Choć wyrastałem i potem ewoluowałem poprzez przeróżną muzykę - od jakiegoś czasu króluje klasyka, chóry i śpiew a capella :)
Chciałbym rozpocząć ten rozdział muzyczny.
Na początek, nieśmiertelne Requiem Mozarta pod batutą Bohma. Uwielbiam!
Na vinylu mam dwa. Na dziś wybieram wykonanie z "naszym" Ochmanem...
Piszcie o wspaniałej muzyce i dobrych wykonaniach/nagraniach.
Pozdrawiam!
Bardzo miłym dla mnie zaskoczeniem była upolowana na wiadomym portalu płyta Musica Antiqua Polonica naszego znamienitego barokowego kompozytora Grzegorza Gerwazego Gorczyckiego - świetnie zrealizowana, czysto brzmiąca z rewelacyjną muzyką. Dodatkowo, przy bliższym przyjrzeniu okazało się, że została nagrana w mojej rodzimej, bydgoskiej filharmonii.
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/d42823df465f.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/d42823df465f.jpg.html)
Nie jestem jakimś tam znawcą klasyki, ale mam swoje ulubione kawałki.
Niedawno na pewnym zagranicznym targowisku nabyłem dwie fajne płyty winylowe. Jedna to ścieżka dźwiękowa z filmu "Amadeusz" - doskonale zagrana muzyka w wykonaniu Academy of Saint Martin in The Fields pod dyrekcją Neville Marinera.
Słuchałem ich "na żywca" w Londynie, także w kościele o tej samej nazwie czasem koncertują muzycy z tej orkiestry. Powiem tak. Jak by grali nawet tylko "wlazł kotek na płotek", to i tak wyszłoby z tego arcydzieło. ;)
Druga płyta, którą dorwałem, to Chants Gregorien nagrana we Francji dawno temu. Niestety jeden fragment miał fatalne trzaski, więc zdigitalizowałem muzykę i rzeczony fragment poddałem obróbce usuwając te trzaski. Teraz słucham z plików.
Śpiewy gregoriańskie są naprawdę świetne (prawie tak dobre jak death metal albo rap)*.
--
* To w nawiasie to żart.