Spotkała mnie dziś niespodzianka. Puk, puk...
- Kto tam?
- Kurier...
Kurier przyniósł mi niespodziankę. Jeden z moich nielicznych przyjaciół postanowił zrobić mi prezent. Rozpakowałem paczkę a tam płyta winylowa...
Powiedzieć, że byłem zaskoczony, to eufemizm.
A gdy zacząłem słuchać, to dopiero szczęka mi opadła. Nigdy tej pani nie lubiłem, a tymczasem mam muzyczną ucztę. Całe życie człowiek się uczy...
A man can never have enough turntables.

Maryla to Królowa.
Tylko za często i za gęsto jest na wszelkiego rodzaju sylwestrach/promocjach miast/urodzinach telewizji/jubileuszach festiwalowych, gdzie zawsze przypomina swoje największe hity - efektem u mnie jest recepta z zapisem: odpocząć.

Nils Petter Molvær - Platonic Years (DJ Fjørd Mix By The Herbaliser)

Nie znam się, to się wypowiem.

Sade, 2010, "Soldier of love".

Wielu kupując ten krążek oczekiwało jakieś wielkiej nowości. Stąd posypały się później opinie w stylu "kontynuacja", "zachowawczo"...
Sade taka jest. Żeby to otrzymać artystka musiałaby zmienić chyba wręcz gatunek muzyki jaki uprawia. Mamy więc poważny, momentami wpadający wręcz w nostalgię głos, bez ozdobników wokalnych tak lubianych przez wielu popisujących się w ten (często wątpliwy) sposób. Kojący głos Sade współgra z charakterem lirycznych, pełnych ciepła piosenek o przyjaźni, miłości, trwaniu... Tu nic nie jest udawane. To pozycja dla ludzi wrażliwych, przeżywających te dźwięki a nie tylko ich słuchający. To kawał bardzo dobrej płyty z przekazem bezpośrednio do naszej duszy.


Dokładnie wszystko co napisałeś o Sade i jej twórczości to prawda.
Cytat: Darion w 01 Styczeń 2018, 11:46:31
To pozycja dla ludzi wrażliwych, przeżywających te dźwięki a nie tylko ich słuchający.
Nie myślałem że moja rockowa dusza jest taka wrażliwa ;)

A nie zapomnieliście o liście? O liście TOP wszech czasów Trójki? ;)
A man can never have enough turntables.

Właśnie skończyłem maraton. Top Lista Wszech Czasów. Gdyby porównać ją do jakichś zawodów, a piosenki do zawodników startujących w barwach zespołu, to indywidualny złoty medal zdobyła piosenka Brothers in Arms zespołu Dire Straits. Ale drużynowe złoto należy się zespołowi Pink Floyd. Zdecydowanie. :)
A man can never have enough turntables.

Mogwai - "Every Country's Sun"

Nie znam się, to się wypowiem.

Cytat: WOY w 01 Styczeń 2018, 11:55:27Nie myślałem że moja rockowa dusza jest taka wrażliwa
W takim razie to się na pewno spodoba. Też z powyższej płyty:


Przepiękne, dziękuję :)

Przyznam się, że czasem podbieram żonie płyty Sade 8)