Digital Audio Player
Moda na zapaskudzanie języka anglicyzmami.

Cytat: Mack w 28 Październik 2017, 16:38:18
Digital Audio Player
Moda na zapaskudzanie języka anglicyzmami.
Faktycznie idiotyczne.
Cytat: Mack w 28 Październik 2017, 16:36:25
Dobrze gdyby ogarniał tagi :)  Przy 4GB na ipodzie mogę się poruszać po katalogach ale przy 160  wolałbym się oprzeć na tagowaniu.
Poproszę jaśniej.

Chodzi  o to - myślę - by czytał tagi zawarte w plikach, podobnie jak robi to Slim Server Logitecha. Czyli na Squeezeboxie mogę sobie szukać po tytułach albumów albo po nazwach zespołów (nazwiskach artystów).
A man can never have enough turntables.

Dokładnie tak jak Stary pisze.  Przy 10 000 utworów na dysku lepsze jest przeszukiwanie po tagach niż po drzewie katalogów .  Oczywiście trzeba mieć wszystko wzorowo otagowane, inaczej masakra :)

Cytat: Mack w 29 Październik 2017, 01:52:30Oczywiście trzeba mieć wszystko wzorowo otagowane, inaczej masakra :)
Znajomy kiedyś używał  programu na Windows, ale wymyślonego przez Apple. Oczywiście iTunes. Chciał mieć płyty, jak w oryginale. Słusznie. Zgrywał do wav. Masakra się zaczęła, gdy chciał przestać używać iTunes. :D
A man can never have enough turntables.

Dzień dobry - to mój pierwszy wpis na tym forum,
bardzo wygodnie taguje się w foobarze. Program ściąga tagi z Internetu (do płyt "katalogowych" - nie rozpoznaje pojedynczych utworów, ani własnych składanek).


Problem, o którym pisałem dotyczył czegoś innego. Bo iTunes też świetnie (?!) taguje, ale nie mówi użytkownikowi, że pliki WAV taguje tylko w swojej wewnętrznej bazie danych. Ponieważ WAV to nie jest kontener, więc po wyjściu z programu pozostaje tylko" "nieznany wykonawca - nieznany utwór". Oczywiście użytkownik powinien wiedzieć, ale ten nie wiedział. ;)
A man can never have enough turntables.

FiiO X1 2 gen.

Podzielę się kolejnymi obserwacjami.
Obsługa jest prosta, bardzo czytelna i wystarczyło kilka godzin zabawy w przełączanie żeby bez polskiej instrukcji z kulawym angielskim pojąć działanie 8)
Jeśli chodzi o dźwięk, to z formatu mp3/320 kbps, jest naprawdę więcej niż zadowalająco. Muzyka brzmi spójnie, dość dynamicznie i ma ładny fundament basowy.
Środek i góra pasma nie powoduje zbytniej naleciałości cyfrowego dźwięku.
Scena ani szeroka ani głęboka.
Znacząca zmienia następuje przy słuchaniu w formacie FLAC. Poprawa praktycznie występuje we wszystkich aspektach dźwięku. Nawet nie przypuszczałem że wysokie tony mogą tak ładnie wybrzmiewać.
W katalogach jednego wykonawcy zapisuje płyty tytułami a pod nimi nazwami utworów.
Czyta utwory w odpowiedniej kolejności ale nie zatrzymuje się po odtworzeniu płyty, tylko zabiera się za następną.
Robi niestety minimalne przerwy w nagraniach które na CD są całością.

No to jak na razie jedyna wado to brak gapless (czyli te przerwy między utworami).
A man can never have enough turntables.

No fakt ale takich nagrań jest niewiele.
Denerwujące jest jeszcze przełączanie pomiędzy słuchawkami i wyjściem liniowym.
Trzeba włączyć nagranie, wejść w stan pauzy, przełączyć wyjścia i dopiero wychodząc z pauzy słuchać na wzmacniaczu.