09 Marzec 2019, 20:22:32 Ostatnia edycja: 09 Marzec 2019, 20:24:26 by piramidon
Muzyka sama się broni.
Taki na przykład Strauss ojciec napisał "Marsz Radeckiego" - generała, który zmasakrował walczących o wolność Włochów. Słuchamy i oglądamy koncert noworoczny ...bez oporów!
Przykłady można mnożyć bez liku.
Zawsze można zrobić to, co zrobili Anglicy Cromwellowi: powiesili go po śmierci.Tak! Wykopali i powiesili!

Nie tylko przestać słuchać muzyki- cieniasy!

Podoba mi się ton Twojej wypowiedzi. Również jestem za. Faktycznie przykładów jest bez liku nie tylko wśród artystów tworzących muzykę. Otacza nas niestety przeogromny ciemnogród i takie nagonki na artystów tworzących piękno, lecz pozostającymi w sprzeczności z normami społecznymi, spotykać będziemy i w przyszłości.

Artysta nie zawsze jest wspaniałym człowiekiem, któremu skrzydła za życia wyrastają. Ot choćby nasz Polański. Od zawsze lubił za młode kobiety i to było obrzydliwe. Czterdziestoletni facet i czternastolatka. Aczkolwiek porównywanie go do pedofili gwałcących małe dzieci jest durne (ale to nie jest dyskusja w tym temacie). Na pewno nie należy mu stawiać pomników, ani obdarzać tytułami honorowych obywateli, ale idiotyzmem byłoby skazać na zapomnienie genialne filmy.
Jedna z najwspanialszych książek w historii - "Błogosławieństwo ziemi" - została napisana przez Knuta Hamsuna. Norweskiego pisarza, który uwielbiał Hitlera. Amerykański poeta Ezra Pound stał się w czasie wojny kolaborantem i poniósł za to karę. Ale to nie znaczy, że mamy spalić ich książki.
Już w czasach bardzo odległych byli artyści, których życie było niczym skaza. Caravaggio na przykład. Wspaniały malarz. O tym że Jackson nie jest święty mówiono już dawno. Chyba - mówiąc językiem potocznym - miał coś z deklem. Płacił ogromne sumy w ramach ugody, uniewinnił go sąd, bo się oskarżyciele po zainkasowaniu dużych pieniędzy wycofali. Ale co to ma do jego twórczości? Słucham i będę słuchać.

A przy okazji może też warto podyskutować o odpowiedzialności rodziców. O matce nastoletniej Samanthy, która pchała ją w ramiona faceta, o którym wtedy całe Los Angeles mówiło, że oprócz żaby i jeża to wydyma wszystko. O patologicznym ojcu Jacksona, który zniszczył życie synowi. O  rodzicach chłopców, którzy nie chcieli zauważać niczego, gdy wysyłali ich do Jacksona. O całej masie polskich rodziców wpychającym dzieci księżom. Pamiętam z dawnych lat, jak siostra kolegi poskarżyła się, że ją ksiądz obłapiał, to dostała w pysk od matki ze słowami: bo zachowujesz się jak kurwa. Rzygać się chce.
A man can never have enough turntables.

Nie tak dawno na HBO był pokazywany dwuczęściowy dokument "Leaving Neverland" - reżyser (Dan Red) rozmawia z obecnie już dorosłymi facetami (Wade Robson i James Safechuck), którzy jako mali chłopcy gościli swego czasu w posiadłości Jacksona.
Film wielce niepochlebny w wymowie dla króla popu. Najbliższa rodzina i spadkobiercy z marszu zażądali wycofania filmu z dystrybucji oraz zadośćuczynienia za wyrządzone szkody moralne w wysokości 100 000 000 dolarów.
We wspomnieniach obu panów Michael Jackson ukazany jest jako "człowiek z zaburzeniami, manipulator wykorzystującego dzieci w obrzydliwy sposób".

I teraz dylemat.
Bo muzyka wspaniała. Artystą był wielkim i niekwestionowanym. Mam wiele jego oryginalnych płyt z epoki - są wartościowe. Co zrobić? Pozbyć się ich?, nie słuchać jego muzyki? - w ten sposób zamanifestować sprzeciw?
Bo na swój sposób można sobie powiedzieć, że nie interesuje nas jako człowiek prywatnie, tylko jako artysta właśnie. Oddzielamy.
Dobrze robimy? Nie wyrażamy jednak aby w ten sposób naszej zgody - rób tam co chcesz u siebie, tylko komponuj wspaniale. Nie przyzwalamy w ten sposób na to wszystko?

Nie wiem.

I od razu druga myśl.
Gość nie żyje od dziesięciu lat. Nie odpowie. I teraz czterdziestokilkuletni facet oskarża go o coś, czego doświadczył jako dziewięciolatek. W Stanach Zjednoczonych! Gdzie ludzie specjalnie wchodzą na podjazdy domów bogaczy żeby w jakiejś szparze tylko skręcić nogę i w sądzie domagać się bajońskiego odszkodowania...

Nie rozumiem.




Cóż. Jak już pisałem, muzyka to jedno, a życie Jacksona to drugie. Dobrze, że nie został honorowym obywatelem Gdańska, nie nazwano skweru jego imieniem i nie postawiono mu pomnika.
Darion, nawet w Ameryce nie da rady wyciągnąć kasy od martwego faceta. ;)
A man can never have enough turntables.

....Ale można zaistnieć! Wedle zasady: Nie ważne czy dobrze piszą o kimś- ważne, że padnie nazwisko. "Pogadam....może jakiś scenarzysta za temat do kolejnego bzdurnego serialu  podzieli się wynagrodzeniem." Bywało tak.

CytatKilkanaście organizacji wystosowało list otwarty do prezydenta Kielc Bogdana Wenty apelując o odwołanie koncertu węgierskiego zespołu rockowego "Hungarica". "Po konsultacjach z ambasadą Węgier podjąłem decyzję o rezygnacji z tego wydarzenia" - powiedział prezydent miasta.

https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-wegierska-hungarica-nie-wystapi-w-kielcach-wspieraja-neofasz,nId,2890648

Mogą sobie urzędasy tworzyć zakazy, nakazy i mieszać muzykę z polityką ale zgadzam się z przedmówcami : Dobre granie samo się obroni.

Cytat: Mack w 18 Marzec 2019, 20:27:08Mogą sobie urzędasy tworzyć zakazy, nakazy i mieszać muzykę z polityką ale zgadzam się z przedmówcami : Dobre granie samo się obroni.
Czy to jest to dobre granie, które samo się obroni?
Zacznijmy od tego, że żaden urzędnik żadnego urzędu, ani rządu nie wtrącał się w to, czy jakieś radio będzie grać Jacksona. Po drugie żadna piosenka Jacksona nie mówi o tym jak fajny jest gwałt na dzieciach i że dzieci należy gwałcić. Gdyby tak było, to należałoby zabronić ich odtwarzania.
W przypadku twórczości gloryfikujacej faszyzm i rasizm rzeczą dla mnie oczywistą jest, że taka "Sztuka" nie powinna być w żaden sposób promowana. Dotyczy to także innych faszystowskich zespołów, których zresztą trochę jest i w Polsce. Czym innym jest dobra sztuka tworzona przez złego człowieka, a czym innym jest propagandowa zła sztuka tworzona przez złych ludzi, którzy wzywają do nienawiści, zabijania i wojny.
A man can never have enough turntables.

Parę stacji zapowiedziało oficjalnie, że nie będą u siebie puszczać nic z twórczości Jacksona - na przykład BBC Two.

A właśnie jak wczoraj jadąc do pracy i słuchając w samochodzie jednej z naszych stacji radiowych usłyszałem utwór... "Smooth Criminal". Aż się uśmiechnąłem.

No i tego starego faszystę Knopflera też wycięli w postępowej Kanadzie ...  8)