Radiorama.
On i ona śpiewali, on i ona występowali na scenie bądź brali udział w sesji zdjęciowej. I to nie byli ci sami on i ona. Nie ukrywali tego. Mauro Farina urodą nie grzeszył i zdawał sobie z tego sprawę. A tu wszędzie ten wszechobecny w italo disco kult urody...







Fred Ventura to pseudonim sceniczny włoskiego producenta i wokalisty Federico Di Bonaventury.
Zawsze mnie to zastanawiało... Zaczynał jako perkusista w kapelach punkowych, by potem całkowicie oddać się muzyce... italo disco?
Pisał i nagrywał głównie "pod dyskoteki" utwory w wersjach maxi singiel. Tak tez został zapamiętany.
Kiedy moda na ten gatunek minęła podzielił los wielu jemu podobnych - zniknął. Jeśli już ktoś taki pozostał w branży, to tylko jako muzyk wspomagający czy kompozytor tworzący dla innych.






Kool & The Gang.
Rewelacyjna grupa. Istnieją od lat 60-tych. Ale i w lata 80-tych wnieśli swój wkład. Jedni z nielicznych, którzy wciąż i nadal trzymają się razem. W ten sposób dorobili się już coś ze trzydziestkę albumów. Kto ich nie zna, niech żałuje. Wspaniałość!





Albert One.
Znacząca postać w światku italo disco. Na początku chciał być tylko DJ'em. Ale to na widok piosenkarzy najbardziej piszczały nastoletnie panienki...






Clark Datchler, Calvin Hayes, Mike Nocito  - Johnny Hates Jazz.

W jednej chwili podbili brytyjski i amerykański rynek muzyczny. Ich płyta "Turn back the clock" z 1988 biła wszelkie rekordy stając się multi platyną. I tylko tyle. Szybko się rozstali. A szkoda.









Jacek Skubikowski.
Zdolny muzyk. Z wykształcenia doktor prawa. Od zawsze lubił i grał muzykę. Najbardziej upodobał sobie jazz tradycyjny. Pogrywał w różnych zespołach, pisywał piosenki dla wielu wykonawców. Aż przyszedł taki czas, że postanowił nie pracować na sukces innych, lecz własny...







...uwierzycie, że ta muzyka ma przeszło trzydzieści lat?!

Ultravox.

Zanim nastała dekada lat 80-tych istnieli już blisko od... dekady. Ale to wtedy właśnie dołączył do nich Midge Ure. I wszystko się zaczęło. "Vienna" się zaczęła, i "Rage in eden" się zaczął... A myśmy chodzili jeden do drugiego żeby każdy mógł coś sobie odegrać.








Znany, znany. Muzyką żył od 6 roku życia. Jako 16-latek był już uzdolnionym gitarzystą występującym w słynnym klubie w Detroit 20 Grand.Jego talent umożliwił mu występy i współpracę (pisał piosenki dla nich) z takimi sławami jak Stevie Wonder, Barry White, The Carpenters, Rufus i Chaka Khan, The Supremes, Aretha Franklin, The Temptations, Herbie Hancock, Tina Turner...  Wow!

A wszyscy pamiętają tylko jedno...   Ray Parker Jr.

Talk Talk.

Idealnie wypełnili sobą lata 80-te. Nie myśleli wcale o karierze muzycznej. Po prostu paru chłopa spotykało się przy piwie i żeby coś tam sobie pograć. Ale kiedy nagrali parę kawałków, a potem zagrali je na kliku scenach... Chwyciło. I ruszyło.  Wpierw jako zespół support podczas tras koncertowych bardziej utytułowanych zespołów. Potem już nie musieli. Pod koniec dekady już mocno różnili się twórczością od tej z początków. To też dobrze o nich świadczy.

W lutym tego roku po chorobie zmarł założyciel grupy - Mark Hollis.