Audio Cafe

Sprzęt Audio => Gramofony, ramiona, wkładki i przedwzmacniacze => Wątek zaczęty przez: StaryM w 08 Grudzień 2018, 22:09:00

Tytuł: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 08 Grudzień 2018, 22:09:00
Wpadłem na pomysł, by raz na tydzień prezentować jakiś znany lub wręcz sławny gramofon. Od samego początku, od zarania powstania tego wynalazku, aż po czasy dzisiejsze. Niekoniecznie w kolejności chronologicznej i niekoniecznie tylko najlepsze. Dziś zaczynamy od gramofonu Bambino.
Jak napisał jeden z najlepszych polskich specjalistów - Maciej Tułodziecki - Kto miał Bambino nie mógł liczyć na to że ktoś pożyczy mu płytę...
Bambino nie był pierwszym polskim gramofonem, ani nawet pierwszym w PRL. Pojawił się na początku lat sześćdziesiątych, a kolejne wersje były produkowane jeszcze w latach siedemdziesiątych. Dziś potocznie określa się go frezarką do płyt. I słusznie. Jednak jego zaletą w smętnym okresie gomułkowskim było to, że można go było kupić. Dawał sobie radę z szelakowymi płytami, których wciąż było wiele. Dawał sobie też radę z płytami pocztówkowymi, które były jedynym źródłem najnowszych przebojów. Ten sprzęt zrewolucjonizował prywatki ówczesnej młodzieży. Był niezbędnym wyposażeniem każdego domu. Tańczono przy nim na młodzieżowych prywatkach i na imieninach cioci. Wielką zaletą gramofonu była jego przenośność. Walizeczkę się rozkładało, podłączało głośnik, podłączało do prądu i zabawa mogła się zacząć.

Jeśli kogoś interesują szczegóły techniczne, warto zajrzeć na stronę technique.pl (http://technique.pl/mediawiki/index.php/Polskie_gramofony#Bambino_czyli_symbol_epoki)
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 15 Grudzień 2018, 17:49:35
Rega Planar 3 gramofon, który podbił świat. Prosty, minimalistyczny, prawie bezobsługowy. Tani. Sprzedano miliony egzemplarzy.
Brytyjska Rega powstała w połowie lat siedemdziesiątych jako niewielka wówczas manufaktura. Pierwszy gramofon nie wypalił. Był prosty, miał aluminiowy talerz i nie zachwycił niczym. Wyprodukowano paręset sztuk. Rok później powstała Rega Planar 3 z ramieniem RB200 i szklanym talerzem. To był krok w dobrym kierunku. Zajęto się udoskonalaniem ramienia, w 1977 Rega wypuściła jeszcze Planar 2 z różnymi zresztą ramionami. Jednak dopiero początek lat 80' zaowocował udoskonaleniem modelu Planar 3 z ramieniem RB300 i to był absolutny hit. Dlaczego? Ówczesne gramofony hi-tech stały się bardzo drogie i ekskluzywne. A pomimo pojawienia się CD, nadal ludzie kupowali czarne płyty. Rega dała ludziom minimalistyczny produkt, który "out of the box" nadawał się do pracy. Żadnej zegarmistrzowskiej konfiguracji i bajerów. Po prostu kup, rozpakuj i graj. Rega Planar 3 sprzedała się w milionach i nadal jest wzorem dla współczesnych producentów. Wystarczy zresztą po patrzeć na gramofony Pro-Ject.
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: WOY w 15 Grudzień 2018, 18:57:21
.
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 15 Grudzień 2018, 18:58:04
No ten już należy do najnowszych wersji. ;)
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: porlick w 15 Grudzień 2018, 21:20:35
Od poniedziałku to będzie gramofon tygodnia (Lidl):

Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 15 Grudzień 2018, 23:20:00
Plastikowy klony Audio Techniki AT120 ;)
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: porlick w 16 Grudzień 2018, 10:52:51
Chyba przegub ramienia jest inny, bardziej przypomina któryś z modeli Technics'a.
Mimo to, z pewnością przyznasz, że nie jest to wyrób gramofonopodobny, jak reszta w tej cenie, a i wkładka normalna, a także headshell umożliwiający rozwój.
To naprawdę dobra propozycja na start.

Czyżby AT-120 nie był plastikowy?
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 16 Grudzień 2018, 11:25:38
Cytat: porlick w 16 Grudzień 2018, 10:52:51Czyżby AT-120 nie był plastikowy?
AT120 jest z jakiegoś tworzywa typu ABS, cięzkiego i sztywnego. Naśladowcy to już plastik w złym znaczeniu tego słowa. Cienki, łamliwy, brzęczący.
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: WOY w 16 Grudzień 2018, 12:48:34
Cytat: porlick w 16 Grudzień 2018, 10:52:51

To naprawdę dobra propozycja na start.
To są kłopoty na start :(
Aby uniknąć rozczarowania "zabawy" z vinylem, nie ma najmniejszego sensu wydawania poniżej 1500 pln. za nowy gramofon.
Co to za parametry: waga 4.4 kg., sygnał/szum 50 dB. Śmieszne. Moim zdaniem będzie brumić i jazgotać. Średniej klasy wkładka kosztuje ok. 350 pln. A tu gramiak za 450 z USB i wmontowanym przedwzmacniaczem.
I pomyśleć że to kosztowało prawie 900 pln. :D Szybko zmniejszyli cenę do 450 taki był popyt :)
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 16 Grudzień 2018, 13:53:21
Powiedzmy inaczej. Jeśli ktoś kupi to, a nie Hykkera z Biedronki, to będzie to lepszy wybór z dwóch złych. ;)
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 29 Grudzień 2018, 21:35:23
Po świątecznej przerwie kolejny gramofon tygodnia. Jest to QL-7 firmy JVC. Dlaczego zasługuje na wzmiankę? Otóż w końcu lat siedemdziesiątych producenci skorzystali z nowych możliwości technicznych i zaczęli przedstawiać drogie gramofony z bardzo precyzyjnymi napędami oraz automatyką opartą o czujniki optyczne i specjalne siłowniki. To była już nowa epoka.
JVC tymczasem postanowił pokazać gramofon z doskonałym napędem DD, z sensorowymi przełącznikami i kwarcową stabilizacją obrotów, ale całkowicie manualnym ramieniem. To był taki ukłon w stronę gramofonowych purystów.
A jakie są wasze propozycje na następną sobotę?
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: porlick w 30 Grudzień 2018, 08:41:49
Proponuję pierwszy, polski gramofon hi-fi, G-601.
Tytuł: G601fs
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 06 Styczeń 2019, 00:10:07
Pierwszy polski gramofon spełniający normy Hi-Fi to G-601fs. Pierwszą przymiarką był G600 z wkładką Shure, ale miał tak fatalne ramię, że był kiepski. Sprężynowa regulacja nacisku i brak antyskatingu dyskwalifikowały ten wyrób. Dlatego zaraz potem powstał G601fs. Miał jeszcze napęd z idlerem (kółkiem pośrednim), ale ramię było porządne. Mówiono, że było to ramię Micro Seiki, ale nie da się tego w żaden sposób potwierdzić.
Czasem błędnie uważa się, że pierwszym polskim gramofonem Hi-Fi był G601A, ale faktycznie był on drugi i miał już napęd paskowy. G601fs produkowany był równolegle z WG610fs, czyli protoplastą Fonomastera.
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: WOY w 06 Styczeń 2019, 08:44:10
Cytat: StaryM w 06 Styczeń 2019, 00:10:07
Sprężynowa regulacja nacisku i brak antyskatingu dyskwalifikowały ten wyrób.
Czy mam rozumieć że regulacja nacisku siły na igłę była realizowana przez sprężynę a nie ciężarek przeciwwagi ramienia :o
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 06 Styczeń 2019, 10:27:26
Cytat: Maciej TułodzieckiRamię rozczarowało mnie ze względu na dwa elementy.

Po pierwsze regulacja siły nacisku odbywa się przy pomocy sprężyny, co nie jest najlepszym rozwiązaniem. Nacisk może być regulowany do 8 gramów... W handlu gramofon występował z ,,wkładem dewizowym" w postaci (opisanej dalej) wkładki Shure M44MB, która jak wiadomo ma szansę grać od 1,5 grama.

Po drugie nie występuje żadna regulacja wielkości siły antypoślizgowej czyli antiskatingu.

G600 nie miałem nigdy w ręku. Dlatego posiłkowałem się opinię eksperta. ;)
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: WOY w 06 Styczeń 2019, 10:48:49
No ale przyznasz że raczej kuriozalne rozwiązanie. Sprężyna która ciśnie ramię a ono ugniata bez kontroli igłę, szaleństwo. Wiedzę inżynierską mieliśmy na wysokim poziomie ;D
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 06 Styczeń 2019, 11:11:15
Dlatego gramofon G600 nie stał się gramofonem tygodnia. :D
A G601fs miał już porządne ramię. Przy czym znalazłem wiarygodne informacje, ze to ramię R2 jednak nie miało nic wspólnego z Micro Seiki. Było konstrukcją polską, co znaczy, że z tą wiedzą inżynierską nie było może tak źle.
Moja teza jest taka, że te lepsze wyroby użytkowe (od mebli po telewizory) to powstawały dlatego, że PRL nie potrafił temu przeszkodzić. Panowała powszechnie bylejakość, lecz czasem twórcom udawało się przebić ten sufit partyjny i na przekór systemowi zrobić coś lepszego.
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: WOY w 06 Styczeń 2019, 11:23:26
Być może ale pamiętaj że wówczas była moda na rozbieranie wszystkiego ze "zgniłego zachodu" i podrabianie.
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 06 Styczeń 2019, 11:37:01
Cytat: WOY w 06 Styczeń 2019, 11:23:26Być może ale pamiętaj że wówczas była moda na rozbieranie wszystkiego ze "zgniłego zachodu" i podrabianie.
Tak, to też racja, choć w tym specjalizowali się głównie nasi bracia ze wschodu (przykład: Pobieda). Polacy częściej kombinowali kupując licencje. Faktem jest, że te licencje z kolei często bywały idiotyczne, co może świadczyć o głupocie albo o tym, że osoby odpowiedzialne brały łapówki od zachodnich firm. ;)
Skąd ta moja uwaga? Na przełomie lat 60' i 70' był produkowany polski gramofon "Delta". Nie był to żaden cud, ale zadzieli go cała przepaść od starego "Bambino" (i podobnych). Zamiast rozwijać ten produkt i różnicować go, kupiono licencję od Telefunkena na całą rodzinę popularnych gramofonów, które już na etapie kupowania licencji były przestarzałe, bo na zachodzie pojawił się sprzęt zgodny z normą Hi-Fi. Może lepiej byłoby kupić licencję od Duala, który robił znacznie bardziej przyzwoite gramofony?
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: porlick w 06 Styczeń 2019, 13:12:12
Cytat: WOY w 06 Styczeń 2019, 10:48:49Sprężyna która ciśnie ramię a ono ugniata bez kontroli igłę, szaleństwo.
Powinno być raczej ODCIĄŻA RAMIĘ. Tak rozwiązano kwestię regulacji nacisku w wielu polskich gramofonach, czy raczej "wyrobach gramofonopodobnych", jak np Emanuel, Artur, itp.
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 06 Styczeń 2019, 13:31:40
Fakt. Być moze WOY zasugerował się nieco Dualami, bo tam sprężyna działa ciut inaczej. Ale to długa historia i trochę poza wątkiem.
Tytuł: G601A
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 13 Styczeń 2019, 17:43:55
To drugi po G601fs gramofon Hi-Fi, a w zasadzie pierwszy, bo poprzedni miał dość  niedopracowany napęd z idlerem, czyli rolką pośrednią, a da dodatek krótki pasek do silnika i zwykle szwankowały obroty. W G601A zastosowano napęd paskowy, a że talerz wciąż był ciężki, to obroty były stabilne.
Zacytuję, co na Facebooku w grupie gramofonowej napisał znający się na rzeczy właściciel tego gramofonu:
Gdy kupiłem ten sprzęt, przywiozłem, podłączyłem, położyłem płytę to przyznam że targnęły mną dwa, trochę skrajne spostrzeżenia. Z jednej strony przyjemne zaskoczenie: coś co ma 40 lat, coś co zostało zdjęte z pawlacza po Bóg wie ilu latach bezczynności, coś co być może w innych warunkach rozszabrowane zgniłoby na śmietniku, oto jest w moich rękach (jestem drugim właścicielem). I po prozaicznej wymianie paska za 15 złociszy ruszyło gładko z kopyta jak gdyby nigdy nie pochodziło z zapomnianego lamusa ! Druga strona, bardziej prozaiczna – no oczywiście że zagrało, ale ... Wiedziałem, że to pierwsze przymiarki, że dużo pracy przede mną, że to co jest na talerzu to relatywnie słaby licencyjny Warner etc., no ale żeby aż taka słabizna ? Czy też może lata spędzone z dźwiękiem przyzwoitego brytyjskiego CD-ka zmanierowały mnie aż tak bardzo ? I tu chyba właśnie dochodzę do sedna problemu nazywanego gramofonami Fonica. Czegoś co w innych warunkach gospodarczych – systemowych prawdopodobnie nie miałoby miejsca. Żeby to wyjaśnić użyje przykładu kulinarnego: Otóż jeśli wykorzystamy dobrej klasy produkty do przygotowania posiłku, to generalnie powinien on być przynajmniej zjadliwy dla średnio wymagającego klienta. Inaczej - jeśli nawet przeciętnych produktów użyje mistrz kuchni, to jest szansa że otrzymamy może kulinarne dzieło sztuki. No i idąc tym tropem – przecież w moim gramofonie jest wszystko to, co w dobrym ,,posiłku" być powinno: Wspomniane ramię R2, amerykańska wkładka Shure M44MB (nawet dziś ciesząca się pewną estymą nie tylko w Polsce), mały i lekki silnik prądu stałego (licencja Hitachi). Napęd paskowy - teoretycznie cichutki, do tego ten ciężki talerz. Elektroniczne sterowanie obrotami w oparciu o tarczkę transoptora i efekt stroboskopowy, oraz dwupołówkowy prostownik w sekcji zasilacza. A także płyta nośna (chassis) wprawdzie słabo, ale jakoś odprzęgnieta od plinty – obudowy. No i mam to wszystko co trzeba a jednocześnie efekt jest taki że pozostaje płacz i zgrzytanie zębami - dlaczego ? Otóż w chwili obecnej po wielu doświadczeniach, badaniach, porażkach, i w sumie sukcesach mogę potwierdzić że tak – ów potencjał jest całkiem spory. Natomiast wówczas nie umiano, nie chciano, czy też nie potrzebowano go w pełni wykorzystać (tak, tak).

Paweł Pablo Moń
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 20 Styczeń 2019, 00:24:39
Tym razem PL-90 (i PL-7L) Pioneera.
O tych gramofonach pisałem już tutaj:
http://audiocafe.pl/gramofony-ramiona-wkladki-i-przedwzmacniacze/starozytny-hi-end/
Nie bedę się zatem powtarzał i wkleję tylko mema.
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 26 Styczeń 2019, 17:45:04
GRAMOFON TYGODNIA
Dotychczas jako gramofon tygodnia pojawiały się sprzęty sprzed lat, które odegrały jakąś rolę. Np. G601A pierwszy polski Hi-Fi. Pioneer PL-90 szczytowe osiągnięcie epoki Hi-Tech. Rega Planar 3, która otworzyła rynek gramofonów u schyłku winylowej epoki...
Tym razem coś całkiem innego. Gramofon bijący rekordy. Na pewno najdroższy w Europie, przynajmniej nic nie wiem o droższym. Kosztuje w przeliczeniu na złotówki blisko 500 tysięcy (szczegóły zależą rzecz jasna od kursu PLN). Jest również najcięższy. Waży 220 kilogramów. No i wygląda jak rakieta gotowa do startu.
W ubiegłym tygodniu podawałem masę szczegółów technicznych przy PL-90. Tu nie podam żadnego. Poza marketingowym bełkotem producent nie udostępnia żadnych danych technicznych.
Panie i Panowie! Przed Wami Transrotor Artus FMD!
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: Darion w 27 Styczeń 2019, 11:47:17
Czysta... chirurgia?
To jest ten sprzęt, który w ogóle nie robi na mnie wrażenia. Może dlatego, ze to jest do wszystkiego podobne tylko najmniej do tego czym jest w rzeczywistości.
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: WOY w 27 Styczeń 2019, 11:49:42
To fakt Darion. Wygląda raczej jak miniatura platformy wiertniczej :)
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: Bertrand w 27 Styczeń 2019, 16:27:23
Dla mnie te Transrotory to jest przerost formy nad treścią.
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 27 Styczeń 2019, 20:47:30
Wszyscy macie rację. :D
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 02 Luty 2019, 00:53:28
Współczesny hi-tech. Marzenie audiofila i melomana o gramofonie, w którym płyty się nie zużywają, bo fizycznie igła ich nie dotyka.
Właściwości:

    Odtwarza tylko czarne płyty
    Rozmiar płyty 7", 10" 1 12"
    Obroty 33-1/3 RPM, 45RPM
    Pilot zdalnego sterowania
    Wyjście RCA bezpośrednie lub z przedwzmacniaczem RIAA

Dodatkowo w wersji Master:

    78RPM
    Drewniana obudowa i podstawa
    XLR

Dodatki
    Zasilanie: 100V, 120V, 220V, 230V or 240V 50/60Hz
    Płyta kalibracyjna
    Adapter do EP
    RCA kabel
    Instrukcja
    Kabel zasilający

Dane techniczne:
- separacja kanałów 25dB
- Stosunek S/N 55dB
- Pasmo odtwarzane 10Hz - 25kHz
- Wow&flutter <0.07% WRMS           
- Kontrola obrotów z dokładnością do 0.1rpm
- Wyjście LINE (po korekcji) 0.6V, wyjście PHONO (bez korekcji) 4.8mV

Niestety ten wynalazek okazał się ślepą uliczką. Nie będzie grać innych płyt niż czarne. Zabrudzone płyty trzeszczą gorzej niż na talerzu tradycyjnego gramofonu. Jest to związane z tym, że odczyt laserowy nie jest cyfrowy, wbrew temu, co można by sądzić. Drobne zabrudzenia bywają czytane tak, jakby były częścią nagrania.
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: porlick w 02 Luty 2019, 06:38:27
"Zabrudzone płyty trzeszczą gorzej niż na talerzu tradycyjnego gramofonu. Jest to związane z tym, że odczyt laserowy nie jest cyfrowy, wbrew temu, co można by sądzić. Drobne zabrudzenia bywają czytane tak, jakby były częścią nagrania."

Trza było zrobić dwukieszeniowy- w jednej gramofon, w drugiej myjka
;-)
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 09 Luty 2019, 20:22:35
Dziś Micro Seiki. Zdjęcie z galerii Grega Watsona. Zdjęcie traktuję jako przykładowe, bo raczej należy uhonorować firmę jako taką. Micro Seiki jest takim symbolem dla gramofonów, jak niegdyś firma Rover dla rowerów. W naszym jeżyku nawet słowo "rower" zastąpiło starszy "bicykl".
Jeśli ktoś chciałby wiedzieć więcej, niech zapyta Grega Watsona. ;)
A tu więcej zdjęć jego ulubionej marki:
http://audiocafe.pl/gramofony-ramiona-wkladki-i-przedwzmacniacze/parada-gramofonow/msg26036/#msg26036
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: GregWatson w 10 Luty 2019, 10:41:49
Miło mi to widzieć. :) Chciałbym pokazać jak bardzo wariują ceny gramofonów Micro na naszej scenie. Niedawno sprzedałem drugiego mojego MR-711 w kolorze zgniłej zieleni kompletnego z oryginalną igłą oraz pokrywą wyprodukowanego na rynek japoński za kwotę ok 2 tyś zł.

Natomiast tak dla ciekawych, dotarłem do starego cennika (broszury) gramofonów Micro Seiki oraz innych firm jakie sprzedawano w Danii. Broszura - cennik sygnowany jest rokiem 1974,  i tak cena:

- Micro Seiki MB-300                 -    995,- kr (koron)
- Micro Seiki MR-111                 - 1.190,-
- Micro Seiki MB-600                 - 1.350,-
- Micro Seiki MR-311                 - 1.995,-
- Micro Seiki MR-322                 - 2.100,-
- Micro Seiki MR-611                 - 2.490,-
- Micro Seiki MD-700                 - 2.875,-
- Micro Seiki MR-711                 - 4.350,-

Niektóre z tych modeli sprzedawane są i na naszym rynku obecnie i można sobie przeanalizować te ceny oraz porównać do tych z roku 1974.
Tytuł: GS-424 Adam
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 16 Luty 2019, 18:53:26
Adam GS424 oraz GS-420 (ten drugi nie miał wyłącznika głównego na przedniej ściance). Dlaczego Adam? Pierwsze gramofony produkowane w PRL miały napęd z idlerem. W tym pierwszy Hi-Fi G601fs. Potem produkcję zdominował napęd paskowy, zaś Adam miał ciekawy napęd silnikiem liniowym. Częścią silnika był sam talerz.
Dziś Adam osiąga kompletnie odlotowe ceny na Allegro, choć nie jest tyle wart. Moda na PRL. Z drugiej strony, jeśli ktoś taki gramofon ma, warto poświęcić mu trochę czasu i miłości.
Tytuł: Wheel
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 02 Marzec 2019, 13:51:47
Jeden z użytkowników forum Vinyl Engine napisał:
Nie wiem, czy to rzeczywiście działa (co jest, oczywiście, kluczowe), i wątpię, czy go kupię, ale podoba mi się to. W innym wątku ubolewałem nad tym, co uważałem za brak innowacji w obecnym produkcji gramofonów. Nadal wierzę, że złoty wiek winylu już dawno minął i nigdy nie wróci, ale to wygląda mi na nowoczesną interpretację SL-10 (jednego z moich ulubionych) i pochwalam wysiłek. Może to być rodzaj sztuczki salonowej, ale jeśli to działa i przyczynia się do popularyzacji gramofonów w dobie streamowania, to ma moc.

Jest to jeden z niewielu nowoczesnych hipsterskich projektów, który przypomina gramofon a nie bronę do płyt.
https://www.kickstarter.com/projects/865809794/wheel-by-miniot
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: zetempowiec w 02 Marzec 2019, 18:30:55
Cytat: StaryM w 02 Marzec 2019, 13:51:47przypomina gramofon a nie bronę do płyt
A u góry można garnuszek z fundue postawić, gościom dać widelczyki i pieczywo... będzie jednocześnie strawa duchowa i cielesna. ;)
Tytuł: Odp: Gramofon tygodnia
Wiadomość wysłana przez: Darion w 03 Marzec 2019, 11:30:49
A mnie się koncepcja podoba. Ładne, stylowe, i co ważne... dalekie to od wyglądu marsjańskiego lądownika.