Andy Weir parę lat temu napisał powieść "Marsjanin", wydał ją własnym kosztem, bo żaden wydawca nie chciał. Mało kto czytał nieznaną powieść nieznanego pisarza, publiczność leci jak muchy do gówna tylko do sławnych dzieł. Szczęśliwie książkę przeczytał Ridley Scott i postanowił zrobić film. Wtedy wydawcy zaczęli się zabijać wzajemnie by tylko mieć prawo do drugiego wydania książki. A Weir pisał od lat i publikował na stronie www, bo cały ten zasrany świat patrzył w kompletnie innym kierunku...
"Martin Eden" się kłania.
A man can never have enough turntables.

Alameda 4 - "Czarna woda"

Nie znam się, to się wypowiem.

Laurie Anderson and Kronos Quartet - "Landfall"



Nie znam się, to się wypowiem.

Black Label Society "A Love Unreal"

https://www.youtube.com/watch?time_continue=2&v=R98MHlsbUeU

Kapital & Richard Pinhas - "Flux"

Nie znam się, to się wypowiem.

Ja tam dzisiaj zaczynam od ......

Słucham właśnie na Spotify nowego albumu Judas Priest i nie rozumiem tych zachwytów w prasie branżowej, dotyczących tej płyty.
Przeciętne rockowo-metalowe granie. Po odsłuchu w pamięci nie pozostaje NIC.

@Judas Priest

Muszę nadrobić zaległość, choć z podobnymi opiniami już się spotkałem.

A tymczasem leci -

Turbonegro - "RockNRoll Machine"



Nie znam się, to się wypowiem.

Unknown Artist - Ijzeren Rots [DIGWAH03]

Nie znam się, to się wypowiem.

Dopiero teraz sięgam do moich zakupów sprzed wstrętnego grypska. Na pierwszy ogień "Les mots" Mylene Farmer z 2001 roku. Nigdzie nie znalazłem informacji o wznowieniu tej płyty, to chyba się jakoś uchowała.

To płyta kompilacyjna ale zawiera też trzy absolutnie nowe utwory.
Kanadyjka śpiewająca po francusku. Często porównywana z Dion, ale moim zdaniem znacznie ciekawsza muzycznie. Chociaż jej twórczość to czysta rozrywka to jednak śpiewa w sposób bardzo poetycki. Jej głos jest bardzo zmysłowy, często coś tam poszeptując... Jest autorką większości tekstów swoich piosenek.
Bardzo stara się na koncertach. Bardzo starannie zaaranżowane i co dzisiaj niespotykane - nie śpiewa z playbacku.
Skoro to składak to mamy tu cały przekrój muzyki rozrywkowej. Od klimatu popu z lat osiemdziesiątych po rockowe kawałki z dekady późniejszej.
Farmerka nie ma problemów ze sprzedażą swojej twórczości. Stąd dziwią mnie zdjęcia zamieszczone w książeczce płyty bardziej pasujące do kilkunastoletniej "gfiazdki" oferującej swe wdzięki każdemu kto mógłby pomóc zaistnieć w biznesie...