Pamiętam jak to była nowość. Taki teledysk z parowozem... Ale się wtedy tego słuchało. A dziś!


#11 31 Styczeń 2016, 11:54:16 Ostatnia edycja: 31 Styczeń 2016, 11:56:09 by Darion
Wielki hicior od chwili zaistnienia. Kto wtedy słuchach tego zespołu z marszu zaliczany był do tak zwanych punków /pewnie pluszowych/    :) 
Od razu też podpadał innej formacji, poppersom (długie grzywki).
Kto był w tym biegu z przodu a kto z tyłu zależało od liczebności danej grupy wyznaniowej :)


Słuchaliśmy tego na naszych przenośnych rm aż do zdarcia taśmy:


Lato 1985 roku- wakacje gdzieś w Bieszczadach...
Kumpel miał jakiegoś przenośnego kaseciaka i kasetę Oddziału "Reda nocą". Non stop. Non stop.
Szła biedronka po zasłonkach,... szła biedronka po zasłonkach,...

Do tej pory chętnie słucham Odziału Zamkniętego i płyty "Reda nocą"  :)



Wprawdzie program narodził się pod koniec lat siedemdziesiątych to jednak towarzyszył nam całą dekadę lat kolejnych. Czekało się na niego jak na filmy Disney'a na Wielkanoc :)
Audycje chwytały nas nie tylko poruszanymi tematami - światowymi aktualnościami z danej dziedziny techniki - przede wszystkim formułą prowadzenia duskusji opartą na niby sporze entuzjasty danego tematu z jego sceptykiem. A wszystko podane w przystępny dla każdego sposób.
Po latach, oglądając odcinki, które wtedy się widziało, a które traktowały o jakiejś nowości człowiek czuje się teraz jakby był częścią tej historii, tworzenia...





Brytyjczycy, którzy byli jak ogień i woda. To ona była tą, którą należało się bać. Doszło do tego, że wspólny repertuar tworzyli... osobno. Nie dziwne, że na dwóch albumach tylko się skończyło.
W Polsce najbardziej znani z wielkiego (tylko u nas) hitu "Happy People" - gdzie indziej w ogóle nie był (po)znany... Twórczość jakże charakterystyczna dla kiczo..., to jest kolorowych lat 80-tych :)



W 1982 roku firma Sony wypuściła na rynek pierwszy odtwarzacz CD z przeznaczeniem na komercyjny użytek. Model CDP-101.
Było to pierwsze urządzenie na świecie o tak niesamowitych parametrach z przeznaczeniem do zwykłego odbiorcy. Było też najbardziej zaawansowanym technicznie sprzętem w owym czasie.
Nastąpiła nowa era w słuchaniu dźwięku.
Na pewno zauważyliście brak w urządzeniu przycisku "stop"  :)
Dzisiaj te egzemplarze (często w bardzo dobrym stanie) osiągają ceny małych dzieł sztuki.



Jarocin  -największy festiwal młodzieżowy w całym tak zwanym "demoludzie".
Tam pozwalano młodzieży na więcej - czy był swoistym wentylem bezpieczeństwa w PRL'u?
Wszystko możliwe. Władza interesowała się wszystkim i wszystkimi - i chciała mieć na wszystkim położoną rękę. Prawdą też jest, że na festiwalu tym pozwalano na więcej - wystarczyło popatrzeć na zachowanie, ubiór jego uczestników - i to o czym śpiewają przybyłe zespoły. Forma buntu przed szarą ówczesną rzeczywistością. Odskocznia od monotonii dnia codziennego. Młodzi chcieli patrzeć i żyć po swojemu. Dzięki Jarocinowi zaistniało na scenie muzycznej wiele zespołów nie mających szans na szersze wypłynięcie - radio i telewizja były dla takich formacji niedostępne. Wprawdzie i tak nie mieli szans na wydanie swoich utworów poprzez oficjalne wytwórnie to jednak dzięki tak zwanemu drugiemu obiegowi trafiali pod przysłowiowe strzechy - i co najważniejsze - byli tam oczekiwani.
Po przemianie ustrojowej można było buntować się gdzie się chciało i o każdej porze - festiwal stracił swoje znaczenie. Dobiła go też komercjalizacja zaprowadzona przez Owsiaka i zwłaszcza Wojewódzkiego. I festiwal upadł. Po długiej przerwie w Jarocinie nadal odbywają się koncerty, ale to już nie to miejsce, nie ten klimat...


Ciekawe czy ktoś prowadził badania nad przyrostem demograficznym po tym festiwalu:)))

Z prezerwatywami nie było wtedy najlepiej, jak ze wszystkim. ;)
A man can never have enough turntables.