Cytat: maniek w 28 Sierpień 2019, 23:49:03A to wersja na użytek domowy za 490zł.
O kurde! Jak za darmo. Bierę! ;)
A man can never have enough turntables.


Jeśli ktoś myślał, żeby pracować w branży audio, to muszę wam powiedzieć moi drodzy, że to nie będzie proste. Chyba jednak Biedronka i Lidl mają mniejsze wymagania. ;)
A man can never have enough turntables.

No to lećmy dalej z audiofilskimi newsami. Firma Entereq - znana z tzw. kondycjonera ciemnej masy - wypuściła na rynek mebel audiofilski. Przypomnę, że ów kondycjoner zawierał kawałek zwiniętego drutu zagrzebanego w ziemi nasypanej do pudełka.
A mebel audiofilski poniżej na zrzucie z Ebay. Kto leci kupować? Wygląda co prawda jak produkt z gierkowskiego PRL, ale właściwości ma cudowne.
A man can never have enough turntables.

Po długim okresie milczenia pojawił się nowy tekst na znanej stronie o Audiovoodoo.
http://audiovoodoo.org/unobtainium-miedzy-bagaznikiem-na-dach-a-zaluzjami/
Piękny tekst o wspaniałej firmie Chord znanej z cudownych kabli.
Dla zachęty cytat:
Cytat: AudiovoodooCo prawda nie wiem co mają wtyki RCA (potocznie zwane też CINCH) do kabla sieciowego, ale w końcu to nie jest pierwsza rzecz, której nie rozumiem w wyrafinowanym świecie audiofili. Natomiast rozumiem PTFE – to jest polimer o nazwie poli(tetrafluoroetylen), bardziej znany pod handlową nazwą koncernu DuPont – Teflon. Fakt, świetna izolacja elektryczna i hydrauliczna, mająca bardzo wiele zastosowań, w tym bardzo wymagających. Ale powiedzmy sobie szczerze – to, co gospodyni może mieć na swojej patelni nie nadaje się do sprzętu audio.
A man can never have enough turntables.

Pojawiło się dziś na Facebooku. W zasadzie dla nas nic nowego. Od lat już wyśmiewamy audiofilskie kable cyfrowe. Pamiętam, że jeszcze na Audiostereo zastanawiałem się, kiedy audiofilskie kable ethernetowe sie pojawią. Tym razem Facebook odnotował tekst z Wykopu.
https://www.wykop.pl/link/5218539/przewod-internetowy-do-sluchania-muzyki-za-ponad-20-000-zl/
Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie przypuszczenie któregoś z komentujących, że takie horrendalnie drogie audio-voodoo może być świetnym sposobem na pranie brudnych pieniędzy. I to wcale nie jest tak bezsensowne przypuszczenie.
A man can never have enough turntables.

Kabli ethernetowych (sieci), patchcordów które zrobiłem/zarobiłem mogę liczyć w grubych kilometrach, nawet nie podejmuję się tego policzyć ile, bo tyle tego było, no ale ja nie o tym ;) Tak sobie teraz głośno myślę, że mógłbym zrobić jakiś kurs DIY dla audiofilów ;) Ja wiem np. 2 dni w jakimś hotelu na Mazurach za jedyne 100 kzł od osoby? Chyba nie zaniżyłem ceny, jak myślicie? ;)

@StaryM

Może i jest to pranie brudnych pieniędzy w niektórych przypadkach, czego wykluczyć się nie da, ale jak sam dobrze wiesz w tej niszy nie brakuje "artystów" wierzących w cudowne i nadprzyrodzone właściwości kabli, którzy stanowią klientelę takich firm. Lata temu śmialiśmy się na rożnych forach, że będą audiofilskie kable USB czy właśnie ethernetowe no i mamy :D
Nie znam się, to się wypowiem.

Cytat: Bertrand w 21 Listopad 2019, 11:04:58
mógłbym zrobić jakiś kurs DIY dla audiofilów ;) Ja wiem np. 2 dni w jakimś hotelu na Mazurach za jedyne 100 kzł od osoby

w tej niszy nie brakuje "artystów" wierzących w cudowne i nadprzyrodzone właściwości kabli, którzy stanowią klientelę takich firm. Lata temu śmialiśmy się na rożnych forach, że będą audiofilskie kable USB czy właśnie ethernetowe no i mamy :D
Tak, to prawda. Nie brakuje nawiedzonych i że w pewnym sensie wykrakaliśmy te audiofilskie kable ethernetowe. :D
Dlatego też sądzę, że w większosci to są jednak jakieś aberracje połączone z chęcią dymania naiwnych.
PS. Kurde... takie warsztaty moglibyśmy zrobić :D
A man can never have enough turntables.

Obejrzałem sobie na YT film z AVS użytkownika Ton Składowy. Obserwuję te stronę na FB od jakiegoś czasu i w sumie fajne rzeczy nieraz tam można wyczytać.



Na filmie jeden kadr mnie ujął. Nowy audiofilski gadżet wyprodukowano. Ochrona przed 5G. Szacun.
A man can never have enough turntables.

Tym razem informacja ze strony "Ton składowy" na Facebooku (cytuję dokładnie):
Uwaga, niedowiarki!
Przed Wami audiofilskie urządzenie do STROJENIA POWIETRZA. Nie regulujcie odbiorników, tu naprawdę chodzi o strojenie powietrza i tym razem nie używam żadnych hiperboli.

Karta Albat GP.24 swoją nazwą nawiązuje do wyścigów samochodowych i nie jest to przypadek, karta ta została bowiem zaprojektowana specjalnie do profesjonalnych wyścigów samochodowych. Nie wiadomo, co to ma wspólnego z samochodami, gdzie to się montuje i po co ,,stroić" powietrze w aucie, ale hej! Nikt tego nie sprawdzi!
No dobra, ale co to robi i dlaczego masz tego używać do dostrajania powietrza wokół swojego systemu hifi?
,,Karta ta wykorzystuje technologię Albat GP.24, aby zapewnić szybszy, dokładniejszy bezpośredni dźwięk i zoptymalizowany pogłos. W rezultacie reprodukcja dźwięku w twoim systemie hi-fi zyskuje na sile, dynamice, precyzji, mikrodetalach i przestronności."

Nikt nie wie, co to za cudowna technologia, ale przecież żaden użytkownik nie odważy się zadać takiego pytania, żeby nie być posądzony o hejt.

Prawdopodobnie jest to zwykła plastikowa karta, producent podkreśla nawet, że ma dokładnie takie same rozmiary, jak karta kredytowa.
Jak się tego używa?
Po prostu połóż to w pokoju, gdzie jest zestaw audio i ciesz się lepszym brzmieniem.
Ale to nie wszystko, producent oferuje karty z delfinkiem do ,,dostrajania" niektórych elementów systemu audio, na przykład kabli. Kładziesz kartę tak, żeby miała kontakt z kablem i ,,nie musisz martwić się o drogie kable audio, ponieważ dzięki karcie GP.24 poprawiasz jakość kabli bez rozbijania banku!".

Reklama jak w telezakupach mango.
Zadzwoń w ciągu godziny i uzyskaj specjalną cenę na tę kartę, tylko teraz karta Albat GP.24 w cenie 359 dolarów.
TAK, TYLKO TRZYSTAPIĘĆDZIESIĄTDZIEWIĘĆ DOLARÓW. ZADZWOŃ TERAS, PLUSZOWEGO DELFINKA DOSTANIESZ GRATIS.

P.S. Jest nawet karta do dostrajania routera, optymalizowania lodówki i energetyzowania kosmetyków. Serio, serio.


No tego to jeszcze nie było!
A man can never have enough turntables.