Audio Cafe

Sprzęt Audio => Gramofony, ramiona, wkładki i przedwzmacniacze => Wątek zaczęty przez: WOY w 12 Marzec 2017, 14:17:00

Tytuł: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: WOY w 12 Marzec 2017, 14:17:00
Zgodnie z tym co ładnie nam przedstawił StaryM w "Poradniku dla początkujących". Warto napisać parę słów o destrukcji najwrażliwszego elementu gramofonu, czyli igle zamontowanej we wkładce gramofonowej.
To że trzeba z nią obchodzić się nad wyraz delikatnie, wszyscy wiedzą, ci co nie wiedzą szybko się przekonają :(
Niestety igła podlega stopniowemu zużyciu i tylko od nas zależy, czy dotrwa do momentu jaki wskazuje nam producent.
Czynnikami mającymi bezpośredni wpływ na żywotność są:
- odpowiednie miejsce ustawienia gramofonu                                       
   (równa, stabilna, wypoziomowana powierzchnia)
- prawidłowe ustawienie wkładki (cały proces justowania szablonem, wagą, 
  bloczkiem)
- czystość w jakiej utrzymujemy nasze płyty i ich jakość
- pielęgnacja igły (czuwanie nad jej czystością)
Jeśli zadbamy o powyższe, możemy się spodziewać że igła dotrwa do obiecywanych przez producenta, tych setek godzin.
Jeśli coś pominąłem proszę uzupełnić.


Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 12 Marzec 2017, 15:05:00
No cóż. Wszystko napisałeś, co trzeba. Może poza jednym.  Szkodniki powszechnie nazywane dziećmi lub czasem wnukami należy od igieł trzymać z daleka. ;)
Oczywiście do pewnego wieku. ;)
Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: Bertrand w 12 Marzec 2017, 15:46:39
@WOY

"- prawidłowe ustawienie wkładki (cały proces justowania szablonem, wagą, bloczkiem)

Pomocny film:



"- pielęgnacja igły (czuwanie nad jej czystością)"

No własnie jak to robić? ;)

Generalnie o każdym podpunkcie można by stworzyć osobny temat ;)
Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: WOY w 12 Marzec 2017, 16:06:20
He he... pewnie że to temat rzeka. U mnie w pracy zapanowała taka moda na winyl, że uchodzę za guru 8)
A ja w tym zakresie naprawdę jeszcze mało wiem :)
Ale wracając do naszej igły.
Do pielęgnacji wyprodukowano wiele środków. Są płyny do rozpuszczania brudu, szczoteczki do usuwania nagromadzonego kurzu, żele usuwające zanieczyszczenia(Zerodust), gąbki Jan Niezbędny do zdrapywania(?) nieczystości.
Powstał cały przemysł do dojenia zasobów materialnych miłośników winyla ;D
Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 12 Marzec 2017, 18:06:27
Niewątpliwie środków do czyszczenia igły jest zatrzęsienie. Niektóre z nich są horrendalnie drogie. Z mojej praktyki wiem, że nie sprawdził się płyn do czyszczenia ze szczoteczką podobną jak damskie tusze do rzęs (nie pamietam, jakiego producenta dzieło to było). Płyn chyba miał jakieś właściwości klejące, bo igła była jeszcze bardziej zapaćkana. Gdy kupiłem sobie bardzo silne szkło powiększające, zobaczyłem to. Dobre są okrągłe szczoteczki audio-techniki z krótkim, choć delikatnym włosiem. Obecnie używam takiej gąbki, której kawałek kupiłem sobie na Allegro za nieduże pieniądze. Czyszczę raczej na sucho i delikatnie lekko obracając gąbkę, a nie szorując igłą po gąbce. W powiększeniu widzę, że efekty są dobre.
Dawniej miałam AT440MLa i ta wkładka bardzo "chętnie" przyjmowała zabrudzenia z płyt, w zasadzie co kilka płyt trzeba było ją przeczyścić. Obecnie mam AT-F2 i ta jest mniej podatna na zabrudzenia. Różne igły różnie reagują. Z tych, które miałem, najbardziej wrażliwa była AT440MLa oraz Rega Elys2. Najbardziej odporna chyba Excel ES70. Jednak to nie są żadne obiektywne informacje, tylko moje spostrzeżenia.
Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: WOY w 12 Marzec 2017, 21:11:09
To może teraz warto napisać, co się dzieje z dźwiękiem jak nie stosujemy tych wszystkich mądrości, lub igła ma już kilkaset godzin ?
Znawcy tematu mówią, że spada ilość i jakość wysokich tonów.
Ja dodam od siebie, że pojawia się "szorstkość" średnich i wysokich tonów.
Jest to szczególnie zauważalne pod koniec płyty, tam gdzie z reguły pojawia się najwięcej zniekształceń :(
A jakie są wasze spostrzeżenia ?
Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 12 Marzec 2017, 23:44:32
Tak. W zasadzie potwierdzam. To w sumie jest tak, jakby np. igła eliptyczna powoli się zmieniała w sferyczną. Czyli gorzej z górą pasma, na dobrą sprawę też gorzej z szerokością sceny. I faktycznie w końcówce płyty jest gorzej, tak zauważalnie. Odczyt rowka jest po prostu gorszy.
Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: WOY w 17 Marzec 2017, 19:21:59
Aby nie utracić kontroli nad żywotnością igły, wymyśliłem sobie taki patent.
Przyjąłem że 1 winyl to ok. 40 min. i do liczenia przesłuchanych płyt zaprzągłem klikacz.
1 klik to 0,40 min.
25 kliknięć to 16 godz. 40 min.
100 kliknięć to 66 godz. 40 min.
Teraz mam szybki wgląd w ilość przesłuchanych płyt, które zamieniam na czas pracy igły :) i już nie muszę się głowić ile to już minęło godzin od jej nowości.
Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 18 Marzec 2017, 12:22:52
No to jest jakiś pomysł. :)
Ze mną to gorzej, bo ja nigdy nie byłem szczególnie systematyczny, zapewne zapomniałbym o klikaniu ;)
Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: GB w 19 Marzec 2017, 20:59:01
Może klikacz powiązać z ramieniem i samo będzie klikało.

Pozdrawiam
GB

Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: WOY w 20 Marzec 2017, 12:45:12
 ;D
Świetny pomysł GB, cieszę się że zostałeś moim pomysłem zainspirowany.
Czekam na rezultaty ;)
Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: GB w 21 Marzec 2017, 16:14:46
Ale jakby był taki laserowy sumator, który liczyłby ilość przeciętnych strumieni świata to by mogło działać.

Pozdrawiam
GB

Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: zetempowiec w 31 Marzec 2017, 11:10:24
A po co? Zatrudnić bezrobotnego na zleceniu. ;)
Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: WOY w 01 Maj 2017, 15:59:07
Nie ukrywam że słucham w trakcie dnia sporo muzyki. Gra ona z CD i magnetofonu. Czasem leci to w tle, bo wykonuję jakieś czynności, czasem siadam i faktycznie ze skupieniem słucham.
Natomiast kiedy zapuszczam gramofon, zawsze poświęcam uwagę odsłuchowi i delektuję się dźwiękiem.
Do czego zmierzam ?
Otóż na początku stycznia zamontowałem nową wkładkę Ortofon 2M Red. Używając wspomnianego wyżej w tym wątku "klikacza" jako licznika odsłuchanych płyt, po upływie czterech miesięcy odczytuję wynik 212 odsłuchów LP.
Czyli wkładka po czterech miesiącach osiągnęła 141 godzin pracy.
Jak zatem zaufać sprzedawcom  na aukcjach, którzy w opisie używają sprytnych zwrotów (prawie nowa, grała rok, mało używana).
Wkładka po roku może mieć przepracowane ponad 300 godzin, a to przy żywotności podawanej przez producenta ze szlifem eliptycznym połowa jej wytrzymałości.
Zatem wniosek płynie taki, że trzeba bardzo ostrożnie dokonywać zakupu używanych wkładek.
Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 01 Maj 2017, 17:04:06
Słuszna uwaga. Sama wkładka może wytrzymać lata, ale z "prawie nowymi" igłami to często jest tak jak "legendami" audio. Oczywiście zdarza się, że np ktoś ma kilka wkładek. Wtedy przebieg jest niższy, ale... skąd mamy pewność?

Z drugiej strony ja słucham mniej winyli. Jednak więcej z plików, a teraz zacząłem też słuchać trochę z kaset. :)
Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: WOY w 07 Styczeń 2018, 13:42:04
Upłynął rok od zamontowania Ortofon 2M Red. Przeliczając mój patent z kliknięciami (przesłuchałem 485 płyt) co daje ok. 323 godz. zdzierania igły w rowku płyty.
Muszę zaznaczyć że moje płyty w 60% to zupełnie nowe egzemplarze, pozostałe to płyty używane nie schodzące poniżej jakości Excellent. Wszystkie są czyściutkie i przechowywane w kopertach wyściełanych folią.
Dzisiaj porównałem igłę którą używam z nową zakupioną na ewentualny zapas.
Nie mam mikroskopu i jedynie przy użyciu lupki zegarmistrzowskiej stwierdziłem że stara igła jest już stępiona.
I może to być przyczyną pojawienia się niewielkich zniekształceń na wysokich tonach (blachy perkusji).
Ogólnie dźwięk jaki podaje 2M Red jest jeszcze bez większego zarzutu ale żywotność tej igły dla tego typu szlifu ( eliptyczny ) 250 - 350 godz. to chyba wszystko.
Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 07 Styczeń 2018, 16:27:49
No to sporo słuchasz, ponad 1,5 płyty dziennie wychodzi.
Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: WOY w 07 Styczeń 2018, 17:28:34
Czy to dużo ?
W sumie jak już odpalę gramofon to spędzam z nim większość weekendu. Mój odtwarzacz CD to dopiero pokazuje wynik. Któregoś roku jak sprawdziłem na wyświetlaczu pokazał coś ok. 1000 godz. 8)
Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 07 Styczeń 2018, 17:31:19
No ja  mimo wszystko to najwięcej z plików, ze względu na wygodę. CD mam zgrane prawie wszystkie. A winyle to tak mniej więcej staram się liczyć, wychodzi mi mniej. raczej koło 300 sztuk rocznie.
Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: WOY w 07 Styczeń 2018, 17:39:29
Witaj zatem w elitarnym klubie tych co słuchają płyt a nie sprzętów :)
Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: porlick w 14 Styczeń 2018, 00:27:27
Witajcie koledzy. Mało tu piszę, ale od czasu przywrócenia sprawności gramofonowi dość często "kręcę placki", a karuzela to G8010 po małych modyfikacjach.
Otóż mam pytanie do używających gramofonów dłuższy czas- czy tylko zużycie (starcie itp) igły ma znaczenie? Wkładka jest prawie wieczna, bo z braku elementów ruchomych i zużywalnych, nie ma co się w niej zepsuć, ale igła to nie tylko stożek z diamentu. Czy zawieszenie rurki z igłą nie może się zużyć z czasem? Przecież guma z czasem twardnieje, kruszy się, pęka. Niedawno, z czystej ciekawości, uruchomiłem MFkę, która leżała od lat w szafce, jeszcze w oryginalnym opakowaniu, i nie dało się tego słuchać- nie dlatego, że to dawna Fonika, tylko dzwięk był po prostu tragiczny, niezrównoważony i okropnie chropowaty, a przecież nie słucham zwykle na jakimś wypasie, tylko na Akai PC90.
Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: porlick w 14 Styczeń 2018, 00:33:46
Jeszcze jedno- ktoś używał zamiennika do Ortofona OMB10 ze Stylus Co. ? Mam taką wkładkę bez igły, ale w ciemno nie chcę brać, bo brzmienie z obecnej wkładki mi pasuje i nie wiem, czy będzie na tyle lepiej, żeby było warto wydać 7 dych. Oryginalnej igły nie opłaca się kupować, bo jest niewiele tańsza od całej wkładki.
Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: WOY w 14 Styczeń 2018, 18:09:36
Cytat: porlick w 14 Styczeń 2018, 00:27:27Czy zawieszenie rurki z igłą nie może się zużyć z czasem? Przecież guma z czasem twardnieje, kruszy się, pęka.
Myślę że gdyby zawieszenie rurki kompletnie padło, to wkładka zapadłaby się.
Może to kwestia ustawienia jej np: przesięgu.
Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 15 Styczeń 2018, 00:22:40
Cantilever, czyli ten wspornik igly, jest różnie mocowany. We wkładkach Audio-Techniki jest tam taki gumowy lub obecnie silikonowy element sprężynujący. Jego osłabienie powoduje, że już przy nacisku 2g wkładka może prawie szorować o płytę. Widziałem taką wkładkę i zabawne, że była dość nowa, miała chyba z 5 lat. Za to stara AT-12XE sprzed 30 lat była jak nowa.
Są jednak wkładki o innym mocowaniu MF-100 i parę innych ma aluminiową rurkę wkładaną do środka (obejmują ją magnesy), a więc w tym wypadku szukałbym raczej gdzie indziej przyczyny. Kto wie, czy cewka nie straciła swych właściwości. A może jednak igła zbyt zużyta.
Nie mam doświadczenia w Ortofonach, ale zamienniki z Japonii zwykle są dobre. Na tyle, że nie odczuwa się dyskomfortu po zmianie.
Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: porlick w 31 Styczeń 2018, 21:05:53
Cytat: StaryM w 15 Styczeń 2018, 00:22:40Nie mam doświadczenia w Ortofonach, ale zamienniki z Japonii zwykle są dobre. Na tyle, że nie odczuwa się dyskomfortu po zmianie.

Mam od dziś okazję słuchać na zamienniku igły do OM10. Potwierdzam dobrą jakość igły od Stylus Co. Jestem zadowolony do tego stopnia, że OM10 zostanie w moim gramofonie zamiast Akai PC90, która siada na ławce rezerwowej.
Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: WOY w 30 Wrzesień 2018, 13:25:01
Ortofon 2M Red, zamontowałem na początku stycznia 2017 roku. Upłynęło zatem 20 miesięcy i z licznika mojego klikacza wynika że przesłuchałem 836 płyt, co daje ok. 560 godz. pracy wkładki.
Wczoraj musiałem zmienić igłę bo stara padła i jest trup.
Średnie i wysokie częstotliwości już do jakiegoś czasu (chyba ze dwa miesiące), miały tyle zniekształceń że słabo zrealizowane płyty były męczące podczas słuchania :(
Dźwięk zrobił się "szorstki" utracił pozorne źródła dźwięku a i słaba stereofonia mocno uszczupliła scenę.
Czyli 550 godz. przy poprawnym ustawieniu wkładki i czystych nie zniszczonych płytach to wszystko co ta wkładka jest w stanie wytrzymać.
Tytuł: Odp: Żywotność igły gramofonowej.
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 30 Wrzesień 2018, 20:41:51
No to mamy wiarygodną informację o żywotności igieł. W sumie zgadza się to z wcześniejszymi informacjami, które gdzieś tam wygrzebaliśmy...