@StaryM

Dla przeciwwagi wrzucę zdjęcie lubianej tutaj firmy Onkyo - CD 7000R za połowę kwoty ww. odtwarzacza Synthesis. Wnioski same się nasuwają ;)
Nie znam się, to się wypowiem.

Niektórzy wierzący w cuda wkroczyli ze swoimi urojeniami na nowy poziom (cytat z sąsiedniego forum):
Cytat...uważam, że słuchanie nagrań MONO w systemie 2.0 gdzie sygnał (nawet w założeniu identyczny) jest odtwarzany z dwóch kolumn kłóci się z ideą mono...
Oczywiście nie ma nic złego w słuchaniu starych nagrań monofonicznych z jednego głośnika (kolumny), ale idea mono? Nie ma i najważniejsze nie było idei mono. Po prostu tecnika nie potrafiła inaczej poradzić sobie z reprodukcją dźwięku.
W zasadzie mozna się spodziewać, że pojawi się idea jednego głośnika z ograniczonym pasmem do odtwarzania nagrań sprzed 1945 roku i idea odtwarzania nagrań z początków XX wieku wyłącznie na sprzęcie nakręcanym korbką. ;)

Taaaa... to jest takie voodoo sięgające do tradycji XIX wieku. ;)
A man can never have enough turntables.

W facebookowej grupie audiofilskiej pewien gość napisał, że kupił sobie japoński CD z zespołem Pink Floyd i porównał z posiadaną wcześniej płytą. Wyszło mu, że suma kontrolna obu płyt jest identyczna, a zatem są zgodne co do jednego bitu. Stwierdził więc, że w takiej sytuacji kupując te superaste wydania japońskie płaci się jedynie za "krzaczki".
Oczywiście natychmiast odezwali się tacy, którzy na pewno wiedzą, ze japońskie wydania są lepsze, ze są dokładniej wykonane i bardziej się błyszczą i czytnik lepiej je czyta, robiąc mniej błędów w odczycie.
Po pół godziny gość gadał już całkiem co innego, niż na początku. Czy to się nazywa pranie mózgu?
A man can never have enough turntables.

To może być pranie mózgu, to może być brak podstawowej wiedzy no i być może jest to po prostu brak asertywności.
Na japońskie remastery jest od lat moda, i często zakupy robią tam kolekcjonerzy egzotycznych wydań, wzbogaconych o dodatkowe nagrania. Ja się spotkałem z opiniami, że często poza fajniejszym wydaniem remastery tych płyt są spieprzone, oczywiście nie wszystkie. Nie mniej trzeba pamiętać też, że Japończycy mentalnie dość mocno się różnią od nas i my europejczycy w wielu sytuacjach nie jesteśmy w stanie ogarnąć ich mentalu ;)
No i jak zwykle w takich dyskusjach pojawiają się "wiedzący inaczej" i "ja słyszę", największa zakała świata audio, mam taką alergię na tych voodoo idiotów, że aż sam się tym zaskakuje ;)
Nie znam się, to się wypowiem.

Cytat: StaryM w 29 Listopad 2017, 18:32:18Czy to się nazywa pranie mózgu?
Myślę, że nawet nie trzeba prać mózgu. Przeważnie prym wiodą złotousi miłośnicy kabli i zwyczajnie zakrzyczą wszelkie głosy rozsądku. Warto zauważyć, że na Audiostereo jest jeden wątek, w którym toleruje się dyskusje o mitach. A i tak zlatuje się tam masa "nietoperzy" słyszących wszystko i choć żaden nie chce żadnych testów, to zwykle oskarżają sceptyków o wszystko, co najgorsze. A w innych wątkach wzajemnie skaczą sobie do gardeł, bo jednemu kabel gra cudnie, a drugiemu ten sam muli.
Czasem zaglądam też do Audiomaniaków, a tam dziś rozpierducha. bo oczywiście są też znani branżowcy z AS, którzy znaleźli sobie forum do popularyzowania kabli, które potem będą sprzedawać. ;)
Skończyło się oczywiście banem dla bum1234, bo przecież złotousi słyszą i maja prawo się bronić przed pomówieniami. :D


No cóż. Będąc na Audiostereo, przez jakiś czas miałem nadzieję, że podyskutuję z kimś logicznie i rzeczowo. A skończyło się tym, że jestem dla audiofilów Eichmannem i Bormannem jednocześnie. ;)
Do podziału tutaj też doszło dlatego, że frywolny uważał iż tylko złotousi powinni mieć prawo swobodnej wypowiedzi, a innych trzeba usuwać profilaktycznie. Ja uważałem, że można usunąć dopiero wtedy kogoś, gdy w określony sposób złamie regulamin. Oczywiście XYZ w końcu wyleciał, ale w sumie nie dlatego, że był fanatycznie niesłyszący, ale dlatego, że on zawsze musiał mieć rację w każdej sprawie. Z drugiej strony barykady są tacy jak sly30, czy paru innych, może dlatego lepiej, że na Audiostereo mają swój Hi-End, do którego nikogo nie wpuszczają.
A man can never have enough turntables.

@zetempowiec

"Warto zauważyć, że na Audiostereo jest jeden wątek, w którym toleruje się dyskusje o mitach. A i tak zlatuje się tam masa "nietoperzy" słyszących wszystko i choć żaden nie chce żadnych testów, to zwykle oskarżają sceptyków o wszystko, co najgorsze. "

Śledzę tamten wątek na AS i na miejscu kilku "złotouchych" zrobiłbym wszystko aby pozostać anonimowym na zawsze ;) W sposób jaki się kompromitują publicznie brakiem podstawowej wiedzy jest wręcz zdumiewający i niewiarygodny, no chyba, że są branżowymi trollami co jest bardzo możliwe i walczą o swoje wpływy biznesowe ;)

@StaryM

"Będąc na Audiostereo, przez jakiś czas miałem nadzieję, że podyskutuję z kimś logicznie i rzeczowo. A skończyło się tym, że jestem dla audiofilów Eichmannem i Bormannem jednocześnie. ;) "

Tego zacietrzewienia odnośnie twojej osoby nie jestem w stanie do dziś zrozumieć. Jest blokada na Audio Cafe, twój blog, chyba po PawleXYZ był potrzeby kolejny wróg publiczny i padło na Ciebie ;) Aktywnie udzielając się tam kilka lat temu byłbym skłonny stwierdzić, że byłeś jedną z ostatnich osób do których można się przyczepić. No ale tak to chyba jest jak chce się pogadać o audio voodoo opierając się na faktach i wiedzy.
"Bóg wybacza - branża audio nigdy"

;)
Nie znam się, to się wypowiem.

Cytat: Bertrand w 30 Listopad 2017, 15:53:23"Bóg wybacza - branża audio nigdy"
Chyba coś w tym jest. W fejsbukowej grupie kilka razy pozwoliłem sobie na uwagi dotyczące voodoo, a dziś upomniano mnie, że zabrania się komentowania cen ogłoszeń. Odpowiedziałem, że chyba wolno w tej grupie tylko wierzyć w audio voodoo i skarżyć się na zony, że każą ściszyć (to regularnie raz na tydzień się pojawia).
W efekcie nie tylko mnie wyrzucili, ale i zbanowali :D
Nie można psuć branży interesów.
A man can never have enough turntables.

@StaryM

"Nie można psuć branży interesów."

Wiem, że to z przekąsem napisałeś, nie mniej o wałkach branży można czy wręcz trzeba pisać. Uczciwe firmy i ludzie się wybronią, natomiast hochsztaplerów trzeba piętnować.
Nie znam się, to się wypowiem.