Mogłem jedynie ogólnikowo wypowiedzieć się na temat tego modelu wzmacniacza, przeczytawszy jego parametry, czyli od strony technicznej. Niegrzecznością z mojej strony byłoby oceniać jego brzmienie, zwłaszcza że go nie słuchałem  :)

Czytam teraz (mam nadzieję ze zrozumieniem) wiele recenzji.
Między innymi innymi w polskim "Audio"( tam jest członek EISA-ważna rekomendacja)
Opis brzmienia marantz pm7005 (cena 2900zł) :

Cytuję: ..."Bezpośrednio, żywo, czysto, energetycznie. Po zasadniczej sesji odsłuchowej poświęconej Marantzowi, wracałem do niego jeszcze kilka razy. Nie dlatego, że miał jakąś magnetyczną siłę i brzmiał cudownie, raczej przeciwnie... Dlatego, że wyznacza uniwersalny poziom odniesienia. Jest trochę jak sprzęt ze studyjnym rodowodem, liniowy, neutralny, bez mocnych rysów indywidualnych, bez czarów i bez wyraźnie słabych punktów.

Pozornie trochę odessany z barw i emocji, za to bardzo wszechstronny i prawdziwy. Wszystkie pozostałe wzmacniacze w konfrontacji z PM7005 od razu ujawniały jakieś podbarwienia, czasami całkiem miłe, ale obiektywnie niewłaściwe. Nie spierałbym się z nikim, kto wskazałby jakikolwiek inny wzmacniacz jako grający subiektywnie przyjemniej, ale broniłbym PM7005 jako wzorzec liniowości i dokładności.Marantz PM7005 nie dodaje ani ciepła, ani agresji, nie buduje własnego nastroju w żadnym kierunku, ale też wcale nie zabiera z muzyki tego, co zostało nagrane. Nie wciąga za każdym razem w słodycz czy metaliczność – jest za to bardzo elastyczny i "dyspozycyjny", czemu służy nie tylko dobre zrównoważenie tonalne, ale również szeroko pojęta dynamika i rozdzielczość........

....Równie ważna jest dla niego jazda szybka i bezpieczna. Dopóki nie dojedziemy do tych granic, potrafi grać szybko i efektownie. Korzystając z fenomenalnej czystości góry, dostarcza mnóstwo detalu bez żadnych własnych przerysowań, ale problemy samego nagrania zostaną obnażone. Marantz doceni zatem towarzystwo odpowiedniej klasy, zarówno w zakresie sprzętu, jak i muzyki."...

Opis brzmienia wzmacniacza  Hegel H80 (cena 6800 zł)

Cytuję:
..."Hegel H80 gra w sposób niezwykle bezpośredni, świeży, konturowy i precyzyjny. Dociera do dźwięku, do całej jego struktury oraz kontekstu szybko i sprawnie, nie dodając ani żadnej mgiełki, ani żadnych oparów, nie męcząc też jaskrawymi barwami i w ogóle nie pozostawiając wątpliwości, że słyszymy właśnie to, co powinniśmy usłyszeć - o ile przede wszystkim chcemy usłyszeć to, co zostało nagrane, a nie jakąś kreację, która będzie pasowała do naszych mniej czy bardziej trafnych wyobrażeń o dobrym dźwięku. Hegel nie stosuje żadnych wybiegów, nie jest ani złośliwy, ani poprawny politycznie - prezentuje wszystko szczerze, jednoznacznie, w porównaniu z konkurentami z pewną zaciętością, z chłodną obiektywnością, chociaż bez zimnego okrucieństwa...
Nie wypada wskazywać na muzyczne predyspozycje H80 - wszystko, co oferuje, przyda się zarówno w muzyce rockowej, jak i w klasyce, zwłaszcza gdy potrzebujemy dobrego obrazowania bogatych aranżacji, wielowarstwowych nagrań, ale nie tylko - nawet prosta sekcja rytmiczna gra z Hegla bardziej wyraziście, również tutaj kontrola i zwinność bardzo się przyda.

Trudno nie zauważyć, że H80 docenia dobre źródła i dobre nagrania. Pozwalają one pokazać się wzmacniaczowi z najlepszej strony. Hegel chyba najwięcej zyskuje (bądź najwięcej traci) w zależności od jakości dostarczonego materiału. Mistrz neutralności i dokładności tego testu."...

Podkreślenie moje.
A różnica w cenie  dwukrotna?!!
Chyba że istnieją różnice neutralności również w audio.

Cytat: piramidon w 06 Styczeń 2016, 09:57:54

Chyba że istnieją różnice neutralności również w audio.

W audiofilskim świecie na pewno ;)

Co do Hegla to czytałem kilka wpisów posiadaczy tego wzmaka, którzy twierdzili, że potrafi w nim buczeć trafo ... Oczywiście wiem, że wygląd nie gra ;) ale dizajnersko to ten amp dla mnie jest małym koszmarem.
Nie znam się, to się wypowiem.

Hmm, uważam że wszelkie opiniotwórcze periodyki traktujące o audio należy traktować je z lekkim przymrużeniem oka, gdyż są to tylko subiektywne opinie recenzentów testujących/odsłuchujących dane urządzenie.
Ja przez wiele lat prenumerowałem kilka "tytułów" występujących na rodzimym rynku i później całą tą "makulaturę" przekazałem w dobre ręce, oczywiście nieodpłatnie  :)
Zauważyłem, że zamiast na barwnych i bajkowych opisach brzmienia, zaczynałem się coraz bardziej skupiać na aspektach technicznych, czyli co jak jest zbudowane i na jakich elementach.

Zasada jest i powinna być jedna - przed zakupem ...odsłuch sprzętu, najlepiej we własnym domu i systemie. A wiele firm (czasami niechętnie) ale wypożycza sprzęt za kaucją.

Cytat: piramidon w 06 Styczeń 2016, 09:57:54..."Hegel H80 gra w sposób niezwykle bezpośredni, świeży, konturowy i precyzyjny.
Mały komentarz do tego cytatu. 
To nie Hegel H80 (np.) "gra" tylko zestaw Hegel + kolumny. W tym zestawieniu o tym jak to gra w ~99% decydują kolumny.

Cytat: Lech36 w 06 Styczeń 2016, 11:42:15W tym zestawieniu o tym jak to gra w ~99% decydują kolumny.

Nie mogę się z tym stwierdzeniem zgodzić. Bo jak grają kolumny, to o tym decyduje wzmacniacz.
Recenzja rzeczonego wzmacniacza Hegel 80 (vs Denon PMA-1510AE).
http://blog.pclab.pl/violator/Hegel.H80-.integra.dla.mnie.idealna,380
Dwa różne wzmacniacze, te same kolumny, ale różne brzmienie.

I jeśli miałbym wybierać pomiędzy oboma wzmacniaczami (Marantz vs Hegel) to zdecydowanie i "w ciemno" kupiłbym jednak norweską integrę.
Bo 265VA vs 170VA "maratzowych" robi kolosalną różnicę w wydajności prądowej i ta różnica powinna przekładać się na brzmienie.

Jakoś nie przegonuje mnie skandynawska renoma Hegla. DAC za 5 tysięcy grał słabiej niż manufakturowy polski Nostromo. Przydźwięk z zasilacza też miałem okazję słyszeć na własne uszy.
Ja bym jednak wybrał wtedy Marantza albo jakąś inną firmę, w której mam przynajmniej gwarancję trzymania pewnego poziomu.
Poza tym zgodzę się z Lechem, że to kolumny decydują o dźwięku. "Fundamentalne", "dramatyczne" (i tak dalej) różnice pomiędzy wzmacniaczami są wyłącznie w sponsorowanych recenzjach pism audiofilskich. Nie znaczy to, że różnic między wzmacniaczami nie ma, ale:
1. Różnice w barwie dźwięku są naprawdę niewielkie i trzeba nieraz kilka razy przełączyć, by je zauważyć.
2. Częściej są to różnice w tzw. selektywności, czyli poszczególne instrumenty słychać bardziej lub mniej kierunkowo.
3. Baza stereofoniczna jest szersza lub węższa.
Oczywiście, jeśli któryś wzmacniacz jest w jakiś sposób wadliwy, to będzie słychać w nim:
1. Przydźwięk pochodzący z zasilania lub buczący transformator (wyjątkowo wkurzające właśnie w sprzętach Hegla).
2. Zniekształcenia w zakresie górnej części pasma.
3. Zniekształcenia wynikające z niedostatków zasilania.
Jednak należy pamiętać, że tylko w przypadku czystej klasy A jest zależność, że pobierana moc np 300W na wyjściu da znacznie mniejszą moc na głośniki. Współczesne wzmacniacze mają ciekawe rozwiązania pozwalające na mniejszą konsumpcję mocy, np. układy Darlingtona w Onkyo, które dają naprawdę doskonały i czysty dźwięk, a nie wymagają elektrowni na własność.
A man can never have enough turntables.

#37 06 Styczeń 2016, 14:53:18 Ostatnia edycja: 06 Styczeń 2016, 14:56:28 by Lech36
Cytat: sb19 w 06 Styczeń 2016, 13:19:03Dwa różne wzmacniacze, te same kolumny, ale różne brzmienie.
Należy zacząć od początku. Czy w teście porównawczym zastosowano procedury umożliwiające prawidłowe technicznie porównanie ? To rzadkie postępowanie wśród recenzentów. Jak to by było wyjaśnione to wtedy można dalej rozmawiać o przyczynach wykrytych różnic. Jestem zwolennikiem wykrywania różnic w własnym zakresie przy pomocy prostych procedur umożliwiających prawidłowe technicznie porównanie odsłuchowe. Czytanie recenzji to może być poddawanie się czynnikowi sterującemu marketingiem.
O brzmieniu wzmacniacza zawsze decyduje podłączone do niego obciążenie. Dźwięk na wysokim poziomie technicznym można uzyskać nawet z niedrogiego wzmacniacza, ale nie na każdym obciążeniu. Dobrze dobrane obciążenie do prawidłowo skonstruowanego wzmacniacza w ramach jego możliwości mocowych może dać dźwięk na najwyższym poziomie. Przykładem tego są wzmacniacze o małych mocach, które czasami wzbudzają wielkie emocje wśród audiofilów.   
Odwrotnie to też działa. Jak chcemy być niezależni od trudności obciążenia to wybieramy wzmacniacz taki którego parametry gwarantują wysterowanie każdego obciążenia. Niestety to może być kosztowne.

#38 06 Styczeń 2016, 15:10:20 Ostatnia edycja: 06 Styczeń 2016, 15:21:24 by piramidon
Cytat: sb19 w 06 Styczeń 2016, 13:19:03Bo 265VA vs 170VA "maratzowych" robi kolosalną różnicę w wydajności prądowej i ta różnica powinna przekładać się na brzmienie.

Zaraz, zaraz! Obeznani we wzmacniaczach twierdzą że zasilacz zasilaczem, ale w kondensatorach tkwi potęga wzmacniacza.Czy tak?
A i transformatory toroidalne(jeśli są?!) już są tylko jedne z dwoma odczepami i dowiaduję się, że to jest tor dwa razy mono. Dwa razy mono, to chyba powinny być dwa transformatory - po jednym na każdy tor?
Cyt: ..."Czy w teście porównawczym zastosowano procedury umożliwiające prawidłowe technicznie porównanie ? To rzadkie postępowanie wśród recenzentów. Jak to by było wyjaśnione to wtedy można dalej rozmawiać o przyczynach wykrytych różnic.".
Celowo zastosowałem porównanie cytatów tego samego, renomowanego polskiego czasopisma. Wierzę w powtarzalność kryteriów oceny sprzętu. A może zapytamy ich o to?



Cytat: piramidon w 06 Styczeń 2016, 15:10:20Wierzę w powtarzalność kryteriów oceny sprzętu.
Ja nie wierzę :) w rzetelne technicznie testy porównawcze recenzentów. Jeszcze się z takimi nie spotkałem. Recenzenci służą marketingowi i nie zależy im na rzetelności. Oczywiście recenzje można czytać, ale należy podchodzić do nich bardzo ostrożnie szczególnie w opisy brzmienia. Najcenniejsze w recenzjach są pomiary i zdjęcia wnętrz recenzowanych sprzętów. Wprawny czytelnik mający odrobinę wiedzy o swoim hobby umie z takich materiałów wyciągnąć więcej wniosków niż z kwiecistych opisów brzmienia napisanych dla zbudowania emocji wśród czytelników, potencjalnych nabywców tych sprzętów.