StaryM
Miałem kiedyś podobną przygodę z ulicznym graniem.
Byłem w Wenecji i na placu Św. Marka po obu jego stronach grały małe składy orkiestrowe.
Jeden z nich namiętnie odgrywał rag time Scotta Joplina.
Byłem tak oczarowany ich brzmieniem że zasiadłem w ogródku przed samą sceną.
Pojawił się kelner zamówiłem piwo Beck potem następne i następne a oni pięknie grali na koniec jak zobaczyłem rachunek to straciłem zmysły.
To było do dzisiaj najdroższe piwo w moim życiu.
Ale warto było :)

Z końcem tego roku uraczyli nas swoimi płytami  Smashing Pumpkins "Monuments to an Elegy" i AC/DC "Rock Or Bust".
Jak dla mnie są równie rozczarowujące co tegoroczny Pink Floyd.

Cytat: WOY w 14 Grudzień 2014, 10:34:24Jak dla mnie są równie rozczarowujące co tegoroczny Pink Floyd.
Spodziewałeś się że P.F. wyda płytę na miarę Dark Side..... Przecież nasi (moi) idole już są bardzo wiekowi. Trudno się po nich spodziewać skrajnych uniesień zwłaszcza, że są mocno zdekompletowani.

Lech36
Nie spodziewałem się po nich zupełnie niczego, oceniam tylko suche fakty.
A są zespoły choćby Black Sabbath które mino 50 letniej kariery wydają płyty przy których słuchaniu mam gęsią skórkę.

Zrobiłem takie swoje indywidualne podsumowanie na podstawie scrobblera w Last.FM. Mam konto od ładnych paru lat. Słuchaną muzykę "wysyłam" od początku, najpierw z programu w komputerze, potem ze Squeezeboxa, a teraz z mojego komputera audio.
Od początku słuchania moja pierwsza piątka ulubionych utworów wygląda tak:
1. The Moody Blues – Nights in White Satin
2. The Doors – When the Music's Over
3. Eagles – Hotel California
4. Shivaree – Goodnight Moon
5. Deep Purple – Smoke on the Water
To by się nawet zgadzało, bo faktycznie są to moje ulubione kawałki i mam je od dawna. Są na rozmaitych moich playlistach w różnej konfiguracji.
Zaskoczeniem dla mnie jest ostatni rok. Okazało się, że króluje Dire Straits.
1. Dire Straits – On Every Street
2. Dire Straits – Private Investigations
3. Dire Straits – Brothers in Arms
4. Dire Straits – Money for Nothing
5. Dire Straits – Walk of Life
Zapewne jest to spowodowane tym, że trochę płyt tego zespołu kupiłem ostatnio. :)

Ostatnie półrocze jednak trochę to zmienia:
1. Dire Straits – On Every Street
2. RMF FM
3.Vaya Con Dios – Nah Neh Nah
4. Tangerine Dream – Rubycon - Part II
5. Dire Straits – Brothers in Arms
Faktycznie radia słuchałem sporo, bo miałem takie różne "prace domowe" i nie miałem czasu na dobieranie muzyki.
A ostatni miesiąc to już kompletna rewolta. :)
1. Tangerine Dream – Rubycon - Part II
2. Tangerine Dream – Rubycon - Part I
3. Eric Clapton – Running on Faith         
4. Eric Clapton – Alberta
5. Eric Clapton – San Francisco Bay Blues
Niestety statystyka jest mocno zafałszowana przez pewną ułomność scrobblera. Nie potrafi zapisywać płyt winylowych, których słucham. A jest tego sporo. ;)
A man can never have enough turntables.

StaryM
Bardzo ciekawe podsumowanie.Taki elektroniczny strażnik odsłuchu, daje wgląd we własne preferencje muzyczne.
Można się sporo o swoich fascynacjach muzycznych dowiedzieć.


A może jakiś film rzucił Was a tym roku na kolana?
                              lub
Wyszliście z kina bo była to chała?

Dla mnie ważnym filmem, który pojawił się w tym roku jest "Powstanie Warszawskie"
Nie znam się, to się wypowiem.

Dla mnie wydarzeniem roku jest powrót Kate Bush na scenę! Może jednorazowy  to wybryk,ale jednak odbił się echem na całym muzycznym świecie.A drugi przyczynek do zadowolenia to właśnie wydana plyta Adama Pierończyka i jego kwartetu "a-trane nights", od której się uzależniłem a słucham jej dopiero kilka dni.

Warto chyba w tym miejscu wspomnieć o Włodku Pawliku i Night in Calisia.
Niewielu naszych twórców zyskuje takie uznanie na scenie międzynarodowej.