Fragment utworu nagrany wkładką 1:
wkładka-1
Fragment nagrany wkładką 2:
wkładka-2
Oba pliki to nagrany ten sam fragment muzyki dwiema wkładkami.
Uprzejmie proszę posłuchać i ocenić, który fragment spodoba się bardziej brzmieniowo, a może są nie do odróżnienia?
Ewentualne uwagi o brzmieniu proszę bardzo dodawać w komentarzach.
Oba fragmenty mają mniej więcej po 40MB.
A man can never have enough turntables.

Subiektywnie wolę dźwięk z drugiego pliku. Głos wokalistki jest jakby mocniejszy w niższych rejestrach. Dźwięk wydaje się pełniejszy. Choć pierwsza wkładka ma chyba bardziej neutralną charakterystykę. Sprawia trochę wrażenie, jakby było więcej wysokich dźwięków.
Różnice są jednak nie duże. Bardzo małe nawet.

Odniosłem wrażenie, że dźwięk nr 1 jest bardziej zrównoważony, uporządkowany, spójny - w 2 przypadku jakby wszystko się pogubiło. Wprawdzie słuchałem na słuchawki, ale wrażenie moje było takie jakbym głowę miał zbyt blisko głośników w kolumnie. Jakby niektóre dźwięki (z głośnika bliższego) przez to były głośniejsze od pozostałych, wydobywających się z głośników dalszych. I wszystkie jakby były trochę nieczysto odtworzone.
Takie są moje odczucia - wybieram dźwięk nr 1.

Co tak kiepsko, panowie, słuchać i określać się - czas się kończy. 

#4 29 Styczeń 2016, 23:05:22 Ostatnia edycja: 29 Styczeń 2016, 23:08:15 by StaryM
No więc zaledwie trzy głosy były. Słabo. Ja sam skłaniałem się jednak też w stronę próbki 2, właśnie dlatego, ze bardziej "mięsiście" brzmiała. Ale nie podam jeszcze żadnych informacji i nie napiszę co i jak.

Mam kolejną ankietę.
Fragment 1 (e)
Fragment 2 (m)
Fragment 3 (s)

Są to te same fragmenty muzyki z 3 wkładek. Która najlepsza? Subiektywnie rzecz jasna. Komentarze mile widziane.
A man can never have enough turntables.

Tym razem jakoś próbka nr 1 bardziej przypadła mi do gustu. Zwłaszcza początek. Druga wydała mi się teraz taka bez wyrazu, płaska - w ostatniej (pod koniec) jakby dźwięki się pogubiły.
Z tych trzech wybieram fragment nr 1.

Trochę wyjaśnień. Prawdę powiedziawszy liczyłem na większe zainteresowanie, ale cóż...
Pierwszy test to było porównanie wkładki vintage AT12XE z AT440MLa. Jednak zepsułem go, dopasowując poziom głośności AT12, który był wyraźnie wyższy. Dopasowałem poziomy cyfrowo i w efekcie kompletnie zepsułem brzmienie AT12.
Dlatego był drugi test. W tym drugim teście AT12 grała w próbce 1 i 3 z różnymi igłami. Dźwięk był bardzo ciekawy, ale bardzo podobny, więc wcale się nie dziwię, że z 4 osób słuchających głosy się rozłożyły na tę samą wkładkę po dwa.

Teraz proponuję kolejny test. Trzy różne wkładki.
wkładka 1
wkładka 2
wkładka 3

Która się wam najbardziej spodoba? Zaraz dopasuję ankietę.
A man can never have enough turntables.

To jest "specyficzny" utwór, dlatego dźwięk nr2 odebrałem (był najbardziej dynamicznie odtworzony) jako zbyt nienaturalny do charakteru piosenki, taki bardziej studyjny. Tutaj akurat oczekuję bardziej kameralnego grania - wybieram wkładkę nr1.
Nr3 był bardzo podobny do mojego faworyta lecz ponownie miałem wrażenie, że w głośniejszych partiach jakby się lekko pogubił.
Najbardziej do tego utworu pasowało mi granie nr1.

ps: i oczywiście przez moje gapiostwo kliknąłem na wkładkę 3 w ankiecie - jeśli to możliwe to poproszę o korektę i wskazanie na nr1.

Tego się nie da zrobić, ale dodałem do ankiety opcję modyfikowania swojego głosu, wiec sam możesz to zrobić.
A man can never have enough turntables.

Wkładka numer 1 jest bardzo neutralna, znam ten utwór i faktycznie potrafi brzmieć różnie. Wkładka numer 3 podoba mi się chyba najbardziej, ale różnic w stosunku do wkładki numer 2 jest niedużo. Czyżby znów ta sama wkładka z różnymi igłami?