Jak widzę swoją żonę tworzącą w wolnych godzinach sprawdziany dla dzieci ( uczy klasy 1-3 ) to już wiem dlaczego Twoja Córka nie wykorzystała sytuacji .
Otwarty umysł to podstawa sukcesu

Bardzo rzeczowy tekst o kablach. Pokazuje jak uniknąć "słyszalności" kabli i oszczędzić sporo kasy (eksperymenty w ciemno).
http://www.roger-russell.com/wire/wire.htm

http://audiovoodoo.org/
Kable zimowe są The Best-a reszty jeszcze nie doczytałem. :)

http://audiovoodoo.org/podkladki-antywibracyjne-pod-odtwarzacze-cd-i-transporty-cd/

Wypowiedz "sceptyka jest dobra"

O SONY pisaliśmy niedawno. Podoba mi się jednak hipotetyczne tłumaczenie słowa "sony" z japońskiego: ,,nie bardzo wiem co robię, ale chciałbym zarabiać dużo kasy, więc spróbuję raz tego, raz tamtego". :)
Natomiast ethernetowe kable kierunkowe to już całkowity odlot. Przyznam, że rozmaite debilizmy widziałem, ale ten przerasta wszystko.

A man can never have enough turntables.

Tylko jak nazwać tych, którzy te debilizmy kupują? ;)
Nie znam się, to się wypowiem.


Podkładki pod CD. A co w tym dziwnego? Sam próbowałem podkładać pod nóżki od CD przecięte piłeczki do squasha. Musiałbym być głuchy na jedno ucho, żeby nie usłyszeć różnicy.

A tak zapytam z ciekawości, co teraz masz pod tymi nóżkami ?

Cytat: Ernesto w 05 Marzec 2015, 21:35:24Podkładki pod CD. A co w tym dziwnego? Sam próbowałem podkładać pod nóżki od CD przecięte piłeczki do squasha. Musiałbym być głuchy na jedno ucho, żeby nie usłyszeć różnicy.
Z punktu widzenia fizyki podkładka antywibracyjna może mieć sens w niektórych przypadkach. Pod pralkę mam takie gumowe podkładki, po pierwsze jest dzięki nim większe tarcie, po drugie nieco tłumią drgania pralki, więc nóżki się tak nie przesuwają (czasami się tak zdarzało, gdy źle się pranie w bębnie ułożyło), a na dodatek jest odrobinę ciszej.
Myślę, że w przypadku odtwarzacza CD miałoby to raczej działać odwrotnie. Czyli nie eliminować drgania CD wpływające na stolik itd. Ale podkładki z piłek (gumowe lub piankowe chyba) miałyby izolować CD od drgań przenoszących się z podłogi (chodzący lokatorzy, drgania przenoszące się z pobliskiej ulicy itp.). Dobrze kombinuję? Chyba tak.
Jednak gdyby drgania CD miały przekładać się na jakieś zakłócenia dźwięku, to te drgania musiałyby być ogromne, a mocowanie lasera strasznie luźne. Laser odczytuje dane nadmiarowo. I sorry, ale to są zera i jedynki - mówiąc kolokwialnie. To nie jest tak, że machnięcie skrzydła motyla może pozbawić czytnik jakiegoś bitu.
A dalej już mamy układy elektroniczne, czyli DAC przekształcający dane cyfrowe na muzykę. Nie są one wrażliwe na drgania mechaniczne. W żaden sposób te podkładki antywibracyjne nie przekładają się na dźwięk, tak samo jak te pod kablami.
Trochę inaczej wygląda sprawa gramofonów, ale to już całkiem inna historia.
A man can never have enough turntables.