
Nikły sens może mieć. Pojawiają się wzmacniacze z jednym lub nawet bez wejść analogowych. Z drugiej strony - jeśli ktoś ma taki wzmacniacz, lepiej to jedyne analogowe wejście obsadzić gramofonem.

W facebookowej grupie "Mój gramofon", w której jestem jednym z administratorów, zmagamy się (to nie przesada) z falą prawie codziennych pytań o tanie gramofony z wmontowanym Bluetoothem. Zwykle okazuje się, że ktoś wyobraża sobie taki zestaw - gramofon plus jakiś tam głośniczek za kilkadziesiąt złotych połączone bezprzewodowo.
Tłumaczymy, że to bez sensu, bo po pierwsze - jakość nędzna, po drugie - konwersja analogowego sygnału na cyfrowy i potem znów na analogowy, to zaprzeczenie samej idei odtwarzania płyt winylowych. Nie bez znaczenia jest również to, że te tanie gramofony bywają zabójcze dla drogich w końcu płyt.
O ile jeszcze wyjście USB z przedwzmacniacza może mieć pewien sens, bo ktoś może chcieć sobie zgrać muzykę do postaci cyfrowej, aby słuchać w aucie. Jest to korzystanie z tzw. dozwolonego użytku. O tyle wyjście cyfrowe Toslink (optyczne) jest dla mnie zaskoczeniem. No bo po co? Aby analogowy sygnał przerobić na cyfrowy, a następnie podłączyć do DACa i znów przerobić na analogowy? No litości...
A takie właśnie coś zobaczyłem w gramofonie firmy Pro-Ject.
Tłumaczymy, że to bez sensu, bo po pierwsze - jakość nędzna, po drugie - konwersja analogowego sygnału na cyfrowy i potem znów na analogowy, to zaprzeczenie samej idei odtwarzania płyt winylowych. Nie bez znaczenia jest również to, że te tanie gramofony bywają zabójcze dla drogich w końcu płyt.
O ile jeszcze wyjście USB z przedwzmacniacza może mieć pewien sens, bo ktoś może chcieć sobie zgrać muzykę do postaci cyfrowej, aby słuchać w aucie. Jest to korzystanie z tzw. dozwolonego użytku. O tyle wyjście cyfrowe Toslink (optyczne) jest dla mnie zaskoczeniem. No bo po co? Aby analogowy sygnał przerobić na cyfrowy, a następnie podłączyć do DACa i znów przerobić na analogowy? No litości...
A takie właśnie coś zobaczyłem w gramofonie firmy Pro-Ject.

https://a.aliexpress.com/_Eval7zZ

Taka ciekawostka - przypadkiem mi się nawinął na oko niedrogi dac z wejściem HDMI, co nie zdarza się często...

Piękne.
Ile taki produkt mówi o "inteligencji" odbiorców!
Ile taki produkt mówi o "inteligencji" odbiorców!

To jest mały pikuś.
Ja znalazłem takie coś:
Carbon Discs
To malutkie naklejki na kable o super kosmicznych właściwościach.
Taniocha, tylko 200 dolców za 4 naklejki.
Ja znalazłem takie coś:
Carbon Discs
To malutkie naklejki na kable o super kosmicznych właściwościach.
CytatCarbon Tuning Discs is a spinoff of our new Atmosphere SX Loom where they are placed inside cables at key locations and are instrumental in creating the SX sound. Based on our patented UEF technology, each disc gets treated with a unique UEF compound that interacts with EM fields wherever you place them in your system or on cables to improve sound quality. The conductive carbon fiber material of the disc enhances the interaction between the UEF compound and the surrounding EM fields where it is placed.
CytatCarbon Tuning Discs to spin-off naszego nowego Atmosphere SX Loom, w którym umieszcza się je wewnątrz kabli w kluczowych miejscach i odgrywają one kluczową rolę w tworzeniu dźwięku SX. W oparciu o naszą opatentowaną technologię UEF, każda płyta jest traktowana unikalnym związkiem UEF, który wchodzi w interakcję z polami EM, gdziekolwiek je umieścisz w systemie lub na kablach, aby poprawić jakość dźwięku. Przewodzący materiał z włókna węglowego dysku poprawia interakcję między związkiem UEF a otaczającymi polami EM, w których jest umieszczony.
Taniocha, tylko 200 dolców za 4 naklejki.

Jak walczyć z wibracjami i niechcianymi drganiami w gramofonie? Okazuje się, że są tacy, którzy to zagadnie widzą po swojemu.
Oto przykład znaleziony w sieci:
Oto przykład znaleziony w sieci:

Cytat z Mickiewicza ,,Czucie i wiara silniej mówi do mnie, niż mędrca szkiełko i oko" jest w tym artykule jak najbardziej na miejscu. A przy okazji, czy wspominałem wam, że Romantyzm uważam za największe nieszczęście Polski? O ile w innych krajach nie brano romantyczności tak na serio, a z biegiem czasu ludzie ochłonęli i zrozumieli, że to rozum powinien być czynnikiem kształtującym poglądy, to w Polsce romantyzm wżarł się w mózgi Polaków niczym rdza w starego fiata 126P. I stał się czynnikiem wpływającym na ocenę rzeczywistości.


Może nie dokładnie teraz, ale słuchałem CD z Biedry (wczoraj rzucili) Cree. Wykopana ze stosu śmieci typu bravohit, czy innych składanek.
Całkiem miło się słuchało.
Całkiem miło się słuchało.