I jeszcze coś takiego.
Ale to i tak nie ten artykuł który czytałem.
http://www.rms.pl/gramofony.html

No więc jedynie na audio.com.pl pisali o 2 tys. do 4 tys. godzin. Rozrzut to ogromny. Szafirowe igły faktycznie miały mniejszy przebieg od diamentowych.
Z czasów PRL coś mi się kojarzy, że igły do wkładek MF-100 były szafirowe, także szafirowe były igły we wkładkach UF-50. Igły we wkładkach MF-100 nie wytrzymywały nigdy więcej niż rok. Pamiętam, że znaczne pogorszenie jakości następowało zwykle po paru miesiącach, ale też nigdy nikt nie mył płyt.
A man can never have enough turntables.

No rozrzut kolego ogromny ale igła przecież nie pracuje non stop w idealnych warunkach.
Przecież nie mamy samych nowych płyt.
Ja mam możliwość w swojej wkładce natychmiastowej wymiany igły i zawsze ją zmieniam, kiedy na talerz wędruje jakiś staroć.
Jedną tą najstarszą mam do bubli, drugą do starszych płyt i tą najnowszą do nowiutkich.