Dziesięć lat temu uratowałem od złomowania Marantza PM 80 którego wyciągnąłem z kontenera na śmiecie koło jednej z budów  w Dublinie  8) Z wyglądu śliczny , nie grał na jeden kanał. Naprawa kosztowała 200 zł, gra do dzisiaj. Może to nie 'kult' ale solidny sprzęcior  :)