Po oczyszczeniu i ponownym przesmarowaniu elementów, gramofon ożył mechanicznie. Niestety, okazało się też, że ma wyjścia z lewego kanału. Teraz będę walczył o sygnał, lecz to trochę musi poczekać- mam inne, pilniejsze sprawy.

No to życzę powodzenia, czasem te usterki bywają upierdliwe. Ale czasem banalnie proste.
A man can never have enough turntables.

Najbardziej obawiam się konieczności wymiany przewodów ramienia. Mają już pół wieku na karku, a Dual zastosował własne rozwiazanie- dwa cienkie jak dratwa koncentryki. Brak kontaktu na stykach to pikuś.

Podczas gdy Dual zaległ na półce, czekając na pokrywę i dopieszczenie toru sygnału, w ręce wpadła mi prawdziwa perełka. Zdjęcie zapożyczone, bo nawet nie rozpakowałem tego strychowe go znaleziska, ale na kolejnym już mój oryginał. Jak się trochę ogarnę w warsztacie, zamieszczę relację z przywracania go do żywych, jeśli okaże się, że jest to możliwe.IMG_20240104_184330.jpg IMG_20240104_215949.jpg

Ależ cudo 🫠 To było kiedyś moje wielkie marzenie 🥰

Chciałem wersję bez wzmacniacza, ale takiej okazji nie mogłem przepuścić. 😉
Jeśli kiedyś będzie okazja kupić nie przepłacając, przepakuję gramofon do indywidualnej odbudowy.

Na fotce G603, po którego jechałem, ale widząc ten egzemplarz stojący obok na strychu, nie mogłem się oprzeć.

Cytat: porlick w 04 Styczeń 2024, 22:02:14Jak się trochę ogarnę w warsztacie, zamieszczę relację z przywracania go do żywych, jeśli okaże się, że jest to możliwe.
Aż zazdroszczę. Mi się takie coś nigdy nie trafiło. Kupiłem kiedyś G600A, ale sprzedawałem na części bo całościowo renowacja byłaby nieopłacalna. Była to jedna z pierwszych wersji z idlerem, który jak wiadomo nie był dobry. G603 Bernard miałem (kupiłem w sklepie w 1979), potem powędrował do brata, a na koniec wrócił do mnie. To był bardzo kiepski gramofon.
A man can never have enough turntables.

Zrobiłem "rozpoznanie walką". W rozsypce jest podnośnik ramienia, do odnowienia powierzchnia obudowy, problem z przełącznikiem "stop", który nie do końca wyłącza obroty i silniczek ledwo, ale nadal ciągnie, ogólnie sporo luzów i niedokreconych połączeń, brak ciężarka antyskatingu, zniszczone przez czas nogi amortyzujące, zesztywniałe przewody. W środku jednak czysto i zaczynam mieć nadzieję, że pacjent rokuje dobrze. Wewnątrz strasznie archaicznie to wygląda. Co ciekawe, to są dwa całkowicie indywidualne urządzenia we wspólnej obudowie- nawet włączniki sieciowe i transformatory mają własne, a gramofon jest wewnątrz obudowy podpięty przewodami z wtyczkami zasilania i sygnału. Nastawiam się jednak na ratowanie samego gramofonu, bo na wzmacniaczu niespecjalnie mi zależy. Bywają na rynku obudowy, niestety, są dość drogie. Może z czasem coś da się ustrzelić?IMG_20240106_153155.jpg IMG_20240106_153126.jpg IMG_20240106_152921.jpg

Wszystko zależy od tego, w jakim celu chcesz to odnawiać. Są ludzie, którzy chętnie kupują takie all-in-one z dawnych czasów. Często stali się właścicielami płyt (po dziadkach, rodzicach) chcieliby wejść w ten świat retro, ale sprzętu nie mają...
Ale jeśli dla siebie to wtedy możesz kombinować nawet z rozbiórką ;)
A man can never have enough turntables.