Sól...
Chyba najważniejsza przyprawa stosowana w kuchni. Przyprawa wręcz doskonała. Bo nadająca każdej z potraw należytego wymiaru - sprawiająca, że lepiej taką potrawę smakujemy.
A co doprawia utwory?

Solówka! :)
Najlepiej gitarowa.

Niby jest integralną częścią utworu, a jednak się wyróżnia. Powoduje, że słuchaczom dopiero drżą kolana...
Solówki najczęściej są improwizowane. No dobra, kiedyś tak było. A raczej bywało w dobrym tonie tak grać. Bo teraz są wcześniej skrupulatnie komponowane.
Solówka to też świadectwo. Świadectwo technicznych możliwości muzyka. Świadectwo jego muzycznego geniuszu. I jego indywidualny podpis. Bo charakterystyczne zagrywki przejawiają się we wszystkich jego solówkach tworząc ten jedyny niepowtarzalny sznyt...

Free, All right now...



Deep Purple, Highway star...

#2 09 Maj 2016, 06:53:28 Ostatnia edycja: 09 Maj 2016, 06:54:59 by Darion
Brian May i solówka na gitarze domowej roboty. Jak twierdzi jej twórca i wykonawca - od tej solówki (utworu) zaczęła się wielka kariera Queen. 1974.

Queen, Killer queen...

Moi ulubieńcy. Chłopaki z Texasu.
Gibbons unikał przeładowanych, barokowych zagrywek, wolał zdecydowanie prostsze akordy...

ZZ Top, Sharp Dressed Man...

Utwór dedykowany byłej żonie Harrisona, a potem Claptona. Końcówka tego utworu znalazła się w filmie "Chłopcy z ferajny"...

Derek And The Dominos, Layla.

Rasowa solówka w tym utworze nie była przygotowywana - to efekt improwizacji podczas wykonywania tego utworu. Zagrana palcami. To też wyjątkowy przypadek.

The Doors, Light my fire...

Utwór autorstwa Boba Dylana. W wykonaniu Hendrixa dostał takiego kopa, że Dylan grając go wykorzystuje właśnie jego interpretację.

The Jimi Hendrix Experience,  All Along The Watchtower...

Clapton odebrał Harrisonowi żonę a podarował mu swoją gitarę, czerwoną Les Paula Goldtop :)

The Beatles + (w nietypowej dla siebie roli muzyka sesyjnego, między innymi wykonawcy tej solówki - Clapton), While My Guitar Gently Weeps...

Spokojna, wręcz poetycko zagrana solówka; także tu - palcami. Klasa!

Dire Straits, Sultans Of Swing...


Coś bardziej współczesnego, spokojniejszego... Idealnego do nucenia.

Oasis, The importance of being idle.