Cytat: wojtek41 w 18 Maj 2014, 23:12:56
Pieknosci...


Qrde zajefajna wersja. Nigdy jej nie słyszałem!!!!!!!! Wstyd. Jaka to płyta i kto ją firmuje?

Jim Hall  "Concierto".

Tez piekne...




Z nagrań zarejestrowanych pod koniec swojej kariery, '71 Nagranie oryginalnie ukazało się nakładem Black Lion Records.

yt nawet w połowie nie oddaje jakości oryginalnego nagrania na czarnym placku,

Od pewnego czasu próbuję zgłębiać nowe dla mnie gatunki muzyczne.
Na pierwszy ogień poszła muzyka klasyczna. Uznałem, że najlepiej będzie zacząć od "standardów". Strzałem w 10 okazała się płyta "50 greatest pieces cassical music". Jak dla mnie rewelacja.
W ramach zaznajamiania się z jazzem zakupiłem dzisiaj "Night in Calisia". I znowu strzał w 10.
A całkiem niedawno sparzyłem się na płycie "audiofeeling" Pawła Kaczmarczyka i przestraszyłem się, że ta muzyka to nie dla mnie.
Kupując dzisiaj płytę pana Pawlika spotkała mnie śmieszna historia. Po pracy podjechałem do Media Markt w poszukiwaniu właśnie tego krążka. Niestety ni cholery nie mogłem go znaleźć.
Podszedłem do gościa, który obługuje to stoisko i mówię, że szukam tej płyty, a on do mnie z tekstem "ale wie pan, że to jest jazz". Ja na to, iż oczywiście wiem. Zdziwiłem się trochę ale kupiłem płytkę i do domciu.
Po drodze zrozumiałem chyba o co mu chodziło. Ja po prostu nie wyglądam jak miłośnik jazzu. Mam 38 lat, jestem raczej atletycznej budowy ciała, do tego łysy a spod rękawa wystawał mi tatuaż.
Stereotypy mylą dlatego warto próbować i poznawać to co dla nas nowe.

Właśnie skończyłem słuchać.



Piękna płyta.
Miałem wrażenie, że muzycy siedzą w moim salonie.

Krister Jonsson.
Mało znany w Polsce, świetny szwedzki gitarzysta.
Brał udział w wielu projektach, ostatnio jest to Krister Jonssen Deluxe m in. z Danem Berglundem z E.S.T.
Tutaj można posłuchać
http://www.fasching.se/evenemang/krister-jonsson-deluxe

Tutaj z Viktorią



a tutaj z Marią


Cytat: MWisniewski w 26 Czerwiec 2014, 20:05:43
Od pewnego czasu próbuję zgłębiać nowe dla mnie gatunki muzyczne.
Na pierwszy ogień poszła muzyka klasyczna. Uznałem, że najlepiej będzie zacząć od "standardów". Strzałem w 10 okazała się płyta "50 greatest pieces cassical music". Jak dla mnie rewelacja.
W ramach zaznajamiania się z jazzem zakupiłem dzisiaj "Night in Calisia". I znowu strzał w 10.
A całkiem niedawno sparzyłem się na płycie "audiofeeling" Pawła Kaczmarczyka i przestraszyłem się, że ta muzyka to nie dla mnie.
Kupując dzisiaj płytę pana Pawlika spotkała mnie śmieszna historia. Po pracy podjechałem do Media Markt w poszukiwaniu właśnie tego krążka. Niestety ni cholery nie mogłem go znaleźć.
Podszedłem do gościa, który obługuje to stoisko i mówię, że szukam tej płyty, a on do mnie z tekstem "ale wie pan, że to jest jazz". Ja na to, iż oczywiście wiem. Zdziwiłem się trochę ale kupiłem płytkę i do domciu.
Po drodze zrozumiałem chyba o co mu chodziło. Ja po prostu nie wyglądam jak miłośnik jazzu. Mam 38 lat, jestem raczej atletycznej budowy ciała, do tego łysy a spod rękawa wystawał mi tatuaż.
Stereotypy mylą dlatego warto próbować i poznawać to co dla nas nowe.
Może warto zacząć od Smooth jazzu ?

Słucham wielu klimatów w tym i smooth jazzu.
Min. mam nagrania Andrzeja Bachledy, składanki Jaaz longue.
Większość jazzowych produkcji z którymi się zetknąłem jak najbardziej mi odpowiada.
Zdarzają się jednak i takie jak wspomniany przeze mnie audiofeeling, który odebrałem jako kakofonię dźwięków zupełnie nie dla mnie.
Ale tak to już jest, nie wszystko musi się podobać. A może trzeba dorosnąć.

Może zacznij od czegoś lżejszego?
Może zacznij od klasyki smooth jazzu



Może etno jazz



Może jazz ze Skandynawii



Może radośni Amerykanie



Może jazz z Afryki



A może.... ;D