chciałby mieć. To raczej ludzkie podejście,subiektywne. Gorzej "chwalić" bo bierze się za to kasę lub siedzi się w kieszeni jakiegoś dystrybutora. Z czego utrzymywały by się pisma audio gdyby nie recenzerska wazelina?

Panowie a co powiecie o Linn Linto ? Jak on wypada w porównaniu np. do RCM Sensora lub czegoś z Audio Notu lampowego ?

Chodzi mi o sekcje MC, ponieważ Linn nie posiada MM

Jak te wymieniene przedwzmacniacze wypadają w porównaniu do Nudy 2 Ahaji ? Ponieważ używam tego przedwzmacniacza obecnie.