Jakiś czas temu wpadły mi w ręce tonsilowskie kolumny o symbolu ZGZ2-4/H5. Ich stan był taki sobie. Pianka na głośnikach średnio-niskotonowych się kruszyła, a ta w środku wygłuszająca, to był obraz nędzy i rozpaczy. Gdy zacząłem te smutne resztki wybierać,musiałem położyć na podłogę płachtę plastikowa, a i tak potem miałem odkurzania na pół godziny. Wtedy przyszła refleksja, ze jednak wełna używana w norweskich seasach to rzecz zdecydowanie lepsza od pianki.
20211118_125703.jpg 20211119_164818.jpg
Tak więc zabrałem się za remontowanie. Do środka dałem już całkiem współczesną grubą gąbkę, a ponieważ to kolumny zamknięte, więc wypełnienie musiało być skuteczne. Głośniki wysokotonowe GDWK-9/40/4 były w doskonałym stanie, a górne zawieszenia GDN-16/12/8 zostały wymienione. Obudowy były w dobrym stanie. Nie rozeschnięte i trzymały się mocno. Tylko je wyczyściłem.
zg20-g.jpg
zg20-s.jpg
Maskownice były w bardzo dobrym stanie, więc w zasadzie nic więcej nie robiłem. Pojemność kondensatorów o dziwo była mniej więcej zgodna z nominałem, a jakieś przeróbki sobie odpuściłem. Zestaw grał bardzo energetycznie i przyjemnie. Jednak po co mi w domu kolejne kolumny głośnikowe. Uratowane ze śmietnika ocaliłem dla potomności i starczy. Postanowiłem je sprzedać i wtedy zobaczyłem, że te naprawdę dobrze grające kolumny są wyceniane obecnie znacznie niżej niż przereklamowane Altusy, które dudnią i burczą. No cóż, taki gust ludzie mają.
Zestaw w końcu sprzedałem, a wątek napisałem tak z kronikarskiego obowiązku. Może ktoś kiedyś będzie się zastanawiał nad vintagowymi kolumnami to starszego sprzętu, więc będzie to jakaś wskazówka. Za pieniądze z tych kolumn kupiłem gramofon GS-431 i będę go remontował. Coś trzeba w końcu robić. ;)
20230224_194943.jpg
Na koniec jeszcze dodam ich dane techniczne, zgodnie z tym, co udało mi się znaleźć.
Dane techniczne:
Moc znamionowa: 25 W
Impedancja: 4 Ω
Pasmo przenoszenia: 50÷20000 Hz
Wymiary zestawu: 450x246x226 mm
Pojemność: 16 L
Masa: 9 kg
Zastosowane przetworniki:
•Niskotonowy 2x GDN 16/12 8 Ω
•Wysokotonowy GDWK 9/40 4 Ω
Bardzo ładnie postąpiłeś, należał im się remont. Na wypełnienie wnętrza sam dałbym coś zupełnie innego, a mianowicie CAŁE wkłady do poduszek z Ikei, ale te najtańsze, we flizelinowej poszewce i z watą syntetyczną w środku.
W kwestii gramofonu, to też mam na koncie restaurację starych wyrobów Foniki, zarówno tych lepszych, czyli G-8010, na grubym talerzu i z metalowym ramieniem, jak i prostszych, czyli GS-464, z talerzem płaskim i ramieniem z plastikowym zawiasem. Oba były w gruncie rzeczy bardzo przyjemnymi doświadczeniami, a można było z nich wycisnąć znacznie więcej, jak dawała fabryka.
Cytat: porlick w 10 Kwiecień 2023, 01:48:41Na wypełnienie wnętrza sam dałbym coś zupełnie innego, a mianowicie CAŁE wkłady do poduszek z Ikei, ale te najtańsze, we fizelinowej poszewce i z watą syntetyczną w środku.
To jest niezły pomysł. Ewentualnie na przyszłość będzie jak znalazł. Choć w tym przypadku to gąbkę już miałem.
Wsad poduszkowy jest o tyle fajny, że zewnętrzny worek zapobiega włażeniu klanów waty przez otwory kosza, pod membranę. Jeśli zewnętrzna warstwa jest tak dobrze przepuszczalna, jak ta flizelina w najtańszych wkładach z Ikei, to jest wprost idealnym gotowcem dla zastosowania w kolumnie.
Jak założysz temat o jego restaurowaniu, opiszę w nim, co zrobiłem w swoich Fonikach.