Cytat: BeatX w 16 Sierpień 2014, 16:01:31Ciekawe, że ten argument ZAWSZE kończy dyskusję, ewentualnie panuje milczenie a po niej zmiana tematu
Ten argument jest na tyle interesujący i skuteczny, że po jego przeczytaniu złotouchy nie sieje złośliwymi epitetami i kąśliwymi uwagami, tylko traci grunt pod nogami i albo nie wie co napisać, albo idzie sobie posłuchać kabelków.
Kończy, ale tylko na jakiś czas. Jak wszystko "przyschnie" to ktoś znowu podejmuje temat mimo że prawidłowo wykonany test porównawczy może wykazać tylko istnienie różnic między węglowymi Van Den Hul-ami a całą resztą bo te węglowe gorzej przewodzą prąd ;). Na AS tematy kabli odżywają systematycznie co jakiś czas i maja największe ilości postów, mimo że przedmiot na to nie zasługuje nawet w małym procencie. 

Czyli celowe pogorszenie przewodności  :) Tak jak reduktor wspominał w materiale o kablach "niedługo zaczną podtykać kable stalowe"

Każda religia odrzuca merytorykę i poznanie. Najczęściej dla wyeliminiwania sceptycyzmu i wątpliwości u wyznawców podaje jakiś  "złoty, cudowny  środek" na rozwiązywanie podstawowych dylematów. To działa, bo ludzie z reguły pragną, by życie było proste, łatwe i by było coś lub ktoś, co rozwiąże problem.
Dla jednych jest to jakiś bóg albo jakiś guru, dla innych władza, dla innych cudowny kondensator lub kabel a dla jeszcze innych ślepy test. Wtedy życie staje prostsze i nie trzeba samemu myśleć.

Cytat: jar1 w 16 Sierpień 2014, 17:47:52Dla jednych jest to jakiś bóg albo jakiś guru, dla innych władza, dla innych cudowny kondensator lub kabel a dla jeszcze innych ślepy test. Wtedy życie staje prostsze i nie trzeba samemu myśleć.

To wspaniale, że ludzie religii uważają, że brak religii to jest największa religia :)
Dobrze to świadczy o ich myśleniu ;)

Cytat: Lech36 w 16 Sierpień 2014, 12:43:52
Cytat: kangie w 15 Sierpień 2014, 20:11:27Panowie, tak sobie czytam Wasze wypowiedzi i nasuwa mi sie taka mysl. Kiedys pojdziecie do jakiegos kolegi czy obcego czlowieka, u ktorego system zapier...ala na wysokim poziomie i stwierdzicie, ze te prawidlowo przeprowadzane testy porownawcze sa o kant d... rozbic, bo liczy sie brzmienie, to ze muzyka klei sie i wywoluje emocje.
A nie będziesz ciekawy co wpływa na to doskonałe brzmienie ? Kiedyś miałem kolegę (mieszka teraz w Szwecji), który miał pomieszczenie powodujące "procesje" innych kolegów hobbystów. Przyczyną tych procesji było doskonałe brzmienie jego systemu (co ciekawe był to pokój w nowym budownictwie wielkopłytowym. Był bardzo fajnie wykończony i duży przedpokój połączony był z salonem. Urządzaliśmy często u niego sesyjki z powodu tego brzmienia. System oparty był o analog. Napęd Thorens TD160, ramię japoński Lustre, wkładka Dynavector Carat MC, transformator podwyższający, za przedwzmacniacz robił NAD2030, końcówka mocy Hafler DH200 ? 2x120W/8 a kolumny to........Tonsile ZG60 (wcześniej miał Yamahy NS1000M, ale sprzedał zanim zdążyłem posłuchać) :). Ponieważ Lech36 w tamtym czasie (to było dawno, oj bardzo dawno :( ) dysponował pomieszczeniem o wybitnie wrednej akustyce i był na etapie dociekań dlaczego nie można uzyskać chociaż części tego co u kolegi rozpoczął za jego namową "manewry" audiofilskie. Przewieźliśmy jego sprzęt (ten w/w bez kolumn bo ja miałem Yamahy NS590 więc raczej lepiej od Tonsili kolegi) do mnie, kolega popatrzył, ustawił (zajęło to trochę czasu), podłączył i ......... dalej dźwięk bardzo nieciekawy. Rozpoczęliśmy wielkie manewry zmierzające do lepszego ustawienia kolumn w pomieszczeniu, ale dalej była słabizna trochę lepsza lub gorsza. Niestety nie udało się przez cały dzień uzyskać czegoś co choć w małym procencie wywołało by uśmiech na twarzy. Chociaż na jednej płycie (kolega przywiózł część swojego audiofilskiego zbioru płyt). Po tych manewrach zacząłem mieć wątpliwości czy nabyłem odpowiednie kolumny. Kolega zaproponował przesłuchanie ich u niego i nastąpił dalszy ciąg manewrów. Przewiozłem kolumny do niego wyrażając głośno wątpliwość czy będzie znacząca zmiana. Podłączyliśmy usiadłem w miejscu odsłuchu a kolega włączył. Szok był ogromny. Nie spodziewałem się, że ten układ może dać tak gigantyczną zmianę. Kolega zaproponował mi pozostawienie tych Yamah u niego (tęsknił do sprzedanych 1000M), ale ja już nie miałem ochoty ich się pozbywać.
Morał z tej opowieści to szukać tam gdzie można coś znaleźć rzeczywistego w jakości a w tym niewątpliwie bardzo pomagają prawidłowo technicznie przeprowadzane testy porównawcze.       

Zawsze jestem ciekawy. Teraz mam w domu brzmienie naprawde dobre, oparte wlasnie na NS-590 i na dlugo skonczylo sie gonienie kroliczka.

Podstawowy błąd logiczny drogi kolego jar1.
Polecana przez niektórych metoda "ślepego testu" nie stanowi złotego środka na rozwiązywanie podstawowych dylematów. Ba, nie stanowi żadnego środka na rozwiązanie żadnych dylematów, a nawet rzec można, że dopiero po zastosowaniu ślepego testu dylematy się pojawią.
"Ślepy test" jest tylko metodą dzięki której samemu można ocenić, sprawdzić, czy "coś" odróżniamy od innego "cosia". Ale nie rozwiązuje to żadnych problemów poprzez samo zastosowanie.
Na dodatek jest to porównawcza metoda zobiektywizowana przyjęta w rozmaitych badaniach empirycznych. Pakowanie jej dla własnej wygody do worka z wiarą w kable, piegi harmonixa i podstawki pod kable to dość nielogiczne postępowanie.
W swoim życiu korzystałem z tej metody wiele razy w różnych dziedzinach. Zawsze się przydawała, a dość często pozwalała zaoszczędzić ciężko zarobione pieniądze.
A man can never have enough turntables.

Cytat: XYZPawel w 16 Sierpień 2014, 18:50:32
Cytat: jar1 w 16 Sierpień 2014, 17:47:52Dla jednych jest to jakiś bóg albo jakiś guru, dla innych władza, dla innych cudowny kondensator lub kabel a dla jeszcze innych ślepy test. Wtedy życie staje prostsze i nie trzeba samemu myśleć.

To wspaniale, że ludzie religii uważają, że brak religii to jest największa religia :)
Dobrze to świadczy o ich myśleniu ;)
A skąd to sobie wymyśliłeś?
Chodzi o ateizm a nie brak wiary. Nie wierzyć to nie to samo, co przeczyć. Ateizm opiera się na zaprzeczeniu a nie braku wiary. W tym przypadku jest to wiara w brak boga. Naukowo ateizm jest nie do udowodnienia, bo żadnego zaprzeczenia nauka nie jest w stanie udowodnić. Tak więc jedno i drugie opiera się na wyznawanych poglądach i przekonaniach, czyli wierze.  I jakbyś sobie nie wmawiał, ze podpierasz się nauką nic tego faktu nie zmieni. Kreacjoniści też podpierają się nauką w swoich kazaniach o inteligentnym projekcie. Śmieszne, nie? A to jedynie stosowana przez wyznawców erystyka a nie nauka.

A tak apropos, to wierzysz (uważasz), że jesteś mądry czy nie? ;)

Czlowiek nie wierzacy w boga to agnostyk. Ateista przeczy istnieniu boga. Tak mnie uczono dawno temu w szkole sredniej.

Cytat: StaryM w 16 Sierpień 2014, 19:20:37"Ślepy test" jest tylko metodą dzięki której samemu można ocenić, sprawdzić, czy "coś" odróżniamy od innego "cosia". Ale nie rozwiązuje to żadnych problemów poprzez samo zastosowanie.
Na dodatek jest to porównawcza metoda zobiektywizowana przyjęta w rozmaitych badaniach empirycznych. Pakowanie jej dla własnej wygody do worka z wiarą w kable, piegi harmonixa i podstawki pod kable to dość nielogiczne postępowanie.

wierzący tego nie zrozumie, on "słyszy i wie", więc po co mu wiedza :)

Cytat: jar1 w 16 Sierpień 2014, 19:52:30A skąd to sobie wymyśliłeś?

ja tego nie wymyśliłem, to są Twoje niemądre tezy, które wyśmiałem :)