Sporo dyskutuje się na rożnych forach audio nt. brzmienia płyt w odniesieniu do tego co słyszymy na żywo. Zazwyczaj ma się to nijak do rzeczywistości, no ale nie każdy musi być przecież inżynierem dźwięku prawda? Gorzej jak taki delikwent się mądrzy nie mając elementarnej wiedzy w danym temacie ;) Jest to film, który wrzucił do sieci mój znajomy odsłaniając kulisy nagrywania, w tym przypadku gitary. Sam kilkukrotnie wieki temu nagrywałem ze swoim zespołem i pewne rzeczy od lat się nie zmieniają, niemniej współczesna technika daje ogromne możliwości jakich kiedyś nie było i często w domu można zrobić kawał dobrej roboty oddając materiał do masteringu.
No i jest też o kablach (a jakże! ;) ) Owszem mają one wpływ ale nie taki jak sadzą audiofile, nie podbijają basów, czy sopranów tylko muszą spełniać określone warunki tecghniczne, jakie? Jest o tym w filmie :)
Polecam.