ROK czasu aby zrobić te cudaki ???
To chyba jakiś żart. To Ferrari robi więcej samochodów i są o wiele bardziej skomplikowane.

Jak bym chciał za swój produkt 7milionów to bym napisał że drzewa na fornir rąbią ekologiczni drwale w środku puszczy amazońskiej . Od pewnego pułapu cenowego z audio jest jak ze sztuką płacisz za autora prestiż itd . Jak kogoś stać to co mi do tego . Mnie nie stać i nie będzie stać za mało życia mi zostało żebym uskładał a w totka nie gram
Otwarty umysł to podstawa sukcesu

@kawosz

Nie w tym rzecz, tutaj chodzi o absurdalną cenę tego zestawu. Jeśli dobrze pamiętam to dwa lata temu na AS w Sobieskim najdroższy zestaw też był oparty o monobloki Kondo, nie było źle ale też żadnej rewelacji dźwiękowej nie uświadczyłem tak jak wiele innych osób. Finalnie okazało się, że te monobloki nie trzymały parametrów (!) była różnica kilku watów pomiędzy jednym a drugim i to wszystko za dwie bańki?
Nie znam się, to się wypowiem.

No właśnie. Kiedy dążenie do dobrego dźwięku zmienia się w dążenie, by  mieć największy pawi ogon? Opisywałem kiedyś zestaw, którego słuchałem, a który wydawał mi się horrendalnie drogi. Cały zestaw ± kosztował blisko milion dolarów. Kolumny były wykonywane z takiego samego materiału jak najdroższe fortepiany. Głośniki wykonywane na koszach z lat 40. Na takie kolumny trzeba było czekać blisko dwa lata, było kilka wersji ekskluzywnych fornirów, a na dodatek wiadomo było, że ten model nie będzie produkowany w nieskończoność, bo te zapasy starych przedwojennych głośników się kiedyś skończą.
(dygresja: Z tym problemem zresztą zetknął się nasz producent od GrajPudeł.)
Sama wkładka do gramofonu w tym zestawie kosztowała 35 tysięcy dolarów, a cewka była nawinięta złotym drutem. (A może srebrnym pozłacanym? Nie pamiętam.) Zegarmistrzowska robota. Wzmacniacze i przedwzmacniacze oczywiście były lampowe, odtwarzacz CD dzielony na transport i DAC. A kable grubsze od przeciętnego pytona. ;)
Słuchałem znanych sobie nagrań, wiec mogłem porównać z innymi zestawami, które słuchałem wcześniej lub później (oczywiście wiem, że takie pamięciowe porównania są nic niewarte). Ten zestaw naprawdę był wspaniały i świetnie grał. Po raz pierwszy też usłyszałem, że dźwięk z gramofonu był lepszy niż ze srebrnego krążka. (Link - jeżeli kogoś interesuje.)
Ale powiedzmy sobie szczerze, gdy już po jakimś czasie wstałem z kolan, też zadałem sobie pytanie - do jakiego stopnia warto zwariować na tym punkcie?
Zestaw, który ma byc zaprezentowany na AudioShow chyba jest przekombinowany, niewątpliwie bogactwo aż kapie z tych kolumn, ale to bogactwo noworuskich.
A man can never have enough turntables.

Panowie macie rację i jej nie macie taki paradoks. Kupując bugatti macie naprawdę najszybszy samochód świata i dobrze że z cena idzie w parze z jakością produktu ( podobno Niemcy i tak dokładają do każdego auta )Są też auta które palą się na testach a są równie drogie jak wcześniej wspomniany VW ;) . Za co w nich płacą klienci jak w nie których nie ma nic poza kierownicą i fotelem? Od pewnego pułapu cenowego to chyba już tylko cena jest towarem dla którego kupuję się dany produkt . Ludzie są indywidualistami i mają potrzebę wyjątkowości , a jak maja gruby portfel ............ Czy to dla nowobogadzkich ? pewnie i dla takich i dla tych z rodową fortuną . To nie moje progi chociaż z ciekawości tego posłucham :) będzie to moje pierwsze audi show w życiu i od razu taki rodzynek .
Otwarty umysł to podstawa sukcesu

Oczywiście masz rację, że jest pewna grupa produktów, gdzie kupuje się prestiż i świadomość, że dzięki zamożności jest się kimś wyjątkowym, że ma się dostęp do ekskluzywnego produktu, a jego posiadanie jest przepustką do bardzo niewielkiej grupy osób. Zapewne bardziej dotyczy to wyjątkowych samochodów, luksusowych jachtów, prywatnych odrzutowców. Może także pewnych drobiazgów - platynowych Iphone'ów, najdroższych zegarków. A także ekskluzywnego sprzętu audio.
Popisywanie się bogactwem, kłucie nim w oczy jest jednak specjalnością nowobogackich. W pewnym kopenhaskim sklepie specjalizującym się w sprzęcie rodem z USA i Kanady, oglądaliśmy sobie z kumplem te sprzęty, które były dla nas kompletnie niedostępne i wdaliśmy się w rozmowę z pewnym klientem. Zaprosił nas do wspólnego odsłuchu kolumn, bo zastanawiał się nad kupnem. Był ubrany trochę sportowo, ale w sposób stonowany i po przesłuchaniu kolumn zdecydował się na takie za kilkadziesiąt tysięcy złotych (już w przeliczeniu), zapłacił kartą, poprosił o dostarczenie kolumn i pojechał do domu... rowerem.
A man can never have enough turntables.

#1536 16 Październik 2015, 10:22:05 Ostatnia edycja: 16 Październik 2015, 10:24:49 by kawosz
To z innej beczki . Zaplanowałem kupić nowy gramofonik z Włocławka w poszukiwaniu wkładki wpadłem na takie cudo. (Płyn LP KYMYAS Hi-End LP Treatment | Regeneracja .KYMYAS Hi-End LP Treatment to dwufazowy fluid służący do odtworzenia struktury uszkodzonej powierzchni płyty gramofonowej.) A że część moich winyli jest podniszczona w głowie już włączyła się klepka że w cudowny sposób je naprawie.
Gdyby nie ten napis Hi-End już bym pewnie kliknoł i kupił ale on włączył ostrożność . Używał to ktoś ?
Czy to takie samo cudo jak złote bezpieczniki :)?

Opis działania
Składa się z dwóch butelek z płynem, z których pierwszy działa jako detergent przygotowując płytę do zabiegu. Druga butelka zawiera płyn, który tworzy ultracienką powłokę powlekającą ściany rowka z rekordem.


Naniesiony "film" odbudowuje uszkodzenia w mikro-rowkach wygładzając ich pełne mikropęknięć  wytarte ściany. Następuje znaczna redukcja szumów i poprawa jakości odtwarzanego dźwięku.


Działa antystatycznie - płyta po zabiegu jest pozbawiona ładunków.


Płyta po zabiegu z użyciem środka KYMYAS Treatment zachowuje swoje właściwości przez długi okres czasu.

Otwarty umysł to podstawa sukcesu

Niestety znalazłem tylko link do niemieckiego forum:
http://www.hifi-forum.de/viewthread-26-4534.html
A ja z niemieckim to zatrzymałem się na etapie 4 pancernych i psa. Nawet bardziej psa. ;)
A man can never have enough turntables.

Pasywny kondycjoner Nordost QRT QK1 dla AUDIO ( 1 kzł+):

"Pasywny kondycjoner QK1 to podstawowy model w serii QRT. Najnowsza konstrukcja Nordosta ,,porządkuje" prąd przemienny, płynący do systemu audio-wideo, dzięki czemu poprawia jakość dźwięku i obrazu."

A jednak ;)
Nie znam się, to się wypowiem.

To jakieś voodoo, czy Ty na poważnie tak.