A potem to jeszcze wszystko opisać i przeczytać, co koledzy napisali  ;)

Cytat: jar1 w 08 Wrzesień 2014, 16:31:48
Cytat: XYZPawel w 08 Wrzesień 2014, 16:27:05
więc audiofile spędzają życie we wiecznym niespełnieniu... gdzieś tam czai się sieciówka która daję nirvanę... :P
Ale również, jak widać, tego spełnienia i spokoju ducha nie osiągnęli, bo mają nieodparty imperatyw głoszenia i niesienia swojej "religii" innym . :)
Cholera. Zjadłem słowo "antyadiofile" w swojej sentencji i zupełnie zmienił się jej sens :)

>Bum, dorosli też lubią się bawić kolckami Lego ;)

Zabawa klockami ma jakiś sens, zabawa kablami nie.

Przez jedno przeoczenie udało Ci się napisać prawdę  :)

Cytat: bum1234 w 08 Wrzesień 2014, 17:53:34
Zabawa klockami ma jakiś sens, zabawa kablami nie.


A co Ty, k... wiesz o sensie :)

#454 08 Wrzesień 2014, 18:36:08 Ostatnia edycja: 08 Wrzesień 2014, 18:40:01 by Lech36
Cytat: jar1 w 08 Wrzesień 2014, 17:19:18Rozumiem ten ból, bo przecież każdy nowy również trzeba przebadać na "niesłyszalność" w prawidłowo skonstruowanym teście porównawczym
Znów się mylisz. Takich testów porównawczych jak zrobi się kilka i uchwyci o jaką skalę problemu istniejącego lub nie istniejącego się rozchodzi to dalej tych testów się nie robi bo one nie wnoszą nic nowego do wiedzy o dźwiękach wydobywających się z płyt i docierających via nasz sprzęt do naszych uszu. Bardziej człowieka zaczyna interesować dlaczego materiał wyjściowy zarejestrowany w studio tak się potrafi różnić jakościowo i co należałoby zrobić żeby z tamtej strony temat uległ poprawie. Choć rzeczywiście ostatnio dobrze zrealizowanych pozycji jest sporo, ale i one różnią się w ramach swojego wsokiego poziomu technicznego dopracowaniem szczegółów.

Cytat: jar1 w 08 Wrzesień 2014, 16:31:48
Cytat: XYZPawel w 08 Wrzesień 2014, 16:27:05
więc audiofile spędzają życie we wiecznym niespełnieniu... gdzieś tam czai się sieciówka która daję nirvanę... :P
Ale również, jak widać, tego spełnienia i spokoju ducha nie osiągnęli, bo mają nieodparty imperatyw głoszenia i niesienia swojej "religii" innym . :)

nie wiem jaki widzisz sens w powtarzaniu tego, co ja napisałem, ale widocznie jest Ci jakoś lepiej :)

Cytat: jar1 w 08 Wrzesień 2014, 17:19:18
Cytat: bum1234 w 08 Wrzesień 2014, 17:02:54
i gdzie tu czas na muzykę, skoro bezustannie trzeba sprawdzać jakiś kabel  :)
Rozumiem ten ból, bo przecież każdy nowy również trzeba przebadać na "niesłyszalność" w prawidłowo skonstruowanym teście porównawczym :)

Broń boże, to jest zadanie audiofili :) my tylko czekamy na tego pierwszego NA ŚWIECIE, który w końcu usłyszy :) Good luck :)

Cytat: XYZPawel w 08 Wrzesień 2014, 19:30:48my tylko czekamy na tego pierwszego NA ŚWIECIE
Mówisz w imieniu jakiejś wspólnoty wyznaniowej?

Cytat: jar1 w 08 Wrzesień 2014, 20:02:20
Cytat: XYZPawel w 08 Wrzesień 2014, 19:30:48my tylko czekamy na tego pierwszego NA ŚWIECIE
Mówisz w imieniu jakiejś wspólnoty wyznaniowej?

do żadnej nie należę, mówię to w imieniu wszystkich tych którzy czekają :)

jar1, ile można Ci mówić, że nie jestem wyznawcą niczego?

Cytat: XYZPawel w 08 Wrzesień 2014, 20:14:36
Cytat: jar1 w 08 Wrzesień 2014, 20:02:20
Cytat: XYZPawel w 08 Wrzesień 2014, 19:30:48my tylko czekamy na tego pierwszego NA ŚWIECIE
Mówisz w imieniu jakiejś wspólnoty wyznaniowej?

do żadnej nie należę, mówię to w imieniu wszystkich tych którzy czekają :)

jar1, ile można Ci mówić, że nie jestem wyznawcą niczego?
To Ci się akurat wydaje, zupełnie tak samo, jak, według Ciebie, tym, co słyszą kable ;)
Uprawiasz cały czas retorykę stosowaną przez sekty religijne czy grupy wyznaniowe. Wypowiadanie się poprzez "my" jest również charakterystyczne dla stylu rozmowy takich grup.
Jeśli chcesz kogoś wyleczyc lub wyrwać spod wpływów sekty, czy jakiejś ideologii, podstawowym zadaniem jest sprawienie, by ludzie nią owładnięci zaczęli znowu patrzeć na świat z perspektywa "ja" a nie "my". Rozbicie tej jednolitej masy wyrażanej przez "my" jest podstawą terapii. Zauważ, że Twoja obecnośc na AS powodowała jedynie zwieranie szeregów drugiej strony i sprzajała, by oszołomy z tej drugiej strony zdominowały w miarę zdroworozsądkowców.  Dlatego Twoja metoda "leczenie" ludzi z "bzdurnego audiofilizmu" poprzez dyskusję z poziomów mu i wy niczego, oprócz podsycania stanu wojny, nie da i dać nie może. Chyba, ze właśnie o to Ci chodzi;)
Ale wtedy jesteś jedynie zwykłym i banalnym  trollem. :)