Audio Cafe

Audio, muzyka i dyskusje => Muzyka => Wątek zaczęty przez: Darion w 07 Kwiecień 2019, 17:29:28

Tytuł: Żurawiny
Wiadomość wysłana przez: Darion w 07 Kwiecień 2019, 17:29:28
Trudno jakoś wymienić zespoły pochodzenia irlandzkiego, którym udało się zaistnieć na rynku muzycznym, wnieść coś do historii.
U2, O'Connor... I chyba właśnie oni - The Cranberries.

Tak mnie coś naszło. Mam u siebie kilka ich płyt. No i może to ostatnie zdarzenie...

Powstali pod sam koniec bardzo ciekawej muzycznie dekady lat osiemdziesiątej. Sami faceci. Koledzy ze szkolnej ławy. Brzmi jak biografia każdej amerykańskiej grupy doo wop :)
Noel i Mike Hoganowie - bracia - oraz ich przyjaciel Fergal Lawler.
Ich pierwsza nazwa to "Sos żurawinowy" a kolejnym facetem w składzie w roli wokalisty został Niall Quinn.
Długo w nim nie zagrzał miejsca ale odchodząc przyprowadził kolegom następcę, a raczej następczynię - Dolores O'Riordan. Dziewczyna z ambicjami, śpiewająca w zasadzie od zawsze, od trzeciego roku życia.
Miał mocny, wyraźny głos z piękną chrypką i w dodatku była utalentowana. Od razu odnalazła sie w tym męskim gronie. A gdy jeszcze napisała tekst do ich pierwszego większego przeboju ("Linger") "kupiono" ją w całości...
Początkowo chcieli grać amatorsko i dla własnej przyjemności, lecz teraz postanowili zainteresować sobą wytwórnie muzyczne. Rozesłali demo i czekali.
Muzycznie byli bardzo ciekawi co zaowocowało tym, ze zgłosiło się do nich wiele wydawnictw. Ostatecznie związali się z Island Records.
Nie wiem kto był bardzie ufny w drugiego, ale z góry machnęli od razu kontrakt na wydanie aż... sześciu albumów!
I dramat.
Bo od podpisania kontraktu przez najbliższe trzy lata zespół wyłącznie... się kłócił. I o mało nie doszło do jego rozwiązania. Na szczęście tylko rozwiązano kontrakt z menedżerem grupy i zatrudniono nowego. W ten sposób zespół w 1993 roku wydał swój pierwszy album studyjny - "Everyone Is Doing It, So Why Cant We?"


Hmm. Zamiast głośnego łał była cisza i kompletna załamka. Płyta się nie przyjęła jak tego wszyscy oczekiwali i sprzedawała się bardziej niż kiepsko.
Zawiniły teksty piosenek w głównej mierze. No i była już od kilku lat nowa dekada z nową modą w graniu. Bardziej żywiołową. The Cranberries zaś mocno tkwili w balladach dekady ubiegłej. Fajnie, ale...
Na szczęście mieli zakontraktowane też występy za Oceanem. Dzięki stacji MTV. A MTV to była wtedy wielka moc! I wszyscy amerykanie ruszyli po płytę zespołu. Sprzedaż sięgnęła miliona sztuk w tym samym roku, a telewidzowie ciągle domagali się teledysków zespołu. "Linger" zagościł na długo w Top10 opiniotwórczego Billboardu.
Sukces zespołu w Stanach zaskoczył z kolei Europejczyków, którzy teraz także... ruszyli do sklepu po płytę :)

To faktycznie najwolniejsza płyta zespołu ze wszystkich. I chociaż zawiera same ballady, to nie jest spójna. Kilka bardzo dobrych kawałków i zdecydowanie więcej słabszych. Nawet głos Dolores momentami stwarzał wrażenie jakby piosenkarka dopiero się uczyła śpiewać - technicznie ok, ale tak bez przekonania, w strachu...
Po nagraniu tej płyty i jej krytycznym odbiorze przeżyła załamanie nerwowe. Chciała nawet odejść i zaprzestać śpiewania w ogóle.

Całościowo nie jest to dobra płyta. Ale to też historia zespołu. A ta wkrótce miała stać się już wielką!





Tytuł: Odp: Żurawiny
Wiadomość wysłana przez: Darion w 07 Kwiecień 2019, 17:34:44
Dolores śpiewała z mocnym akcentem ze swych rodzinnych stron co nie podobało się wielu krytykom muzycznym. Ale ona po prostu tak śpiewała. I już :)
Tytuł: Odp: Żurawiny
Wiadomość wysłana przez: Mack w 07 Kwiecień 2019, 18:57:33
Cytat: Darion w 07 Kwiecień 2019, 17:29:28
Trudno jakoś wymienić zespoły pochodzenia irlandzkiego, którym udało się zaistnieć na rynku muzycznym

Thin Lizzy, Gary Moore, Bob Geldof ...
Tytuł: Odp: Żurawiny
Wiadomość wysłana przez: WOY w 08 Kwiecień 2019, 09:05:28
............ Enya, Primordial, Clannad, The Pogues, Van Morrison, Rory Gallagher, Ash, Chris de Burgh, The Waterboys, Therapy?, Gilbert O'Sullivan, The Answer, Bono, The Boomtown Rats.











Tytuł: Odp: Żurawiny
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 08 Kwiecień 2019, 12:10:53
Cytat: Darion w 07 Kwiecień 2019, 17:29:28Trudno jakoś wymienić zespoły pochodzenia irlandzkiego, którym udało się zaistnieć na rynku muzycznym, wnieść coś do historii.
No to po ostatnich dwóch wpisach już nietrudno. :D
Tytuł: Odp: Żurawiny
Wiadomość wysłana przez: Darion w 08 Kwiecień 2019, 21:04:18
Zupełnie zapomniałem o Geldolfie!
To ten wiek.

Tytuł: Odp: Żurawiny
Wiadomość wysłana przez: Darion w 09 Kwiecień 2019, 19:34:35
Teraz kręci się u mnie ich kolejny album, 1994 "No need to argue".

Zespół postanowił iść za ciosem i od razu z marszu wydać kolejny krążek. Na przeszkodzie stanął jednak wypadek narciarski, którego doświadczyła O'Riordan; potem przygotowywała się do ślubu... Ale i tak płyta ukazała się zaraz w roku następnym po debiucie.
Tu już nie było problemów ze sprzedażą. W jednym tylko roku osiągnęła nakład 12 milionów sprzedanych egzemplarzy.
Płyta uznana przez wielu za najlepszą w ich dorobku zawierającą największy ich hit w karierze - "Zombie".
Po wydaniu płyty zespół skupił się na koncertowaniu. A zapotrzebowanie było ogromne.
Jak wieść niesie, w tamtym okresie grupa wraz z zespołem U2 generowała do budżetu państwa większą kasę niż producenci łiskaczy :)

Płyta rzeczywiście dobra. Spójna. Bardzo energetyczna. Są oczywiście i utwory spokojne, a nawet (może) same spokojne, ale te teksty...
O odwiecznej walce Irlandczyków z Anglikami. O krwi rozlewanej w zamachach przez IRA. Młodzi podskakiwali radośnie na dyskotekach w rytm "Zombie", a to naprawdę poważny utwór sięgający do autentycznego zdarzenia sprzed roku.
Co ciekawe, to obwiniano o to sam zespół. Za to, że w utworze/ach zawartych na krążku zbytnio trywializuje z poważnych tematów. Za zespół "wzięły się" ostro tabloidy co skutkowało tym, że członkowie grupy stale chodzili spięci a załamana wokalistka dosłownie zrejterowała  do spokojniejszej Kanady, kraju swojego męża.

Brzmieniowo? Ładna, melodyjna, rockowa. Jak to mówią teraz ładnie - z nutą - celtyckiego charakteru. Tajemnicza. Nostalgiczna.

I zaangażowana. Ale takie ma już pochodzenie...

Tytuł: Odp: Żurawiny
Wiadomość wysłana przez: Darion w 09 Kwiecień 2019, 19:39:46






Tytuł: Odp: Żurawiny
Wiadomość wysłana przez: Darion w 09 Kwiecień 2019, 19:43:43
Artystka cały czas walczyła z anoreksją, systematycznie przechodzonymi załamaniami nerwowymi czy też
zaburzeniami dwubiegunowymi.

Tytuł: Odp: Żurawiny
Wiadomość wysłana przez: Darion w 21 Kwiecień 2019, 11:16:55
Mam u siebie kolejną ich płytę, wydaną w 1996 roku "To the faithful departed".
Płyta z przeznaczeniem na rynek amerykański, troszeczkę inaczej przedstawia się tutaj zawartość krążka.

Nie jest to zbyt udana płyta. Powstała w bardzo trudnym okresie dla zespołu. Ciągłe sprzeczki i awantury pomiędzy sobą. Notorycznie odwoływane koncerty już z góry wykupione... Wokalistka stwarzała największe problemy. Kokaina. Anoreksja. Psychika. Wszystko. Dało też o sobie już znać zwykłe wypalenie zawodowe.

Płyta przyjęta na rynku chłodniej niż te wcześniejsze. Ale jest też bardziej poważna. Nadal spontanicznie grana, momentami bardzo żywiołowo zaśpiewana pięknym głosem O'Riordan ale traktująca o śmierci.  John Lennon, Kurt Cobain, JFK czy też odejście jej dziadka rok wcześniej. Wojna na Bałkanach. Czeczenia... Śmierć to w rzeczy samej temat przewodni tej płyty.
Płyta dobra ale trochę inna. Nie do podskakiwania. Raczej do przemyśleń. Głos Dolores odwala tu kawał dobrej roboty. Nie ma w nim udawania. Trudne tematy są dla artystki naprawdę trudnymi tematami.
Jak dla mnie bomba. Lepsza niż wcześniejsza.
Tytuł: Odp: Żurawiny
Wiadomość wysłana przez: Darion w 21 Kwiecień 2019, 11:21:14




Tytuł: Odp: Żurawiny
Wiadomość wysłana przez: Darion w 21 Kwiecień 2019, 11:26:40
Dolores O'Riordan otrzymała propozycję skomponowania muzyki do filmu "Titanic". Miała także propozycję zagrania w nim. Zrezygnowała. Chciała więcej swojego czasu poświęcić dla swojego synka...



Tytuł: Odp: Żurawiny
Wiadomość wysłana przez: Mack w 22 Kwiecień 2019, 18:18:30
Cytat: Darion w 08 Kwiecień 2019, 21:04:18
Zupełnie zapomniałem o Geldolfie!
To ten wiek.



(http://4.bp.blogspot.com/-5t0m6judpTg/U8E0p20yZSI/AAAAAAAAEh8/skTWf7az1xM/s1600/1381547_598850633513352_14748493_n.jpg)

;)
Tytuł: Odp: Żurawiny
Wiadomość wysłana przez: Darion w 28 Kwiecień 2019, 21:03:24
Mam i gram...

1999, "Bury the hatchet".

"...mówiąc prawdę, to wszystko się wali; cały zespół; już nie cieszy nas wspólne granie..." - wokalistka do dziennikarza z "Yahoo! Music".

Ale wydali naprawdę fajną płytkę. Mocno popowa. Wyszła druga najlepsza w całym ich dorobku. Bardzo przebojowa. Ale nie do końca tak na luzie. Dolores była już sama mamą i te sprawy najbardziej ją wtedy obchodziły. Teksty w większości odnoszą się więc do macierzyństwa, dzieciństwa ale w końcu i nieprzyjemnych spraw jak rozwód rodziców.
Jeden z utworów - Fee fi fo - traktuje o molestowaniu nieletnich. Sama przeszła przez to w wieku 8-12 lat co mocno odbiło jej się na psychice. Nie potrafiła się z tym już uporać do końca życia.
Jej lęki i traumy - już o tym wiemy - nadawały poprzez teksty specyficzny charakter wielu utworom na przestrzeni całej jej kariery.

Po wydaniu płyty zespół odbył największe w swej działalności tournée. I o dziwo było ono bardzo udane.
Zastanawiano się nad okładką (projektu Storma Thorgersona) płyty. Stwierdzono, że to mariaż kiczu i szaleństwa. Z akcentem na drugie :)



Tytuł: Odp: Żurawiny
Wiadomość wysłana przez: Darion w 28 Kwiecień 2019, 21:07:56




Tytuł: Odp: Żurawiny
Wiadomość wysłana przez: Darion w 28 Kwiecień 2019, 21:11:17
Od samego początku pragnęła, aby doceniano ją za talent, a nie za wygląd.

Tytuł: Odp: Żurawiny
Wiadomość wysłana przez: Darion w 05 Maj 2019, 10:41:31
Ostatnia płyta jaka jest u mnie, 2001, "Wake Up And Smell The Coffee".

Najgorszy okres w historii działalności zespołu. Ciągłe kłótnie między sobą, powracające z większą mocą depresje Dolores - ogólne zniechęcenie... W dwa lata po wydaniu tego krążka grupa ogłosiła przerwę w działalności. Wszyscy poszli w solówkę. Dolores O'Riordan wydaje świetny krążek "Are you listening?".

Wspomniana płyta zespołu nie jest jakąś "muzyczną nowością", można rzec - schemat. Jednak pomimo dobrego mimo wszystko poziomu jest to najsłabiej sprzedający się album ze wszystkich. Bardzo przypomina te pierwsze, lecz ludzie ciągle gonią za nowościami. Zbyt dłuższy "konserwatyzm" ich zwyczajnie nudzi. Szkoda, wielka szkoda. Bo to ładna płyta. Zespól świetnie wybrzmiewa akustycznie. Jest tego sporo. Rzeczywiście, słuchając tego wszystkiego odnosimy mocne i wyraźne wrażenie powrotu do początków. Dla mnie bomba. A pewnie wielu powie: kalka. Bo nawet okładka niczym się nie wyróżnia, tak bardzo przypomina tą poprzednią... :)

W wersji na Europę, taką posiadam, płyta zawiera inny utwór z ostatniej pozycji - u nas jest nim piosenka z repertuaru Elvisa Presleya "In the ghetto".
Tytuł: Odp: Żurawiny
Wiadomość wysłana przez: Darion w 05 Maj 2019, 10:45:55




Tytuł: Odp: Żurawiny
Wiadomość wysłana przez: Darion w 05 Maj 2019, 10:49:54
15 stycznia 2018 roku. Miała 46 lat. Za oficjalną przyczyną śmierci wpisano w orzeczeniu utonięcie w wannie spowodowane mocnym upojeniem alkoholem...

Tytuł: Odp: Żurawiny
Wiadomość wysłana przez: Darion w 05 Maj 2019, 10:52:24