Cytat: StaryM w 06 Luty 2016, 14:20:13
Tego się nie da zrobić, ale dodałem do ankiety opcję modyfikowania swojego głosu, wiec sam możesz to zrobić.
Dzięki, poprawiłem (się) :)

Widzę, że trzecia górą.
Jeśli ktoś wpierw pobrał wszystkie "próbki", to ta trzecia jest w rzeczywistości tą pierwszą z testu (szereguje według nazwy). Mnie też z początku przypadła do gustu trzecia :)

Głosowanie zakończone. Teraz prosimy o wnioski.

Wkładka pierwsza to AT-440MLa. Była także w poprzednich testach. Tę właśnie wkładkę doceniłeś. Trudno jej nie docenić, ponieważ jej zaletą jest bardzo równe pasmo, żadnych przebarwień i podnoszenia czegoś tam nie usłyszysz. Wykres różowego szumu z tej wkładki jest prawie tak idealny jak cyfrowy.
Producent podaje dla tej wkładki separację kanałów 27dB i balans kanałów 0.8dB, pasmo od 20Hz do 20kHz. Subiektywnie dla mnie jej dźwięk jest lekko rozjaśniony, do wad zaliczyłbym niesamowitą zdolność zbierania kurzu przez igłę o szlifie microline. ;)
Wkładka druga to vintage AT-12XE z igłą eliptyczną. Balans kanałów 1.5dB, separacja 28dB, pasmo od 15hz do 28kHz. Subiektywnie lepszy bas od poprzedniczki, ale baza stereo jakby węższa. Chyba nie do końca pasuje do mojego ramienia. Igła eliptyczna 0.3x07 jest mniej precyzyjna niż microline, ale to bardzo dobra wkładka i łatwo wciąż do niej dostać igły.
Wkładka trzecia to legendarna "złota" AT-20SLa. Balans kanałów 0.75dB, separacja 30dB. Pasmo od 5Hz do 50kHz. Oryginalnie ta wkładka ma igłę ze szlifem Shibata, niestety ja mam igłę eliptyczną 0.2x07. Ale ta wkładka w moim przekonaniu brzmi najlepiej, więc miło mi, że dwie osoby też tak uznały. ;)
Piękny bas, szeroka baza stereo, dzwięk jest taki namacalny. Zamierzam dokupić igłę Shibaty, ale szukam okazji, bo NOSy kosztują najczęściej koło 1000 zł.
A man can never have enough turntables.