Tubeolator – maść na tranzystory, która daje brzmienie lampowe.
Producent śmiało przyznaje się, że nie ma pojęcia jak to działa. Domyśla się jedynie, że energia sygnałów powodujących nieprzyjemny dźwięk zostaje w lakierze zamieniona w mikrodrgania i w efekcie na ciepło. Smaruj tranzystory, przetwornik, wzmacniacz jednoukładowy, odczekaj kilka dni i ciesz się lampowym brzmieniem swojego sprzętu.
Po co wydawać majątek na dobrą lampę. Kupujesz maść i gotowe.

To kompleksowy system strojenia pokojowego i systemów audio w oparciu o specjalne właściwości fizyczne wysoko symetrycznych struktur krystalicznych. Brilliant Pebbles ewoluował od czasu jego wprowadzenia 6 lat temu na Londyńskim Hi-Fi Show. Brilliant Pebbles dotyczy głównie rezonansu i RFI / EMI , z problemami absorpcyjnymi związane z audio, głośnikami i kabli, a także z problemami odbicia akustycznych fal w pomieszczeniu. Brilliant Pebbles składa się z wielu szlachetnych i półszlachetnych kryształów – wyselekcjonowanych dla jak najlepszej skuteczności.

W ofercie można rozróżnić wiele wymiarów kryształków (Duże, Mini i Micro ). Mają też różne zastosowanie... no i oczywiście cene:

Duże kamienie na podłodze w rogach pomieszczenia, duży rozmiar Brilliant Pebbles zmniejsza zawirowanie ciśnienia dźwięku w zakamarkach pomieszczeń. Również skuteczny na wzmacniaczach, na górze szafek głośnikowych. Cena 129 dolarów każdy.

Mini – Dostarczane w małych torebkach. Idealne zastosowanie na zestawie kina domowego w bliskim kontakcie CD,DVD a także gramofonu. 79 dolarów każdy.

Mikro – Również przechowywane w małych torebkach. Nadaje się do przyczepienia kabli RCA itp. 39 dolarów każdy.

Nordost CBID-1 – wygrzewacz kabli.

Nordost, producent super-drogich kabli, ma w zanadrzu jeszcze jeden wspaniały wynalazek – CBID-1.
Urządzenie, które wygrzewa przez 60-70 godzin kable dowolnego rodzaju, specjalnym zestawem odpowiednich sygnałów. Wygrzewanie elementów zestawu audio, głównie kolumn to fakt. Rozruszane zawieszenie membrany jest bardziej miękkie, bas staje się mniej przyduszony i o wiele niższy. Co tu zrobić kiedy ktoś kupi nasz kabel, docisk, podkładkę i nie zasugeruje się że wydał 1500pln i nie usłyszy nieistniejącej różnicy? Otóż producenci znaleźli na to rozwiązanie – element musi się ,,wygrzać" i obiecują ze już niedługo zaczniesz słyszeć różnicę. To oczywiście wierutna bzdura ale jaka wspaniała wymówka.Oczywiście inni producenci nie próżnują i kombinują co tu sprzedać – wierzą w wygrzewanie, sprzedajmy im wygrzewacz! Wygrzewanie kabli nie ma najmniejszego sensu. Miedź nie zmienia swoich parametrów elektrycznych po przejściu żadnego sygnału.

Tak sobie pomyślałem o tych kamyczkach. Mieszkam nad morzem (no niedaleko...), mógłbym sobie wędrować wzdłuż plaży i zbierać takie niewielkie małe i gładkie kamyczki. Potem pakować do małych plastikowych torebek i wystawiać na Allegro. ;)
A man can never have enough turntables.

Cytat: StaryM w 01 Luty 2016, 00:11:40Tak sobie pomyślałem o tych kamyczkach. Mieszkam nad morzem (no niedaleko...), mógłbym sobie wędrować wzdłuż plaży i zbierać takie niewielkie małe i gładkie kamyczki. Potem pakować do małych plastikowych torebek i wystawiać na Allegro
Dla lepszego efektu smarowałbym je jeszcze tą maścią.  :D

Cytat: StaryM w 01 Luty 2016, 00:11:40Tak sobie pomyślałem o tych kamyczkach. Mieszkam nad morzem (no niedaleko...), mógłbym sobie wędrować wzdłuż plaży i zbierać takie niewielkie małe i gładkie kamyczki. Potem pakować do małych plastikowych torebek i wystawiać na Allegro.
Dzięki takiemu zbieractwu można nawdychać się jodu. Te kamyczki to fajna rzecz.

A nie obawiasz się że te znalezione na plaży, mogą za bardzo szumieć:)))

Cytat: WOY w 01 Luty 2016, 18:44:13A nie obawiasz się że te znalezione na plaży, mogą za bardzo szumieć:)))
No fakt. O tym nie pomyślałem. Chyba, aby wyciszyć szum trzeba je będzie sezonować potem w szkatułce ze szlachetnego drewna przez przynajmniej rok. ;)
A man can never have enough turntables.

Trochę off topic.
Rozmaite voodoo w zakresie audio to oczywisty sposób na drenaż kieszeni zamożniejszego klienta. Klient wyda np. wysokość przeciętnej miesięcznej pensji na kable lub cudowne podstawki pod kable i jest szczęśliwy. Gorzej, jeśli ta przeciętna pensja to jego pensja, wówczas rodzina może nie być szczęśliwa.
Jednak znacznie gorzej, gdy rozmaite voodoo pojawiają się w innych dziedzinach życia. Na przykład w medycynie.
Taki przypadek:
https://www.facebook.com/elektronikaserwisplock/photos/a.121309691539694.1073741829.121300098207320/225023241168338/?type=3&theater

Firma pisze:
Taki sprzęt trafił do naszego serwisu. To wnętrze medycznej lampy leczniczej produkowanej przez szwajcarską firmę Bioptron. Wg producenta przyspiesza gojenie ran, łagodzi ból, wspomaga leczenie stawów. Złożona jest z układu zasilania (zwykła przetwornica SMPS), ukł.kontroli (prosty timer z sygnalizacją akustyczną) oraz tego co sercem sprzętu - systemu optycznego (szklany filtr żółty i filtr UV) z promiennikiem. Co najciekawsze, promiennik ów okazał się najzwyklejszym 20 watowym halogenem oświetleniowym f-my Osram jaki spotkać można chociażby w lampce na biurko lub oczku podświetlającym półkę w regale. Jego cena katalogowa to około 20zł. Dlaczego zatem lampa kosztuje 3600zł (trzy tysiące sześćset)? /.../ Elementem kluczowym w prezentowanym sprzęcie jest promiennik, którego cena rynkowa na dzień dzisiejszy wynosi około 19zł brutto
A man can never have enough turntables.

Przed wojną w Polsce sprzedawano Kalendarz Rolnika z pogodą na każdy dzień - trzeba tylko przekonać klienta, że tego właśnie potrzebuje.