Audio Cafe

Audio, muzyka i dyskusje => Muzyka => Wątek zaczęty przez: Darion w 24 Listopad 2016, 22:15:27

Tytuł: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 24 Listopad 2016, 22:15:27
A mnie się wydaje, że to się stało ledwo wczoraj. Jak ten czas galopuje...

Dwadzieścia pięć lat temu, 24 listopada, zmarł lider grupy Queen - Freddie Mercury. Dzisiaj mija kolejna rocznica.

,,Nawet gdyby przyszło mi umrzeć jutro, nic mnie to nie obchodzi. Spróbowałem wszystkiego"

Wraz z Brianem Mayem, Rogerem Taylorem i Johnem Deaconem (s)tworzył jedną z ikon światowej muzyki. Posiadacz wspaniałego głosu o niepowtarzalnym brzmieniu, obdarzony niespożytą energią, którą tryskał na scenie podczas długich koncertów, kontrowersyjny, charyzmatyczny... Potrafiący zahipnotyzować umysły milionom ludzi na całym świecie tak, że ci absolutnie należeli już do niego.

"Nie chcę być gwiazdą. Ja zamierzam stać się legendą"

I to się stało...

Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 24 Listopad 2016, 22:44:31
Zanzibar, 5 wrzesień 1949 roku. Na świat przychodzi Farrokh Bulsara.
Nie ma pochodzenia brytyjskiego. Jego rodzice tylko pracowali w brytyjskich urzędach kolonialnych, także w brytyjskiej ambasadzie w Indiach. To tam przyszły wokalista i lider grupy Queen spędził większość swojego dzieciństwa i pobierał nauki. Między innymi w szkole Św. Piotra w Panchgani, wzorowanej na brytyjskich placówkach. To tam zaczęto nazywać go właśnie "Freddie"...

Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 24 Listopad 2016, 22:58:18
W wieku siedmiu lat zaczął pobierać lekcje gry na pianinie. A gdy miał jedenaście założył własny zespół - The Hectics.
W jego pokoju panował niewyobrażalny bałagan. Wszędzie walały się kartki z tekstami piosenek, które wieczorem wkładał sobie pod poduszkę.
W wieku siedemnastu lat wraz z rodzicami przeniósł się do Wielkiej Brytanii. Kończy kolejne nauki lecz muzyka zaczyna coraz bardziej dominować w jego życiu.
Ibex, Wreckage, Sour Milk Sea, Smile... Przekonał członków tej ostatniej formacji aby zmienić nazwę na inną, sam też stworzył jej logo.

Wymyśliłem nazwę Queen. To tylko niby nazwa, ale oczywiście za to bardzo królewska. I brzmi wspaniale. To silna nazwa, mocno uniwersalna i bezpośrednia. posiada ogromnyi potencjał wizualny i jest otwarta na wszelkiej maści interpretacje. Oczywiście, byłem też świadom homoseksualnych konotacji, ale to był tylko jeden z jej aspektów.
Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 24 Listopad 2016, 23:15:58
Nie wierzę w półśrodki ani kompromisy. Kompromis nic dla mnie nie znaczy. Daję wszystko, co mam, bo taki już jestem.

Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 24 Listopad 2016, 23:44:36
Początkowo grupę Queen traktowano z politowaniem. Muzycy innych formacji mieli członków tego zespołu wręcz za pajaców. To brzmienie, ten wizerunek na scenie... Przestali, kiedy nie mogli wyjść z podziwu na widok tych tysięcy ludzi przychodzących na każdy ich koncert. I na kolejny, i na kolejny... Na każdym te tysiące skandowało tylko jedno słowo: Freddie!
To wtedy umarł bezpowrotnie Bulsara a narodził się Mercury. Wielki showman, sceniczne zwierzę, silna osobowość...
O dekady wyprzedzał swoją epokę; wiedział jak takie przedstawienia mają się odbywać. Za to kochali go fani.

Występowanie przed tłumem to jak zastrzyk adrenaliny. Żadne uczucie nie jest w stanie temu dorównać. Po odlocie na scenie potrzeba mi wiele godzin, by dojść do siebie i zacząć zachowywać się normalnie

Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 24 Listopad 2016, 23:49:43
Niedawno czytałem książkę "Freddie i ja". Wspomnienia chłopaka Mercurego. W sumie warto przeczytać.
Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 24 Listopad 2016, 23:54:50
Sukces Queen można porównać tylko do Beatlemanii. Na stadionie w Sao Paolo, gdzie odbył się koncert w 1981 roku stawiło się 130 tysięcy miłośników ich brzmienia; na ostatni ich występ w Knebworth 9 sierpnia 1986 roku było ich 150 000...

Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 25 Listopad 2016, 00:01:59
Mercury wprawdzie potrafił grać na pianinie lecz za wybitnego pianistę się nie uważał. Do tego stopnia, że podczas występów miał ogromną tremę. Strasznie obawiał się fałszu. W późniejszej karierze w ogóle zrezygnował z tego instrumentu - poprzestał wyłącznie na żywiołowym poruszaniu się po scenie...
Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 25 Listopad 2016, 00:06:25
Lubimy, gdy mając z nami do czynienia ludzie głupieją. Nie jesteśmy tacy, jak inni. Jeśli już, to mamy więcej wspólnego z Lizą Minnelli niż z Led Zeppelin. Należymy raczej do showbiznesowej, a nie rock'n'rollowej tradycji



Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 25 Listopad 2016, 00:19:04
Po wydaniu albumu "Jazz" krytycy zarzucali muzykom, że ich koncerty "coraz bardziej przypominają nazistowskie wiece w Norymberdze".
Było to spowodowane głównie w związku z radykalną zmianą image'u Mercury'ego. Ten bowiem ściął swe długie loki, zapuścił irytujący wąsik, a wyzywające kreacje sceniczne (jego i pozostałych członków zespołu) projektowane przez Zandrę Rhodes to skóry i słynna, niby to wojskową czapka. W takich też  gustowali w tamtych czasach tak Hell's Angels, jak też i bywalcy gejowskich przybytków w dużych miastach USA. To kolejna krytyka w stronę grupy.



Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 25 Listopad 2016, 06:27:03
Freddie Mercury nie ma pochodzenia brytyjskiego czy też indyjskiego - jest czystej krwi Persem. Jego rodzice byli Parsami wyznająca zaratusztrianizm. Ich przodkowie przybyli i osiedlili się w Indiach w średniowieczu uciekając przed muzułmańskimi prześladowaniami z Persji. Do dziś społeczność ta mieszka na tym samym terenie,  kraju Gudźaratu...
Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 25 Listopad 2016, 06:37:28
Mercury całe swoje życie uczynił gigantycznym show. Imprezy, które organizował dla przyjaciół były równie olśniewające co jego występy sceniczne. Nie uznawał umiaru. Tylko jedno hotelowe przyjęcie mogło kosztować dwieście tysięcy funtów. Przyjęć tych odbywało się bez liku. Do historii przeszło jedno takie z Nowego Jorku, urodzinowe. Sproszonych gości dostarczał specjalnie wynajęty concorde. Na miejscu byli obdarowywani wszystkim. Narkotyki, prostytutki dla każdej tylko orientacji - wszystko na koszt organizatora. I tak przez pięć dni...

Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 25 Listopad 2016, 06:43:55
Wyliczono mu, że w swoim życiu na wszelkiej maści imprezy czy prezenty wydał sumę równą 60 milionom funtów. Zarabiał dużo, wydawał też dużo...



Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 25 Listopad 2016, 06:47:12
Chociaż był wielkim hulaką to jednak obawiał się o swoje życie. Kiedyś miał lecieć samolotem, który miał opinię bardziej od innych podatnego na awarię. Błyskawicznie zrezygnował, by polecieć następnym.

Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 25 Listopad 2016, 06:53:27
Jego głos obejmował aż cztery oktawy. Nigdy go nie ćwiczył, nigdy profesjonalnie go nie trenował. Pomimo tego potrafił zaśpiewać nawet partie operowe. I to te z najtrudniejszych. Nie dziwne, że jego przyjaciółką była diva operowa Montserrat Caballe. Razem nagrali też wspólną płytę. Utwór "Barcelona" stał się w Hiszpanii tak popularny, że był nawet pomysł aby zastąpić nim dotychczasowy hymn państwa...


Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 25 Listopad 2016, 07:01:27
Cytat: StaryM w 24 Listopad 2016, 23:49:43Niedawno czytałem książkę "Freddie i ja". Wspomnienia chłopaka Mercurego. W sumie warto przeczytać.

Freddie Mercury zmarł w swoim domu w Londynie. Przy umierającym do końca czuwał przy nim jego kochanek, Irlandczyk Jim Hutton. Mercury poznał Huttona gdzieś około 1985 roku w jednym z londyńskich gejowskich barów. Pomimo bujnego życia jakie prowadził Mercury i Hutton byli sobie oddani tak bardzo, że kupili sobie nawzajem obrączki. W chwili śmierci miał ją  na palcu i został skremowany wraz z nią. Nie wiadomo, gdzie złożone są jego prochy. Nikt tego nie wie. W swojej książce Hutton napisał, że spoczywają prawdopodobnie w ogrodzie w Garden Lodge, zakopane niedaleko pewnej wiśni.

Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 25 Listopad 2016, 07:06:18
Był i został wielkim. Także skandalistą...
Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 25 Listopad 2016, 18:28:15
Freddie Mercury miał gest. W swoim testamencie zapisał pół miliona funtów Joe Fannelliemu - swojemu kucharzowi. Tyle samo wspomnianemu Jimowi Huttonowi. Po sto tysięcy kierowcy i ochroniarzowi.
Jego wieloletnia przyjaciółka, Mary Austin, dostała wspaniałą posiadłość i połowę pozostałego jeszcze majątku...

Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 25 Listopad 2016, 18:34:20
Wbrew powszechnym oczekiwaniom artysta nie przekazał w testamencie nawet części majątku na cele walki z AIDS.
O tym, że ma tę chorobę dowiedział się w 1987 roku. Cały czas zaprzeczał, że cokolwiek mu dolega. Nie przyznawał się nawet wtedy, kiedy pojawiły się u niego na dłoniach czy twarzy widoczne objawy. W końcu nie dawało się tego dłużej ukrywać. Nie pomagał makijaż, głos zdradzał wszystko. Ostatni koncert Mercury dał w październiku 1988 roku. Dopiero dzień przed śmiercią oficjalnie potwierdzono u niego tę chorobę...

Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 25 Listopad 2016, 18:36:52
Był wiernym wyznawcą zaratusztrianizmu – jednej z najstarszych religii na świecie.

Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 25 Listopad 2016, 18:44:30
Był wielkim miłośnikiem kotów. Miał na ich punkcie wręcz obsesję. Gdy dłużej przebywał w trasie potrafił dzwonić do swojego domu tylko po to, by ich posłuchać czy do nich pogadać. Kotów miał wiele. Niektóre z nich doczekały się nawet własnych portretów wiszących potem na honorowym miejscu w jego rezydencji - Garden Lodge.
Pisał i śpiewał o nich piosenki. Jak ta o kocie Delilah (z płyty "Innuendo").

Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 25 Listopad 2016, 18:50:17
ps: Kupiłem ten album (CD), kiedy tylko się pojawił w sprzedaży. Podczas słuchania na jednym utworze pojawił się jakby werbel. Drrrrrrrrrrr.... i tak cały czas. Przyzwyczajony do muzyki Queen przez pierwsze kilka sekund nie zwróciłem na to uwagi. Ale po pół minuty coś mi tu nie pasowało :)
Okazało się, że dokładnie w tym miejscu miałem na płycie "dziurę", mogłem patrzeć przez nią na wylot. Mój odtwarzacz w tym miejscu się zatrzymywał i udawał narwanego perkusistę. Druga płyta już tego feleru była pozbawiona i mogłem oddać się słuchaniu bez przeszkód... Nie pamiętam już co to był za utwór.
Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 25 Listopad 2016, 18:54:37
Mercury miał wiele domów i apartamentów. Bardzo długo mieszkał w Bawarii - po to, by nie płacić olbrzymich podatków mieszkając w tym czasie w Wielkiej Brytanii. Pomimo wielu tych lat nauczył się zaledwie parę słów po niemiecku...
Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 25 Listopad 2016, 18:57:32
Gdyby było się zaproszonym na jedno z wielu przyjęć organizowanych przez Mercurego, być może bawilibyśmy się właśnie w takiej scenerii...
Kostiumy, nastrój, choreografia - były z równie wielkim rozmachem i pietyzmem przez niego przygotowywane na imprezach co te na koncerty...
Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 25 Listopad 2016, 19:03:58
Aby wypromować utwór "Bicycle Race" zespół wynajął 200 rowerów i około 20 nagich modelek.
Firma rowerowa odmówiła odebrania tych rowerów - musiano wpierw we wszystkich wymienić siodełka...

Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 26 Listopad 2016, 10:51:06
Mercury nadawał swoim bliskim znajomym żeńskie przezwiska. Brian May to "była" Maggie, John Deacon - Belicia, Roger Taylor - Betty, a on sam Melina.
(a Elton John - Sharon)

Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 26 Listopad 2016, 10:56:17
W październiku 1979 roku wystąpił na koncercie wraz z The Royal Ballet. Podczas tych występów zaprzyhaźnił się z Peterem Freestonem. Był on wtedy garderobianym Royal Ballet. Po jakimś czasie poproszono go, by opiekował się kostiumami zespołu. Rok później objął etat osobistego asysytenta Freddiego.
Peter Freestone to Phoebe.

Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 26 Listopad 2016, 11:03:38
"A Night At The Opera" i "A Day At The Races".
Te dwa albumy zespół nazwał tak jak dwa tytuły filmów z braćmi Marx, których byli wielkimi fanami.
Od aktorów otrzymali liścik z podziękowaniami. Napisali także, że "pracują nad filmem Największe przeboje Rolling Stonesów."

Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 26 Listopad 2016, 11:09:12
Projektując logo Queen Freddie obrał sobie za wzór herb brytyjskiej rodziny królewskiej. Logiczne :)
Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 26 Listopad 2016, 11:16:08
Na solowej płycie Mercurego "Mr Bad Guy" mamy taką dedykację: Specjalne podziękowania dla Briana, Rogera i Johna za nie wtrącanie się. Specjalne podziękowania dla Mary Austin, Barbary Valentin za wielkie cyce i złe prowadzenie się, Winnie za wikt i opierunek. Ten album dedykuję mojemu kotu Jerry'emu - także Tomowi, Oscarowi i Tiffany'emu i wszystkim miłośnikom kotów we wszechświecie - chrzanić pozostałych.

Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 26 Listopad 2016, 11:22:19
Na niektórych koncertach śpiewając I Want To Break Free paradował z doczepianym biustem...
Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 26 Listopad 2016, 11:26:12
Podczas jedno z koncertów w Niemczech Mercury prowadzi rozmowę z publiką: "Mamy nowy album - do tańczenia... Chcecie go usłyszeć? Nie chcecie go usłyszeć. Nie chcecie go usłyszeć? Jeśli nie chcecie go usłyszeć, to wyp...dalajcie do domu!"

Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 26 Listopad 2016, 17:29:37
Garden Lodge. Dom Mercurego w londyńskiej dzielnicy Kensington. Tu żył i tu zmarł.
Willa warta 20 milionów funtów jak i połowa majątku przypadła Mary Austin, którą uważał za ,,miłość swojego życia". Po śmierci zamieszkała w tym domu. Poprosił ją, aby go skremowała i pochowała w miejscu, o którym nikomu nie powie. Mercury nie chciał, by zwariowany fan wpadnie na pomysł odkopania i zbeszczeszczenia jego doczesnych szczątek. Przyjaciółka przez dwa lata trzymała urnę z prochami w jego pokoju. Potem ją gdzieś wywiozła. Miejsca pochówku nie ujawniła nawet rodzicom Freddiego.

Po śmierci wokalisty Queen mury pokryły się dedykacjami od smutnych fanów. Przez wiele lat systematycznie je czyszczono lecz napisów i tak wciąż przybywa. Pokryto więc mur przeźroczystą powierzchnią z tworzywa, pod którą umieszczono pozostawiono listy i pamiątki od wielbicieli.

 
Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 26 Listopad 2016, 17:32:15
Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 26 Listopad 2016, 17:41:13
Podczas koncertu w Sztokholmie na początku lat 80-tych, kiedy zaczyna się utwór "Save Me", Freddie zaczyna śpiewać tekst "It started all so well" ("tak dobrze wszystko się zaczęło"). Brian jednak myli i spóźnia się na pianinie, co Mercury błyskawicznie kwituje - "No, zbyt dobrze to się k...a nie zaczęło". I spokojnie zaczynają od nowa.




Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 26 Listopad 2016, 17:48:51
Po nagraniu przez Queen własnej gitarowej wersji hymnu "God Save The Queen", każdy ich koncert kończył się tym właśnie utworem. Było tylko parę wyjątków od tej reguły. Na dwóch koncertach w Dublinie w 1984 zamiast GSTQ zagrali końcówkę "A day at the races", żeby nie drażnić Irlandczyków.



Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 26 Listopad 2016, 17:53:27
Zespół Queen znalazł się w Księdze Rekordów Guinessa. Kategoria: Muzyka - Koncert Charytatywny Gwiazdy Rocka.
Zwyciężył ich koncert "The Freddie Mercury Tribute Concert" z 1992 roku, dzięki któremu zebrano największą ilość pieniędzy w historii tego typu imprez.

Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 26 Listopad 2016, 17:59:42
Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 26 Listopad 2016, 18:02:30
Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 26 Listopad 2016, 18:03:37
Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 26 Listopad 2016, 18:04:48
Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 26 Listopad 2016, 18:11:52
"Made in haven".

Ostatnia płyta zespołu Queen. Prace rozpoczęto jeszcze za życia wokalisty. Pogarszający się stan zdrowia wymusił pośpiech w nagrywaniu kolejnych utworów. Choroba Mercurego przełożyła się też na wokal - już chwilami nie miał tej mocy co dawniej...



Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 26 Listopad 2016, 18:12:56
Najważniejsze...

Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 26 Listopad 2016, 18:17:35
1946-1991
Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 01 Grudzień 2016, 21:31:36
Szykuje się film o Mercurym. I to taki konkretny. Pomysł nakręcenia takiego filmu pojawiał się co jakiś czas w różnych doniesieniach, ale teraz wszystko wskazuje na to, że plany weszły w życie.
Pierwotnie scenariusz miał być przygotowany przez Petera Morgana. Obowiązek ten przejął ostatecznie  Anthony McCarten (Oscar za film ,,Teoria wszystkiego").
Główną postać miał zagrać Sacha Baron Cohen. Ten jednak zapowiedział, ze jego Freddie będzie "śmiały", lecz na to nie zgodzili się członkowie zespołu Queen.

Brian May: stwierdziliśmy, że Sacha nie stworzy wiarygodnego portretu Freddiego Mercury'ego, więc tak dyplomatycznie i taktownie jak tylko mogliśmy postanowiliśmy kontynuować poszukiwania... potrzebujemy kogoś, kto będzie bardzo autentyczny, dzięki czemu naprawdę uwierzymy, że widzimy Freddiego na ekranie.

Jest kilka innych nazwisk mogących zagrać zmarłego członka grupy. Największe szanse ma podobno aktor o egipskich korzeniach - Rami Malek.

Roboczy tytuł filmu to ",,Bohemian Rhapsody", a producentami muzycznymi zostali Brian May i Roger Taylor. Jeszcze nie ustalono daty pierwszego klapsu na planie, ale ponoć wszystko już dopinane jest na ostatni guzik...
Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 01 Grudzień 2016, 21:58:54
Możliwe. Rami Malek to odtwórca bohatera serialu Mr. Robot. Po doklejeniu wąsów pasowałby niewątpliwie wizualnie. :)
Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 24 Grudzień 2017, 11:29:56
"New of the world" Queen.

Z okazji 40-lecia wydania tej płyty (X 1977) ukazało się wydanie jubileuszowe. To płyta niezwykła, gdyż została najlepiej sprzedającą się płytą w historii zespołu Queen. Wznowienie otwierają dwa superhity zespołu: "We will rock you" oraz "We are the champions". Wydawnictwo zawiera dodatkowo dwa krążki, na których umieszczono archiwalne, rzadko publikowane nagrania tej grupy a także alternatywną, pierwotną wersję albumu czy też pewne specyficzne wykonania koncertowe utworów z płyty. To wszystko na 3 CD. Ale jest jeszcze i płyta winylowa. Wyprodukowana z oryginalnego analogowego mastera. Są też plakaty, książeczka i 60-minutowy dokument DVD z filmem "Queen, the american dream".
Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 16 Sierpień 2018, 22:06:29
17 sierpnia, TVP Kultura o 14:25
Z cyklu "Ikony muzyki" odcinek poświęcony grupie The Queen.
A już 2 listopada do kin ma wejść film o życiu lidera zespołu ze wspomnianym Rami Malekiem.
Tytuł: Odp: To już 25 lat?
Wiadomość wysłana przez: Darion w 22 Sierpień 2018, 21:54:55