(http://audiocafe.pl/press/pm6005.jpg)
No tak... Marantz gra lepiej od Arcama, a Altus jest lepszy od Wilson Sasha... żenada.
A czy ktoś coś tu pisał o Altusach? Czy każdy wzmacniacz z półki 6 kzł + zagra lepiej od tego za 4 kzł + ?
Żenadą jest wpis z 19:07. Typowo audiofilskie, cena i marka gra, podobnie jak oplot i wtyczka. Magia, czysta magia.
Po prostu chyba przypełzł za nami jakiś miłośnik hajendu z Audiostereo. :)
Świat byłby znacznie prostszy, choć niekoniecznie lepszy, gdyby faktycznie wraz z ceną proporcjonalnie rosła jakość. Jednak tak nie jest, a w niektórych przypadkach bywa i odwrotnie, gdy cwaniacy połapią się jak drenować portfele klientów sprzedając im wyjątkowość i ekskluzywność zamiast jakości.
A Naim, jakiż to hajend? Ja wiem, Marantz i Onkyo nie mają prawa grać, masówka.
Od pewnej ceny to raczej nie jest lepiej, tylko inaczej. A to niestety jest błędnie interpretowane.
Cytat: StaryM w 12 Marzec 2015, 20:50:30Po prostu chyba przypełzł za nami jakiś miłośnik hajendu z Audiostereo.
A twoje opisy dźwięku to są nie typowo audiofilskie? Jeszcze trochę i będziesz pisał jak red. Pacuła :)
Wiesz jak by te twoje testy skwitował kolega Lechu? ;)
Ale, żebys nie odebrał tego, jako "napad", to patrzą pozytywnie na twoje zajęcie;)
Przynajmniej coś robisz ;)
Trudno to nazwać testami w technicznym sensie. Staram się jednak, żeby podejść do tego w miarę rzetelnie, co już wyklucza porównanie do Pacuły. Nie piszę o wszystkim, bo pisanie o tym jak wyrównuję poziomy głośności lub przełączam głośniki jest mało zajmujące dla kogoś, kto nigdy tego robić nie będzie.
Poezji audiofilskiej też nie uprawiam. Staram się używa określeń przyjętych powszechnie i znaczących dla większości mniej więcej to samo.
A że testuję tanie sprzęty? Cóż wiele razy znalazłem w mailboxie pytania o wzmacniacze w cenie do dwóch lub czterech tysięcy, ale jeszcze nigdy nie zapytał mnie nikt: "hej kolego, jaki wzmacniacz z przedziału do miliona dolarów będzie lepszy?" ;)