Ja odwiedzam systematycznie - przynajmniej się staram - MM. Mają tam duże stoisko z cedekami i zawsze coś tam dla siebie wypatrzę. Zauważam też stale powiększające się miejsce z czarną płytą. Ceny średnio za sztukę to jakieś 150,00zł. Nie wiem czy cena ta jest odpowiednia, gdyż wydaje mi się, że gdyby je oznaczyć jak płyty kompaktowe, to otrzymalibyśmy: DDA.
/ale w moim wieku pewnie to i tak bez znaczenia :)  /

Marże w handlu to złożona sprawa i czy to MM czy sklep internetowy, dowolność cen jest ogromna.
Różnice tego samego tytułu (winyl) dochodzą do nawet 50 pln.
A już wyprzedaże to prawdziwe kuriozum, którego nigdy nie pojmę. Płyty kosztujące 150 pln. kupowałem po 74.99 pln. :)
Buszuję więc ostatnio po wyprzedażach i Biedronce z różnym zresztą skutkiem :(

Obecnie na talerzu kręci się "Gorączka Sobotniej Nocy" z wyprzedaży za 74.99

Ten film wypromował dwie gwiazdy: Travoltę i disco.
Bee Gees na tym przy okazji skorzystali sprzedając tyle płyt, że w całej historii są na niebywale wysokiej szóstej pozycji.
Oczywiście pierwszy jest Król  :)


Dopadły mnie dzisiaj wspomnienia przeszłości :)

#1255 06 Maj 2018, 21:01:18 Ostatnia edycja: 06 Maj 2018, 21:03:29 by Darion
Wszyscy "ruszyli" na Conchitę a weźcie tylko tego pierwszego z lewej. W tamtych czasach!
Druga postać to też nie królowa Anna z "Korony..." :)

The Stubs - "Let's Die"

Nie znam się, to się wypowiem.

Coś ostatnio...

Maryla Rodowicz i "Franek". Piosenka z 1984 roku. Jan Wołek tekst, Marek Stefankiewicz muzyka.
Na luzie, wakacyjna. Po latach nawet śmieszy.

Albo "Szparka sekretarka" duetu Jan Wołek/Andrzej Korzyński.
Świetny tekst...


W podobnym klimacie "Gejsza nocy". Także pochodząca z 1984 roku; tym razem słowa napisał Krzysztof Gradowski...