Nie lubię określenia Smooth Jazz - kojarzy mi się silnie z takim landrynowatym, cukierkowym pitoleniem dobrym jako background do hipermarketu, które, co prawda, nikomu nie przeszkadza, ale też i rzadko kto na to zwraca
naprawdę uwagę (przepraszam miłośników takiego grania - to, rzecz jasna, wyłącznie moje skojarzenie). Z drugiej strony - nie każde pobocze jazzu jakoś mi do tego terminu w 100% przystaje... A z trzeciej jest to często pełnokrwiste, mocne granie z rzetelnym wykopem.
Zapraszam do dyskusji, prezentacji swoich propozycji muzycznych podpadających pod tą szeroką kategorię.
Aby dobrze zacząć : Gino Vannelli live : "Where Am I Going". Jakość na Youtube, niestety, jak widzę nienajlepsza
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=KI1OuePz2pY
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=7fkOqXAHLKQ
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=GEX2WLrg52U
http://www.youtube.com/watch?v=vVzvgNaZvK4
:)
https://www.youtube.com/watch?v=FE0XcdM22Yo
Zacznę może od tego że lubię Borisa Blanka z Yello.
Wydał ostatnio płytę która jest(przynajmniej jak dla mnie)fatalna.
Kompletnie nie rozumiem co nim kierowało aby wydać takiego gniota i jeszcze trzy płtyowego, masakra.
Lecz jak to często bywa dzięki zgłębianiu tematu natknąłem się na Malia & Boris Blank "Convergence".
To co usłyszałem zwaliło mnie z nóg.
Mariaż tych dwojga artystów wprost fenomenalny.
Ile w tych utworach zmysłowości ciekawości życia.
Posłuchajcie i podzielcie się spostrzeżeniami, gorąco polecam.
Posłuchałem, rzeczywiście dobra.
A niech stracę - bardzo dobra ;)
Też lubię Yello.
Świetnie się zespoili twórczo prawda?
A Yello to osobna wspaniała historia. Wymiękam przy "One Second" ;D
Na mnie chyba największe wrażenie robi "Sweet thunder" z "Baby".
A takie coś jak Clan of Xymox może słuchasz?
Ja lubię "Stella"."Convergence"słuchałem już jakiś czas temu jest dobra i całkiem dobrze nagrana.
>seniortelefono
Clan of Xymox jakoś mnie ominął jeśli chodzi o pełne płyty.
Znam ich kilka utworów, podobało mi się takie granie gdy przechodziłem fascynację Sisters of Mercy.
Co polecasz uwadze?
Neil Young oczywiście wymyka się wszystkim sposobom zaszufladkowania jego twórczości. Gra i komponuje ten stary hippis od folk rocka, rocka psychodelicznego,hard rocka,heavy metalu,grunge.......... chyba wszystko.
I co najważniejsze, tak cudownie nie potrafi śpiewać.
Jeśli chodzi o Clan Of Xymox to ostatnia płyta, której słuchałem to była "Medusa " ;) Raz przesłuchałem zeszłorocznej już "A Matters of Mind, Body and Soul" nie wciągnęła mnie, może dam jej drugą szansę.
Xymox to pierwsze dwie płyty: Clan Of Xymox i Medusa. Są genialne moim zdaniem, resztę można sobie darować.
Chociaż ja, jako fan mam wszystkie :)
A jak ktoś lubi taką trochę dziwną muzykę, to polecam płytę wokalisty Xymox - Pietera Nootena z Michaelem Brook'iem " Sleeps With The Fishes".
Dzięki, po obiedzie zasiadam do słuchania :)
Polecam Roberta Planta z The Honey Drippers vol. One
Polecałem uwadze już gdzieś płyty tego pana.
Mowa o Parow Stelar to wyśmienite połączenie swingu lat '30 i '40 ubiegłego wieku z połączeniem bitów i wszechobecnej nowoczesności.
Album nazywa się "Demon Diaries" i składa się z dwóch CD. Na pierwszej z demonami jest wesoło a na drugiej mrocznie i melancholijnie.
Jak zwykle Parov Stelar nie sprawia zawodu.
Polecam.
Caravan Palace wydał kolejną płytę z elektro swingiem. Jest może mniej odkrywcza ale słucha się przyjemnie.
Dostałem w prezencie od córki kapitalny projekt DJ 600V. Wyśmienite granie, polecam.
Nie mogę się od tej płyty uwolnić. A przecież nie jestem głodny jazzu :)
Może uda mi się zainteresować kogoś niemiecką grupą Meute.
MEUTE_by_Steffi_Rettinger.jpg
Grają jazz w połączeniu z techno, house, trans ?
Wydali trzy płyty "Tumult" z 2017 r.
222607-small.jpg
"Puls" z 2020 r.
224327-small.jpg
"Taumel" z 2022 r.
228944-small.jpg
Kapitalne granie połączone z niesamowitą radością wykonania. Wystarczy obejrzeć ich teledyski jak reagują ludzie na ulicy.
Naprawdę warto, polecam.
Tak się prezentują właśnie na ulicy.
Meute wydali w tym roku płytę ,,Empor,, całkiem dobrze się tego słucha ale.... zabrakło na niej takiej świerzości jaka dominowała na poprzednich albumach.
No i ta cena 80 pln. za cd.
Jeszcze trochę i płyty osiągną ceny numizmatów.
IMG_0253.jpg