mówisz że jazzband jest dziki
że płacze jak wicher w kominie
i że cię przeraża
to minie
nuty życia czyż nie są dzikie
życie jest zamętem
i krzykiem
przecież przyszliśmy na świat
wśród takiej
muzyki Tym wierszem Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej zapraszam wszystkich miłośników jazzu do pisania o jazzie w tym wątku.
SzuB. Znakomite otwarcie -)
Banka + 1
To jeszcze czekamy na pozostałych jazzfanów z AS... :) Mam nadzieję, że "określone czynniki" ich zaproszą...
Wstępniak znakomity ! :)
Taki wiersz na zachętę robi wrażenie i zmusza wręcz do uczestnictwa. Dzięki SzuB.
Znawcą tematu nie jestem,ale lubię czasem posłuchać,więc będę tu też zaglądał, żeby dowiedzieć się czegoś nowego.
Słucham jazzu od jakiegoś czasu. Nie tylko, po kilku tygodniach słuchania samego jazzu muszę odpocząć w innych klimatach. Ale generalnie zgłębiam tę materię słuchając jazzu z lat 50, 60, 70. Nowego też, klimaty skandynawskie czy bardziej mainstemowe. Na razie często to co np. proponuje z nowego jazzu MarkN jest dla mnie niestrawne, choć kilka rzeczy już łyknąłem :) tych łatwiejszych. Nie bardzo leżą mi jeszcze klimaty free i avangardowe ale może trza do tego dorosnąć.
Też słucham jazzu od jakiegoś czasu, aczkolwiek żadnym znawcą nie jestem.
Z dużą przyjemnością czytałem tematy jazzowe na AS, choć czasami przybierały bardziej formę monologu, wykładu niż dyskusji.
Ale , co tam! Warto było :)
Myślę, że kluczem do sukcesu jest znalezienie swojego "wejścia" do tej muzyki.
Znalezienie płyt, wykonawców, którzy nie odrzucą, nie zszokują feerią nowych dźwięków, barw, rytmów, innym instrumentarium.
Dla mnie takim kluczem była np. ta płyta:
Mi jeszcze jednoznacznie trudno powiedzieć co lubię, na razie staram się słuchać różnych wykonawców. Pózniej jak wrócę do domu,to coś więcej napiszę na ten temat.
Płyty Larsa są świetne.
Moje ulubione, oprócz "Liberetto", to "Libera Me" i " Melange Bleu"
Z tych klimatów polecam również Iiro Rantala.
Z moich faworytów :)
https://www.youtube.com/watch?v=7uUIOI4Lc3o
Art był wybitnym muzykiem.
Jak to określił chyba MarkN - biedny ćpun.
Ale muzykę tworzył wspaniałą.
Z innej beczki.
Jeden z moich ulubionych kawałków. TOP10
Świetny ten kawałek.
Art, szczególnie koncertowy, to magia, uwielbiam.
Jak wstawić link z youtuba by się wyświetlała zawartość anie sama ścieżka?
Cytat: Thorogood w 08 Maj 2014, 10:30:48
Płyty Larsa są świetne.
Moje ulubione, oprócz "Liberetto", to "Libera Me" i " Melange Bleu"
O te lubię i te też.
Between Us And The Light, Pasodoble, Tarantella
Cytat: gratefullde w 08 Maj 2014, 11:03:55
Świetny ten kawałek.
Art, szczególnie koncertowy, to magia, uwielbiam.
Jak wstawić link z youtuba by się wyświetlała zawartość anie sama ścieżka?
Przy odpowiedzi, w drugim pasku ikon, po lewej masz "youtube".
Użyj.
Przy szybkiej odpowiedzi tego nie ma.
No i co, naciskam youtube i mam kwadrat nawias youtube x 2 ??? Mam między te kwadratowe nawiasy wkleić linka?
Tak
Bardzo dziękuję za pomoc
Proszę uprzejmie.
No to wklej coś !
Tak, wklejasz link między te kwadratowe.
A wracając do wątku, ja nie lubię Larsa, to nie mój jazz. Wychowałem się na innym: drapieżno-lirycznym, tak bym to nazwał. Od Stańki, Urbaniaka, Namysłowskiego zaczynając, zawracając w kierunku Armstronga, Garnera, Dorsey'a, lecąc przez skandynawski chłód Garbarka, Rypdala, Stensona, odbijając w oczywiste rejony Milesa, Trane'a, Cannoballa Adderleya, McCoy'a, potajemnie zaglądając do świata Evansów (Billa i Gila), Bakera i Getza, docierając do Zorna i jego kolegów, w tym do Johna Luriego, aż w końcu wypłynąłem na szerokie wody bez ograniczeń, czyli dziś słucham tego, co mi się podoba. A ostatnio podoba mi się np. to:
A jeśli macie 28 minut wolnego czasu, to ten utwór jest obowiązkową lekcją, gdyż jest to jazz w pigułce. Kto chce wiedzieć wiele o jazzie, o jego stylach, zmianach, różnicach, dowie się z tego utworu:
/wklejać trzeba pomiędzy znaczniki i niestety ręcznie usuwać s z https - StaryM/
Dzięki, ufff.... :)
Cytat: SzuB w 08 Maj 2014, 13:16:46
Tak, wklejasz link między te kwadratowe.
A wracając do wątku, ja nie lubię Larsa, to nie mój jazz. Wychowałem się na innym: drapieżno-lirycznym, tak bym to nazwał. Od Stańki, Urbaniaka, Namysłowskiego zaczynając, zawracając w kierunku Armstronga, Garnera, Dorsey'a, lecąc przez skandynawski chłód Garbarka, Rypdala, Stensona, odbijając w oczywiste rejony Milesa, Trane'a, Cannoballa Adderleya, McCoy'a, potajemnie zaglądając do świata Evansów (Billa i Gila), Bakera i Getza, docierając do Zorna i jego kolegów, w tym do Johna Luriego, aż w końcu wypłynąłem na szerokie wody bez ograniczeń, czyli dziś słucham tego, co mi się podoba. A ostatnio podoba mi się np. to:
A jeśli macie 28 minut wolnego czasu, to ten utwór jest obowiązkową lekcją, gdyż jest to jazz w pigułce. Kto chce wiedzieć wiele o jazzie, o jego stylach, zmianach, różnicach, dowie się z tego utworu:
Granta znam słabo, aż wstyd, natomiast Mingusa uwielbiam, ten feeling, swing... genialne.
Ja z kolei uwielbiam "Tijuana Moods" Mingusa.
A w tej chwili słucham pięknego klasyka
Tijuana Moods, tej od Ciebie, sluchalem sobie wczoraj :) Pyszne.
Jakbym czytał o sobie z tym punkiem i jazzem, ale chyba nie byłem twoim znajomym ;) Przecież TWET, Kuyaviak, Astigmatic to święta trójca polskiego jazzu, jak dla mnie.
Pieknosci...Oczywiscie muzyczne - )
Wiem, ze slodkie ale lubie. Zwlaszcza przed snem -)
Klasyki - zawsze!
Nadal wchodzę w jazz. Jakiś czas temu w ramach skakania po YT wpadłem na jeden utwór: Don Friedman Trio. W tydzień później już słuchałem z czarnego placka w domu, bo wysiedzieć nie mogłem z powodu braku posiadania tego krążka. Bardzo dobra płyta.
https://www.youtube.com/playlist?list=PL3uCWnLNl4vkcsGR-QGFe0JP_cTAcx4yl&feature=mh_lolz
Podobna historia była z G. Benson'em & E. Klugh'em :)
https://www.youtube.com/watch?v=OIYep5GY36c&list=PL3uCWnLNl4vkcsGR-QGFe0JP_cTAcx4yl&index=19
Jazz ma tylko jeden wielki minus, to kolejna muzyczna studnia bez dna :-P
Cytat: SVART w 09 Maj 2014, 00:10:57
Nadal wchodzę w jazz. Jakiś czas temu w ramach skakania po YT wpadłem na jeden utwór: Don Friedman Trio. W tydzień później już słuchałem z czarnego placka w domu, bo wysiedzieć nie mogłem z powodu braku posiadania tego krążka. Bardzo dobra płyta.
https://www.youtube.com/playlist?list=PL3uCWnLNl4vkcsGR-QGFe0JP_cTAcx4yl&feature=mh_lolz
Podobna historia była z G. Benson'em & E. Klugh'em :)
https://www.youtube.com/watch?v=OIYep5GY36c&list=PL3uCWnLNl4vkcsGR-QGFe0JP_cTAcx4yl&index=19
Jazz ma tylko jeden wielki minus, to kolejna muzyczna studnia bez dna :-P
"Circle Waltz" Friedmana to świetna płyta. Na japońcu grała pięknie.
Twoja playlista jest bardzo podobna do mojej ;D
Ja ostatnio bardzo często słucham
No i mój ulubiony kawałek Surmana
Nie gubisz linków?
To do mnie ?
Tak. Gdzie ten kawałek Surmana? Wydawało mi się, że tam brakuje linka... Ale może mi się tylko wydaje ;)
Ach, to do buma odniesienie! Sorry!
No to ja wkleję mojego ulubionego Surmana:
Ten sam co u mnie
JC. Zawsze i wszedzie....!!!
Płyta, od której nie mogę się oderwać od dłuższego czasu.
Posłuchałem "Tarantelli". Jestem w stanie zacząć przekonywać się do Larsa...
Kolejny mój ulubieniec.
Grał z Gillespie, Blakey'em, Tranem, Petersonem, Mobleyem.
Niezwykły gość.
Niestety zginął młodo, miał bodaj 34 lata.
Zastrzeliła go kobieta.
Coś na rozjaśnienie tej szarugi za oknem.
Bardzo lubię posłuchać sobie czasem afrykańskiego jazzu ;D
Jak jest szaruga, to jej nie rozjaśniam, ale jeszcze bardziej przyszarzam. Znacie smutny jazz? Ja znam. Np.
W sam raz na dziś. Gdy wieje wiatr to jestem rozdrażniony, taki Chet skutecznie koi nerwy, dziękuję :)
Nooooo... zawsze :)
Coś dla ucha.
Coś dla oka.
Coś, co mi często ostatnio chodzi po głowie. Super klimat, IMHO, na późny wieczór
Ukazała się właśnie nowa płyta BBNG "III", w tym na LP.
http://www.discogs.com/BadBadNotGood-III/master/682250
W zasadzie tylko na LP :)
Fajna kapela.
Esbjörn Svensson Trio "From Gagarin's Point Of View"
Dziś świeżo odebrane ze sklepu, w sumie to wyszła już lutym, ale jakoś uszło to mojej uwadze, a szkoda, szkoda bo cholernie dobra płyta. Nie ma słabych momentów.
Masza słuchałeś już ? Wiem, że Ty również jestem wielbicielem E.S.T.
Już późno, więc pozwolicie, że jutro napisze dwa zdania o tym wydaniu.
Dobranoc
Ulubiony ulubieniec ;D No moze jeden z kilku.. 8)
A taki nielubiany przez Davisa.
Najbardziej lubię jego "Black Codes (From The Underground)"
No, u mnie dzisiaj mocny skład pogrywa
Mobley odsłuchiwany w czasie pracy woła o siestę do nieba ;)
Freddie, to byl gosc.
A u mnie w tle Madlib, co ciekawe wydane w Blue Note :).
Tak mi się dziś przypomniał "Pociąg"... I ten wspaniały motyw:
A tu inny klimat... Poeta saksofonu:
Tak sobie slucham...Szkoda, ze nigdy nie widzialem Cheta na zywo...
Bo Bill Evans wielki byl i tyle...Tu Chet wspolnie z Billem.
Tez pieknie. Mam w dwoch wersjach. Mono i stereo. oczywiscie lp -)
Cos mnie w takich klimatach dzis trzyma...Starosc..? :-\
Cytat: wojtek41 w 18 Maj 2014, 23:12:56
Pieknosci...
Qrde zajefajna wersja. Nigdy jej nie słyszałem!!!!!!!! Wstyd. Jaka to płyta i kto ją firmuje?
Jim Hall "Concierto".
Z nagrań zarejestrowanych pod koniec swojej kariery, '71 Nagranie oryginalnie ukazało się nakładem Black Lion Records.
yt nawet w połowie nie oddaje jakości oryginalnego nagrania na czarnym placku,
Od pewnego czasu próbuję zgłębiać nowe dla mnie gatunki muzyczne.
Na pierwszy ogień poszła muzyka klasyczna. Uznałem, że najlepiej będzie zacząć od "standardów". Strzałem w 10 okazała się płyta "50 greatest pieces cassical music". Jak dla mnie rewelacja.
W ramach zaznajamiania się z jazzem zakupiłem dzisiaj "Night in Calisia". I znowu strzał w 10.
A całkiem niedawno sparzyłem się na płycie "audiofeeling" Pawła Kaczmarczyka i przestraszyłem się, że ta muzyka to nie dla mnie.
Kupując dzisiaj płytę pana Pawlika spotkała mnie śmieszna historia. Po pracy podjechałem do Media Markt w poszukiwaniu właśnie tego krążka. Niestety ni cholery nie mogłem go znaleźć.
Podszedłem do gościa, który obługuje to stoisko i mówię, że szukam tej płyty, a on do mnie z tekstem "ale wie pan, że to jest jazz". Ja na to, iż oczywiście wiem. Zdziwiłem się trochę ale kupiłem płytkę i do domciu.
Po drodze zrozumiałem chyba o co mu chodziło. Ja po prostu nie wyglądam jak miłośnik jazzu. Mam 38 lat, jestem raczej atletycznej budowy ciała, do tego łysy a spod rękawa wystawał mi tatuaż.
Stereotypy mylą dlatego warto próbować i poznawać to co dla nas nowe.
Właśnie skończyłem słuchać.
Piękna płyta.
Miałem wrażenie, że muzycy siedzą w moim salonie.
Krister Jonsson.
Mało znany w Polsce, świetny szwedzki gitarzysta.
Brał udział w wielu projektach, ostatnio jest to Krister Jonssen Deluxe m in. z Danem Berglundem z E.S.T.
Tutaj można posłuchać
http://www.fasching.se/evenemang/krister-jonsson-deluxe
Tutaj z Viktorią
a tutaj z Marią
Cytat: MWisniewski w 26 Czerwiec 2014, 20:05:43
Od pewnego czasu próbuję zgłębiać nowe dla mnie gatunki muzyczne.
Na pierwszy ogień poszła muzyka klasyczna. Uznałem, że najlepiej będzie zacząć od "standardów". Strzałem w 10 okazała się płyta "50 greatest pieces cassical music". Jak dla mnie rewelacja.
W ramach zaznajamiania się z jazzem zakupiłem dzisiaj "Night in Calisia". I znowu strzał w 10.
A całkiem niedawno sparzyłem się na płycie "audiofeeling" Pawła Kaczmarczyka i przestraszyłem się, że ta muzyka to nie dla mnie.
Kupując dzisiaj płytę pana Pawlika spotkała mnie śmieszna historia. Po pracy podjechałem do Media Markt w poszukiwaniu właśnie tego krążka. Niestety ni cholery nie mogłem go znaleźć.
Podszedłem do gościa, który obługuje to stoisko i mówię, że szukam tej płyty, a on do mnie z tekstem "ale wie pan, że to jest jazz". Ja na to, iż oczywiście wiem. Zdziwiłem się trochę ale kupiłem płytkę i do domciu.
Po drodze zrozumiałem chyba o co mu chodziło. Ja po prostu nie wyglądam jak miłośnik jazzu. Mam 38 lat, jestem raczej atletycznej budowy ciała, do tego łysy a spod rękawa wystawał mi tatuaż.
Stereotypy mylą dlatego warto próbować i poznawać to co dla nas nowe.
Może warto zacząć od Smooth jazzu ?
Słucham wielu klimatów w tym i smooth jazzu.
Min. mam nagrania Andrzeja Bachledy, składanki Jaaz longue.
Większość jazzowych produkcji z którymi się zetknąłem jak najbardziej mi odpowiada.
Zdarzają się jednak i takie jak wspomniany przeze mnie audiofeeling, który odebrałem jako kakofonię dźwięków zupełnie nie dla mnie.
Ale tak to już jest, nie wszystko musi się podobać. A może trzeba dorosnąć.
Może zacznij od czegoś lżejszego?
Może zacznij od klasyki smooth jazzu
Może etno jazz
Może jazz ze Skandynawii
Może radośni Amerykanie
Może jazz z Afryki
A może.... ;D
W sobotę kupiłem w MM świetną płytę z serii Jazz Best 1000 (czy coś w tym stylu)
Charlie Haden nie żyje
W wieku 76 lat zmarł w piątek w Los Angeles Charlie Haden, legendarny amerykański kontrabasista i kompozytor jazzowy - poinformował magazyn "Variety", powołując się na wytwórnię fonograficzną ECM.
Moją przygodę z Jazz-em rozpoczęła muzyka z filmu "The Sting" i tak od Rag Time po Swing do początku II wojny. Lubię małe i duże składy orkiestrowe. Moimi faworytami tamtego okresu są Beiderbecke Bix i nieco później Andrews Sisters. Choć i nie pogardzę wariatami z The Dirty Dozen Brass Band.
Tak się złożyło, że w ciągu ostatnich trzech tygodni dwa razy byłem na koncercie Piotra Domagały.
Wspaniały gitarzysta, bardzo ciekawa muzyka.
Towarzyszyli mu Oleg Dyyak i Adam Kawończyk.
Grali kawałki z dwóch płyt "Pnącza" i "Slavonic Tales"
Są warte polecenia.
Próbki
To dopiero jazda.
Andrews Sisters
https://www.youtube.com/watch?v=E438ZsGIKrQ
Florian Hoefner Group - Reminiscence