tu możemy dawać ciekawe linki o kolumnach i ich budowie.

Na początek ciekawy artykuł:

http://www.theregister.co.uk/2014/07/02/feature_the_future_loudspeaker_design/?page=1

Jeśli ktoś posiada jakieś kolumny/głośniki produkcji Tonsilu, to firma ta obecnie może je dla Was zregenerować. Rozbierze, wyczyści, da nowe cewki, membrany, pianki resorujące... Zrobi wszystko co potrzeba aby dać im drugie życie (regeneracji podlegają głośniki, nie obudowy - to już we własnym zakresie).

I altusy znów jak trzydzieści lat temu :)

Cytat: Darion w 30 Grudzień 2015, 19:07:06I altusy znów jak trzydzieści lat temu :)
To zupełnie jak w horrorze. Albo w tym filmie, gdzie facet się budził i wciąż był to ten sam dzień.

W PRL-u to były najbardziej pożądane kolumny. Najlepiej grały... cicho. Duże pudła, duże basowe głośniki - ich się naprawdę wtedy fajnie słuchało. A zwykłe landrynki były takie aromatyczne :)
(przede wszystkim było się młodym)

Ja miałem ZG30C. Przedkryzysowe (79 rok) z normalną jeszcze zwrotnicą i dość porządnie wykonane. Pudła z grubej płyty - wzmacniane i grały nieźle jak na polski wyrób. Altusy to było "bum bum" dla młodych, którym się wtedy wydawało, że jest bas. Choć z drugiej strony te pierwsze altusy jeszcze nie były złe. To co zaczęli robić po roku 1982 to już była czarna rozpacz.

A man can never have enough turntables.

Z powodu awarii zawieszeń głośników w moich JBL, zmuszony byłem do ich demontażu.
To co zobaczyłem w kolumnie po wyjęciu głośników niskotonowych, to pustka, goła płyta mdf.
Czy inwestować w jej wygłuszenie, wyklejając wnętrze jakąś gąbką, matą akustyczną. Czy dać sobie spokój ?

Jakie to kolumny są? Model?
A man can never have enough turntables.


Ja bym zaryzykował z wełną owczą MDM-3 np. firmy Monacor, koszt niewielki można zaryzykować. Nie zda egzaminu to nie będzie bolało ;)
Nie znam się, to się wypowiem.

Wiesz że o tej wełnie to nie pomyślałem. Kombinowałem jakieś gąbki, maty z filcem, jest tego paskudztwa pod dostatkiem.