Kiedyś miałem okazję posłuchać i porównać kilka modeli małych, czy wręcz miniaturowych, podstawkowców firmy KEF. Grały ślicznie, aczkolwiek dramatycznie brakowało basu. Najbardziej ekskluzywna była cena, bo od dawna oscylowała wokół 5 tysięcy PLN. Nie da się ukryć, że mają ciekawy i nowoczesny design.
Teraz się pojawiła wersja aktywna, a więc wkroczyły na listę monitorów bliskiego pola. Z duchem czasu zgodnie jest wifi i bluetooth. Zaś cena prawie podwójna. Niestety.
A man can never have enough turntables.