#20 17 Grudzień 2016, 21:07:13 Ostatnia edycja: 17 Grudzień 2016, 21:13:10 by Darion
Hector Berlioz "Symfonia fantastyczna".

Już sam tytuł predysponuje to dzieło do podróży :) Ale taka i jest ona sama - wspaniała, piękna... po prostu fantastyczna. W swoim czasie była dziełem wprawiającym swym rozmachem (niesamowite wtedy bogactwo orkiestracji zaangażowane w jej wykonanie) w lekką konsternację u innych kompozytorów.


A żeby nie było zbyt ciężko, to przyda się też coś i lżejszego od czasu...
"Tańce węgierskie" Johannesa Brahmsa.
Mam wszystkie. Biorę wszystkie.

Najbardziej znany jest ten z numerem jak u Chanel...


Johann Sebastian Bach "Wariacje Goldbergowskie".

Jeśli ktoś nie może spać, może ten czas spędzić na słuchaniu. W tym celu powstały właśnie te utwory.

,,Uczynić pozaziemskim to, co przyziemne, a w tym, co zwykłe, odnaleźć pierwiastek boski – oto cały Bach – największy i najczystszy geniusz w całej muzyce"

Tak, bez wątpienia muzycznym geniuszem był. Chociaż w swoim czasie był twórcą niedocenianym. Być może duży wpływ miał tu też jego drugi talent - wybitnie zrażał do siebie innych ludzi. Za to potem... Grany przez największych wirtuozów świata, bo tylko oni mogli podołać wytycznym tego niesłychanie wymagającego kompozytora. Współcześnie jego kompozycje zostały zaadaptowane przez setki najprzeróżniejszych twórców wszelakich gatunków w muzyce. Swingu, blues'a, nawet rocka...W reklamie, w dzwonkach telefonu... To też jest wskaźnik wielkości tego twórcy.

Inna nazwa dzieła to: Wprawki – aria i cykl wariacji na dwumanuałowy klawikord.

Rękopis ostatniego utworu zawiera na końcu dopisek "etc." - zamiarem kompozytora było, by ktoś szczególnie uzdolniony pokusił się o dalsze (prze)tworzenie tematu. Ale do tej pory taki się nie znalazł.

Ciekawe czy pozwolą mi zabrać ze sobą pianino...


Zmiana klimatów...

Utwór, który mój kumpel słuchał swego czasu na okrągło. Mnie wtedy (za) bardzo się nie podobał. Teraz mi go będzie za to przypominać... Życie.

Biorę, Trio "Da, da, da".


Jako, że to co dobre było kiedyś, będzie mi to fajnie przypominać - Irena Jarocka "Beatlemania Story''.


Nie może być inaczej. Za wyjątkowy głos, mistrzowską lirykę, łzy w oczach...
Czesław Niemen.

#26 20 Grudzień 2016, 06:51:50 Ostatnia edycja: 20 Grudzień 2016, 06:54:28 by Darion








...

Bardziej przyziemnie, dla relaksu - słuchawki i walkman... Był porządniej wykonany niż niejeden dzisiejszy smartfon. Z czasów, kiedy stereo było bogiem...



Dla pozytywnych wibracji, poprawy humoru, wspomnień... Biorę.
Sinead O'Connor "Jerusalem".


Pozytywnych wibracji i dobrego samopoczucia nigdy za wiele...
Sinead O'Connor "You Cause As Much Sorrow".