Czy nadal ktoś słucha kultowej audycji w "Trójce"? Pierwszy raz na antenie pojawiła się 24.kwietnia 1982 roku. Przez te ponad 32lata było 1689 notowań. Tysiace utworów polskich i zagranicznych. Oczywiście postacią listy jest Marek Niedźwiecki, charakrerystyczny jego głos jest z nami od lat. Macie jakieś wspomnienia z listą? Piszczie.
Pozdrawiam S.Ch.

Nikt nie słucha radia? Radio i audycje nas wychowały ale teraz wszyscy chowają głowe w piasek. 8)
Pozdrawiam S.Ch.

Jestem dość stary i nie należę chyba do pokolenia słuchającego list przebojów. Pamiętam ten moment, kiedy lista przebojów pojawiła się w Trójce, ale wówczas bylem daleki od zachwytów. Dla mnie był to moment, gdy z radia odeszło sporo tych nieposłusznych lub tych, którzy nie przeszli "jaruzelskiej" weryfikacji, za to pojawili się nowi i żądni zrobienia kariery - między innymi Monika Olejnik i Marek Niedźwiecki.
Niedźwieckiego nie lubiłem jeszcze z prywatnego powodu, dziewczyna z którą "kręciłem" postanowiła się bzyknąć z początkującą gwiazdą dziennikarstwa (z tym, że to wydarzenie z końca lat 70'). Zaznaczam, że piszę to z lekkim przymrużeniem oka.
Faktem jest jednak, że jakoś nie chwyciła mnie za serce lista przebojów wtedy. Ale też były inne powody. W domu zaistniał tzw WAF (wife acceptation factor) i sprzęt audio spadł na liście priorytetów. Zamiast dotychczasowego sprzętu (M2405S, Bernard, Kleopatra, Pa-1801 i duże kolumny) pojawiła się jakaś mała wieża o byle jakiej jakości, ale ładnym plastikowym wyglądzie i na całe lata przestałem się zajmować słuchaniem muzyki... smutne, ale takie to były czasy, trzeba się czegoś było dorobić, zająć zwyczajnym życiem - a w latach 80' było ono wyjątkowo gówniane.
I w ten sposób ominęła mnie lista przebojów Trójki. :)
A man can never have enough turntables.

Ciekawe to co napisaleś, ja śledze liste nadal (Oldfield się pojawił), tak samo śledze Niedźwieckiego. Ma wiedze muzyczną a to już coś. Jest samotnikiem, sam sobie ten stan wybrał. O jego dziewczynach,narzeczonych i kobietach wiemy mało. Sam nie zdradza, chociaż ostatnio lekko się otwiera, dwie książki obrazują jego przeszłe życie. Ma w końcu już 60 lat coś trzeba po sobie zostawic.  ;)
Pozdrawiam S.Ch.

Słucham listy do dzisiaj.
Trójki zresztą też.
Jedyne radio jakiego słuchamy w domu.
Niestety muszę stwierdzić, że w tej chwili Niedźwiecki jest jednym z najsłabszych jego ogniw.
On zawsze był skupiony na sobie, ignorował słuchaczy, puszczał to, co jemu się podobało.
I niestety nie ewoluuje.
Cały czas to samo- jakiś Mr Mister, Toto, Sade...
Gra to samo od 30 lat.

Cytat: Thorogood w 24 Czerwiec 2014, 09:51:21ignorował słuchaczy, puszczał to, co jemu się podobało.

I całe szczęście. Jak się chce posłuchać tego co chcą słuchacze, to zawsze można włączyć RMF albo jakąś inną stację "na czasie" :) Starzy prezenterzy z Trójki zawsze puszczali to co im się podobało.


Słucham czasem Trójki, a dawniej słuchałem często, nawet wtedy, gdy nie miałem dobrego sprzętu. Dużo czytam i za,wsze lubię słuchać podczas czytania. Jednak pomijając sprawy, o których pisałem wcześniej, bo nie miały one aż tak istotnego znaczenia, to zawsze wolałem starszych prezenterów Trójki. Najważniejszy dla mnie był Piotr Kaczkowski.
W latach siedemdziesiątych prowadził też dyskoteki w klubie Riviera-Remont. Bywając w Warszawie bywałem i tam czasami i parę razy udało mi się z panem Piotrem porozmawiać o muzyce. Choć jak na ówczesne peerelowskie warunki był radiową gwiazdą, to był całkiem przystępnym i normalnym facetem. :)
A man can never have enough turntables.

Cytat: Thorogood w 24 Czerwiec 2014, 09:51:21Cały czas to samo- jakiś Mr Mister, Toto, Sade...
Gra to samo od 30 lat.
Raczej chcialby to puszczac i wiele innych utworów, dziś to co on lubi kończy zazwyczaj w poczekalni listy.
Pozdrawiam S.Ch.

Cytat: seniortelefono w 24 Czerwiec 2014, 11:41:36całe szczęście. Jak się chce posłuchać tego co chcą słuchacze, to zawsze można włączyć RMF albo jakąś inną stację "na czasie" :) Starzy prezenterzy z Trójki zawsze puszczali to co im się podobało.
Mimo, że nie jestem fanem MN (ze względu na jego wątki polityczne oraz inne gusta muzyczne) to puszczanie przez prezenterów radiowych tego co im się podoba jak najbardziej popieram. Gdybym miał swoją audycję to zapewniam, że bym robił identycznie :-)