Mój ostatni zakup - wyłącznie już do celów kolekcjonersko-sentymantalnych - BASF LH extra-I
W latach 80-tych, kiedy je eksploatowałem, były jednymi z tańszych kaset dostępnymi w Pewexie.
Nie grały tak fajnie jak TDK D z tego samego okresu, ale za to ładnie się prezentowały :)
(aż szkoda było z nich zedrzeć folię)



Kolejne BASF'ki - tym razem do grania (sporo udało mi się ich dostać) - ale ze trzy na "pokaz" sobie zostawię:

Do dzisiaj przegrywam te bardziej zniszczone winyle na kasety aby oszczędzić igłę gramofonu.
Robię to na TDK MA i SONY METAL XR.

Kolejny mój zakup, wyłącznie do kolekcji...
Bardziej podoba mi się w tej folii niż po odpakowaniu - nie do końca lubię te "eksperymenty" z okienkiem pokazującym taśmę.

Kiedy kaseta ta pojawiła się na rynku (i trafiła do mnie) uznałem ją za dizajnerski majstersztyk. Nadal tak uważam.
Najlepsza do decków z przeźroczystą klapką, koniecznie z podświetleniem:

Kolejna kasetka, którą lubię za to duże "okienko". Grunt to dobra prezencja :)

W latach 80-tych kasety zachodnich marek były bardzo atrakcyjne wzorniczo. Patrzyło się na nie i już się wiedziało, że dźwięk nagrany na takiej powali każdego odwiedzającego nas kolegę :)
Błyszcząca folia, której zdarcie zabierało nam aż kilka dni, na niej te wszystkie oznaczenia w typie high, no i te wykresiki...
Jakie było moje zdziwienie, kiedy odpakowałem tę kasetę. Czarne pudełko, czarna kaseta - wszystko w typie okularów spawalniczych. Żadnych błyszczących napisów, oznaczeń, i tego wszystkiego...

Ale zawsze to była jednak "peweksowska" TDK!

Odnośnie tej powyższej TDK...

Przypomniało mi się, że było i wyjaśnienie tej nadmiernej i nieprzeniknionej (zwłaszcza pudełka, nawet wkładki nie było widać) czerni - otóż "była to najwyższej jakości kaseta, gdzie specjalne barwienie zapobiegało, by nadmiar światła (ciepła?) doprowadził do pogorszenia zapisu na taśmie".

Serio.   :)

Kaseta, która wcale fajnie nie nagrywała. Ale była bardzo popularna, gdyż Pewex oferował ją po dość przystępnej cenie w tamtych latach. Chyba wszyscy moi koledzy mieli taką.
Dlatego teraz jest uważana za kultową (wiem, wiem...) i kto takie ma, ten ma teraz... inwestycję :)

Tutaj odczucia podobne do tych towarzyszącej TDK AR: