#50 31 Grudzień 2015, 18:54:55 Ostatnia edycja: 31 Grudzień 2015, 18:57:24 by piramidon
Rozdałem ileś płyt, nie żałuję- mam EAC-i, Flac-i. Tylko troską jest dublowanie twardych dysków, Staram się co drugi rok ten TB danych przerzucić na nowego twardziela. A CD z lat 90-siątych padają.

Przyjacielowi podarowałbym całą płytotekę Vangelisa i Sade.

A ja dziś polecam "Viva La Vida Or Death And All His Freind" - Coldplay :)
A man can never have enough turntables.

Cytat: WOY w 31 Grudzień 2015, 13:48:12
Bywa też, że wznowienia pochodzą np.: z RIHNO zawierają b.dobry mastering i dodatkowe nagrania.
Teraz chyba wszystkie wznowienia tak mają. Ale pociechą jest to, że te dodatkowe utwory nie są dokoptowane przypadkowo - czasami są to drugie strony singli, które nie znalazły się na płycie LP, bądź, które chociaż nagrane na gotowo w ogóle nie ujrzały światła dziennego.
Jak pochodzą z "epoki", to jest dobrze.

Diana Krall, "Only trust your heart", 1995.
Gdy dzień był zbyt nerwowy:

#54 09 Styczeń 2016, 05:56:08 Ostatnia edycja: 09 Styczeń 2016, 06:05:46 by romek4sz
Panowie, nie tą. Tę.

Zacier "Konfabulacje" - tak dla otrzeźwienia ;)

https://youtu.be/SyXpJjxd0YQ

Każdy artysta się rozwija. Płyta inna od tego do czego przyzwyczaił nas ten wykonawca i z czym jest kojarzony, ale równie dobra. Wysłuchałem jej z przyjemnością. Polecam.

Dzisiaj polecam DVD Rammstein  "Rammstein Video 1995-2012".
Kapitalny zbiór wszystkich video clipów zespołu ( 25 ), na 3 płytach DVD.
Świetnie się to ogląda, zespół włożył mnóstwo serca i pracy w realizację tych filmików i to faktycznie widać.

Polecam:

https://www.youtube.com/watch?v=pUt2Xg2hu3Q&index=5&list=RDorDbZjdI19o


Może coś w stylu retro...
1987 rok.
Sinead O'Connor i jej płyta "The lion and the cobra".
Muzyka, która od razu "zaskoczyła" i pozwoliła wykonawczyni na dalszą i długą obecność na rynku muzycznym. Płyta jakby składająca się z dwóch części. Pierwsza połowa radośniejsza, druga bardziej klimatyczna i tajemnicza.
Po tylu latach nadal jej słucham z przyjemnością. To i polecam.

Po zapoznaniu się z zawartością tegorocznej płyty Clutch "Psychic Warfare". Postanowiłem zgłębić co też ten amerykański zespół grający stoner, zrobił ciekawego dla tego gatunku muzyki.
Odpowiedź jest jednoznaczna. Kolesie grają fantastyczny korzenno-pustynny amerykański stoner.
Jak dla mnie, żadna płyta wydana w XXI wieku nie ustępuje jedna drugiej.
Zespół ma swój rozpoznawalny styl i na ich płytach aż kipi od aranżacyjnych pomysłów.
Zatem polecam, pyszna zabawa :)