Jeśli ktoś ma niewielki pokój do słuchania, to często wybiera zestawy głośnikowe określane jako "shelf", czyli półkowe po angielsku, a po naszemu nazywane podstawkowymi. Parę razy już pisałem o takich głośnikach.



Indiana Line Tesi 260 to jedna z pierwszych moich recenzji. Na audiostereo nawet spowodowała, że wygrałem te kolumienki. ;)
Obecnie - w 2018 roku - cena tych kolumn to 1400 zł, a używane bywają po około 800 zł. Kilka cytatów z tej recenzji:
Cytat: StaryMGdy otworzyłem paczkę z Indiana Line Tesi 260, postanowiłem najpierw zapoznać się z nimi organoleptycznie i muszę stwierdzić, że pierwszy kontakt był miły. Kolumienki są wykonane starannie i bardzo dokładnie. Maskownice wyglądają bardzo filigranowo, ale są solidnie przygotowane na ramce ze sztywnej płyty MDF. Mocowanie maskownic też jest bez zarzutu. Porównując z konstrukcją Dali Concept 2 lub Ikon 2, a także z B&W DM686, możemy powiedzieć, że Tesi 260 nie są wykonane gorzej. Przedni panel kolumienek dotykowo jest nawet podobny do DM686 – jest pokryty dość miękkim, matowym i mającym właściwości nieco tłumiące tworzywem.
Recenzja wtedy musiała być pozytywna, skoro chciałem wygrać.  Jeszcze jeden cytat:
Cytat: StaryMOd prawie dwóch lat mam taką swoją płytę testową, na której jest kilka szczególnych fragmentów muzycznych pozwalających wychwycić wszelkie wady zestawów głośnikowych i postanowiłem też pomęczyć nimi Tesi 260. W ten sposób wyszły pewne wady testowanych kolumn. Podczas głośnego słuchania utworów z dużą ilością takiego ,,ciśnieniowego" basu słychać było ,,pompowanie" powietrza przez tunel bas-refleksowy. Nie jest to jednak moim zdaniem wpadanie w wibracje tunelu z kartonu, lecz wynik dość niskiego strojenia obudowy co objawia się pewnymi zniekształceniami w zakresie do 70Hz. Odtwarzanie sinusoidy o częstotliwości 50Hz słyszalne było tak, jakby to był sygnał modulowany. Trzeba jednak dodać, że podczas normalnego słuchania muzyki raczej tego nie usłyszymy.
Szczerze mówiąc, nie są to całkiem złe głośniki, ale za pełną cenę nigdy bym ich nie kupił. Używane w niskiej cenie warto.
Ale jeśli chce ktoś czegoś taniego, to może F-110n firmy STX?



Dziś mają nieco inny wygląd i kosztują około 400 zł. Nie będą grały gorzej od Tesi 260. Pisałem kiedyś o nich:

Cytat: StaryMDo zalet zestawu F-110n należy bardzo dokładna reprodukcja tonów średnich i wysokich. Nowy tweeter jest dużo lepszy od dotychczasowego najtańszego modelu z oferty STX. Nie słychać w ogóle charakterystycznego dla tamtego głośnika ,,zapiaszczenia", wysokie tony są szczegółowe i dźwięczne. Instrumenty brzmią naturalnie, swobodnie i otwarcie. Zaskakująco dużo, jak na kolumienki o wysokości zaledwie 28 cm (szerokość 18 cm, głębokość 21 cm), było basu, który był szybki, dobrze kontrolowany i dość pełny. Oczywiście w porównaniu z podłogowymi kolumnami trójdrożnymi słychać było, że basu jest mniej, ale gdy przypomniałem sobie inne słuchane kolumny podstawkowe, to STX nie ma się czego wstydzić. Bas jest znacznie lepszy niż w Dali Concept 1 (które mają podobną cenę jak STX, ale za sztukę). Pewnym mankamentem jest reprodukcja żeńskich partii wokalnych, mogą się one wydawać czasem zbyt krzykliwe.

O ile ktoś szuka lepszego dźwięku, to powinien wziąć pod uwagę kolumny podstawkowe Dali Concept 2 lub jeszcze lepiej Ikon 2. Efektowych Concept 1 i Ikon 1 raczej nie należy brać pod uwagę, chyba, że ktoś zamierza grać z subwooferem. Basu w nich ewidentnie brakuje. Tylko pamiętajmy, że używane Concept 2 to zwykle koło tysiąca złotych, a Ikon 2 to jeszcze drożej. Można szukać okazji na Allegro, czasem bywają.

Znanym producentem monitorów jest KEF. Kiedyś urzekły mnie swym designem KEF LS50. Jednak wrażenie odsłuchowe były rozczarowujące. Bez subwoofera ani rusz i to dotyczyło trzech modeli, których słuchałem. Nawet używane LS50 kosztują koło 3 tysięcy. Najtańsze i w sumie dziś myślę, że najlepsze z nich, Q300 można dostać za 1800 zł. Drogo. Poniżej wklejam recenzję, którą kiedyś napisałem.



Ostatnio szukałem czegoś na prośbę córki, co miało grać dobrze i być tanie. Przypadkowo okazało się, że mogę tanio dostać używane Monitor Audio Bronze BR2. Najpierw dwa dni je testowałem i jestem pod wrażeniem. To jest już nieprodukowana seria.
https://www.monitoraudio.com/en/support/past-products/bronze-br/br2/
Zostały zastąpione przez prawie identyczne Monitor Audio Reference MR2, które dziś można dostać po około 1200 zł za parę. Muszę stwierdzić, że chyba te popularne zestawy są nieco niedoceniane. Dźwięk BR2 jest bardzo wyrównany. To zaleta, bo część dwudrożnych kolumn ma coś w rodzaju "konturu" na styku pasma wysokotonowego i średnio-niskotonowego głośnika. Inne z kolei spory niedostatek basu. Wiele podstawkowych zestawów ma tunel bassrefleksowy z tyłu, a to oznacza, że muszą stać dalej od ściany, co w małym pokoju jest trudne. BR2 mają w zasadzie same zalety. Sporo basu na pudełko o rozmiarach 35x25x18 (w przybliżeniu). Bardzo precyzyjne i wyrównane wyższe rejestry tworzą świetną scenę pozorną. Gdybym miał dokonywać jakichś porównani, to jest to przynajmniej klasa Dali Ikon 2, a cena sporo niższa (gdy mówimy o nowych zestawach). Wiele zestawów z wyższej półki ma wadę zbyt ostrego i przy długim słuchaniu denerwującego górnego rejestru. Przy niedostatku basu robi się z tego dźwięk piskliwy i nachalny. BR2 są od tej wady wolne.



Oczywiście pisząc o kolumnach podstawkowych, miałem na myśli pełnoprawne zestawy do słuchania muzyki, a nie tylko jakieś głośniczki do sypialni, które mają zadanie robić nastrój. ;)
A man can never have enough turntables.

Od siebie dorzuciłbym jeszcze RLS Callisto i Elara, Monitor Audio RS1, Pylon: Opal, Pearl, STX MX 140. Najdroższe z tego zestawu są monitory RLS ale i też wg. mnie najlepsze zwłaszcza Callisto, reszta jest do kupienia sporo poniżej 2 kzł i oferuje fajny i akceptowalny dźwięk.
Nie znam się, to się wypowiem.

Jako że sam przeszedłem przez kilka podstawkowych głośników, bo niestety nie mam miejsca na duże kolumny. Muszę szczerze powiedzieć, że ku mojemu zdziwieniu najlepszym jest Sound BlasterX Katana -wygląda super, dźwięk nie niesamowity jak na cenę (300 $ - około 1100 zł). Szczerze sam byłem sceptyczny, ale wszystkim doradzam przesłuchać coś na tym "głośniku" i się przekonać.
Zobacz jaki lek warto używać na trądzik [url=http://tradzik-leczenie.info.pl/curacne-tradzik-warto-stosowac/] www.tradzik-leczenie.info.pl/curacne-tradzik-warto-stosowac/ [/url]

Soundbar z subwooferem do telewizora lub komputera to jednak nie są zestawy podstawkowe przeznaczone do audio.
A man can never have enough turntables.

Też tak sądzę. w dodatku można pójść dalej- soundbar to sposób producentów telewizorów na sprzedaż 2 razy tego samego, lub prawie tego samego. Możliwe, że specjalnie w tv montują gó...ne głośniki, by sprzedawać niewiele lepsze w osobnej obudowie, lub za takie, których od biedy da się słuchać (choć i tak nie do muzyki) brać chorą kasę.

Minimalne warunki do odsłuchu stereofonicznego są ogólnie znane , a jeden centralny głośnik i dźwięk odbijający się po ścianach udający stereo to gówniana proteza i oszustwo. Pieprzenie ,że 'nie ma gdzie postawić kolumn' to bullshit i bełkot marketingowców próbujących łysemu sprzedać grzebień.
Na kolumny zawsze jest miejsce :)

#6 01 Listopad 2020, 11:43:21 Ostatnia edycja: 19 Listopad 2022, 01:17:18 by StaryM
Podstawkowce. Kolumny na półkę, które by rozwinąć skrzydła, potrzebują podstawek i przestrzeni wokół- zwłaszcza te z obudową bass-reflex.
Mi jednak to odpowiada, zwłaszcza, że mam szczęście do fajnych podstawkowców. Mam Radmory LS10, teraz udało mi się ustrzelić naprawdę sporej wielkości monitory firmy IQ, model Sat15. Nazwa trochę przewrotna, sugerująca małe pudełeczka, tymczasem jak na podstawkowce, to niezłe spaślaki- pół metra wysokie, z basem 20cm, trójdrożne. Zgrabna, choć nieprzekombinowana skrzynka z pluszowym przodem, pierścienie ozdobne z tworzywa, proste maskownice. Tylny bass-reflex. Elektrycznie to też typową konstrukcja: 4ohmy, 110/160W, 34-24000Hz (wg producenta- moim zdaniem, szacowane nieco zbyt optymistycznie). Głośniki firmowane przez Westrę. Wisienką na torcie jest prawie idealny stan techniczny i estetyczny (tylko tkanina maskownicy wymaga w paru miejscach podklejenie) i cena, która była wręcz symboliczna- 150zł.
Ustawione na podstawkach w odpowiedniej przestrzeni, odwdzięczyły się bardzo wyrównanym pasmem, z dźwięcznymi, trochę rockowymi wysokimi tonami, czytelnym zakresem średnim i trochę nietypowym "schodkiem" na basie. Patrząc "od góry", poniżej 100 Hz jest rowno, od 70 Hz łagodny spadek do ok 50 Hz, potem trochę płaszczyzny, a od ok 35 Hz już w dół. O dziwo, słuchając muzyki nie odczuwa się jakichś dziwnych "efektów specjalnych", lecz bas jest dobrze rozciągnięty. Może mógłby być nieco szybszy i bardziej suchy, lecz trudno by było zarzucić mu bułowatość. U mnie kwestię owego schodka załatwia subwoofer. Po kalibracji przenośnym sprzętem na Androidzie (smartfon z apkami Spectroid, Tone generator, oraz mikrofon kalibracyjny Yamahy i interfejsie to niego), całe pasmo od 35 Hz do samej góry, jest ładnie zrównoważone i płaskie.

IMG_20201101_111452.jpgIMG_20201017_162218.jpgScreenshot_2020-10-14-19-38-06-079_org.intoorbit.spectrum.jpg