Ciało artysty zostało odnalezione w jego studiu nagraniowym. Na razie przyczyny śmierci nie są znane. Wiadomo tylko, że artysta był ostatnio hospitalizowany z powodu grypy. Miał 57 lat.

Pogłoski o jego śmierci pojawiły się już nieco wcześniej. Chyba jednak życie na dopalaczach nie jest najzdrowsze. Niestety ikony XX wieku odchodzą. Zostają Justiny Biebery.
A man can never have enough turntables.

#2 21 Kwiecień 2016, 20:54:03 Ostatnia edycja: 21 Kwiecień 2016, 20:55:49 by WOY
Co się dzieje ?
Na moich oczach muzyka zaczyna umierać :(
Aż boję się policzyć z kim się już rozstaliśmy.

R.I.P.
/dzisiaj mi więcej nie wypada/

Sto razy silniejszy niż morfina, uzależnia szybciej niż metamfetamina, zabija częściej niż heroina.

Fentanyl.

Wyłącznie na receptę zaś lekarzowi wolno przepisać ten środek przeciwbólowy w wyjątkowych przypadkach (na przykład w ciężkiej chorobie nowotworowej). Uzależnienie od środków przeciwbólowych to niewyobrażalna plaga na świecie wśród krajów tak zwanych cywilizowanych. Prym wiodą USA.
Łatwo go przedawkować i dlatego w Stanach dziennie umiera z tego powodu 70 osób. Są rejony, gdzie wskaźnik z tego powodu tylko w ciągu jednego roku wzrósł aż o 500%.
Biją się o niego narkomani (taki plaster przeciwbólowy po wyrzuceniu zawiera jeszcze 80% substancji czynnej) ale uzależnienie może spotkać każdego człowieka, który udaje się do lekarza z jakimś tylko tam bólem. Ci przepisują go lekką ręką. Bo sprzedaż tego specyfiku jest niezwykle opłacalna a koncerny farmaceutyczne potrafią okazać swoją wdzięczność tym medykom, którzy to robią. Otrzymuje go więc aż o 90% ludzi za dużo!
Była pracownica koncernu farmaceutycznego Insys (jego akcje po wprowadzeniu do obrotu tej substancji wzrosły o 300%) zeznawała ,że "...płacili lekarzom przepisującym go ludziom bez nowotworów byle tylko mieli jakiś ból..."
Inna firma Purdue Pharma zapłaciła za wieloletnie oszustwa karę 634 000 000 dolarów ale to nic w porównaniu do 3 miliardów dolarów dochodu w przeciągu tylko jednego roku.

Dopiero niedawno poznano przyczynę śmierci Prince'a. Zmarł z przedawkowania fentanylu.
Nie chorował na raka. Przypuszczalnie w 2010 otrzymał ten lek od lekarza z powodu zwykłych dolegliwości bólowych w następstwie zabiegu operacyjnego.
Wyliczono, że obecnie już za co trzeci zgon u osób będących narkomanami bądź uzależnionymi od środków przeciwbólowych odpowiada w USA fentanyl.

Potwierdza się: https://kultura.onet.pl/muzyka/gatunki/pop/znamy-wyniki-toksykologii-princea/gcf4cz9