Zapraszam do czwartej edycji muzycznego podsumowania roku.
Zasady niezmienne. Napiszcie co Was zaciekawiło i co rozczarowało w muzyce na przestrzeni 2017 roku.

Ech trudne zadanie ;)

PART I

Aosoth - The Inside Scriptures
Cavalera Conspiracy - Psychosis
Godflesh - Post Self
Exhumed - Death Revenge
Godspeed You! Black Emperor - Luciferian Towers
Leng Tch'e - Razorgrind
Incatation - Profane Nexus
Satyricon - Deep Calleth Upon Deep
Paradise Lost - Medusa
Venom Inc - Ave
Dead Cross - Dead Cross
Tau Cross - Pillar of Fire
Ex Eye - Ex Eye
Deep Purple - Infinite
Azarath - In Extremis
Obituary - Obituary
Lock Up - Demonization
Immolation - Atonement
Power Trip - Nightmare Logic
Iron Reagan - Crossover Ministry
Helheim - LandawarijaR
Devangelic - Phlegethon
Cannibal Corpse - Red Before Black
Malokarpatan - Nordkarpatenland
Witchery - I Am Legion
Electric Wizard - Wizard Bloody Wizard
Acid Witch - Evil Sound Screamers
Blut Aus Nord - Deus Salutis Meae
With The Dead - Love From With The Dead
Boris - Dear
Vallenfyre - Fear Those Who Fear Him
Solstafir - Berdreyminn
Wolfbrigade - Run With The Hunted
Suffocation - ...Of The Dark Light
Memoriam - For The Fallen

cdn.
Nie znam się, to się wypowiem.

Uch... ale dałeś listę petardę.
Dzięki no i czekam na dalej, może jakieś rozczarowania.

U mnie wygląda to tak:

Accept -  The Rise of Chaos
Annihilator - For the Demented
Bison BC - You Are Not the Ocean You Are the Patient  !
Black Country Communion - BCCIV
Corruption - Spleen
Cripper - Follow Me: Kill  !
Danzig - Black Laden Crown
Decapitated - Anticult  !
Deep Purple - Time for Bedlam  !
Inglorious (UK) - Inglorious II
Marilyn Manson - Heaven Upside Down
Obituary - Obituary  !
Paradise Lost - Medusa 
Prong - Zero Days
Samael - Hegemony
The Black Dahlia Murder - Nightbringers  !
The Haunted - Strength in Numbers  !
Witchery (SWE) - I Am Legion  !
Zombie Motors Wrecking Yard - Supersonic Rock'n Roll  !
Pristine - Ninja  !
Robert Plant - Carry Fire
Roger Waters - Is This The Life We Really Want?  !
Royal Blood - How Did We Get So Dark?



Czuję się zawsze zawstydzony w takich wątkach, bo ja to staroci głównie słucham. ;)
Pamięci do nazw i tytułów nie mam. Tak więc krótko powiem,  że w kategorii nowości to mam jedną pozycję, w której się zakochałem. To oczywiście Deep Purple i ich ostatnia płyta.
A co do moich "odkryć" tegorocznych spośród starych produkcji...
1. Wznowienie "Czterech pór roku" Vivaldiego - płyta z Lidla. Genialna i świetnie zrealizowana oraz doskonale wytłoczona.
2. Klaus Schulze - częściowo dzięki forum (Cello i Kontinuum) oraz nowy nabytek winylowy (chociaż stary) - Dziękuję Poland.
A man can never have enough turntables.

#5 03 Grudzień 2017, 09:36:53 Ostatnia edycja: 03 Grudzień 2017, 09:50:14 by WOY
Tegoroczną muzyczną łyżką dziegciu były dla mnie albumy:

- Ezoo " Feeding the Beast"
- Alice Cooper " Paranormal"
- Kadavar (GER) " Rough Times"
- Corruption (PL)  "Spleen"
- Channel Zero  "Exit Humanity"
-  Mike Oldfield  "Return to Ommadawn"    to dopiero koszmarek.

A już myślałem że rok 2017 mnie niczym nie zaskoczy.
Tymczasem dzięki lekturze Metal Hammera wpadło mi coś ekstra :)
Greta Van Fleet
Ależ się z płyty tego zespołu dymi latami '70.
Dla mnie to powstały z martwych Led Zeppelin :)
Jest to moja płyta roku 2017.
Popatrzcie na te dzieciaki a potem posłuchajcie ich muzyki..... szok.

No nie mogę... Tak po polsku mówiąc to k*** ja pier*** to jest zaje**** :)
Faktycznie mówi się o nich, że to reinkarnacja Led Zeppelin. Słucham już kolejny kawałek. To jest prawdziwy ostry rock. A chłopaki umieją grać i śpiewać. Rzadko się to dziś zdarza.
The band members are Josh Kiszka, Jake Kiszka, Sam Kiszka, and Danny Wagner.
Po nazwiskach sądząc, mają jakieś słowiańskie korzenie. ;)
A man can never have enough turntables.

No..... ;D Nawet ich płyta nie trafiła na mojego DAP-a, tylko w stanie fizycznym na przepełnioną półkę :)

Właśnie zamówiłem płytę. Musze zważać na koszty, więc taniej mi wyszło przez Ebay z USA. Posłuchałem tego, co mają do zaprezentowania na Youtube i jestem pod wrażeniem. Widzę, że stylizacja rockowa jest przemysłana. Fryzury i ubiory są wyraźną aluzją do przełomu lat 60' i 70'. Ale najważniejsze, że ci chłopcy naprawdę potrafią grać i śpiewać. Są filmy z koncertów i tam  nie ma zmiłuj się, gdyby to była podróba to by wyszło. Dzięki WOY.
A man can never have enough turntables.