Jak do tej pory przypomniałem sobie tylko cztery tegoroczne koszmary ;)
- Jean Michel Jarre "Electronica 1: The Time Machine"
- Def Leppard "Def Leppard"
- Scorpions "Return To Forever"
- David Gilmour "Rattle That Lock"

Być może cd. nastąpi.

#11 21 Listopad 2015, 10:43:43 Ostatnia edycja: 21 Listopad 2015, 11:11:19 by Bertrand
@WOY

Żadnej z powyższych nie słyszałem i  pewnie nie posłucham ;)

Nie podeszły mizupełnie:  Soulfly, U.D.O., Hate, Bjork.

Do plusów dodałbym jeszcze:
- JK Flesh - Nothing is free
- Jungle Rot - Order Shall Prevail
- Diavolos - You Lived Now Die
- Gehennah - Metal Police
- Minsk - The Crash And The Draw
- TAU CROSS – Tau Cross
- PURTENANCE - ... to spread the flame of ancients
- Rimbaud (Budzyński/Trzaska/Jacaszek) - ,,Rimbaud"
- Venom - From the Very Depths
- Ancient Rites - Laguz
  CDN ...
Nie znam się, to się wypowiem.

Rok wydawniczy jeszcze trwa. Ponoć nowa Adel jest fantastyczna no i po kilku przesłuchaniach zakupiłem tegoroczny Annihilator "Suicide Society":)

Największe g*wno roku,a może i kilku lat, jakie słyszałem to jest niestety ale Danzig i płyta "Skeletons". Na tej płycie wszystko jest złe: brzmienie, aranżacje, realizacja i głos Glena, który kiedyś czarował, a dziś fałszuje, śpiewa nierówno, tak się niszczy swój wizerunek niestety.
Nie znam się, to się wypowiem.

A co powiecie o nowym Iron Maiden ?

Nie słuchałem jeszcze, a zabieram się do niej jak pies do jeża ;)
Nie znam się, to się wypowiem.

Z płyty "Adele 25" słyszałem parę kawałków i nawet mi się podoba. Ale cena mi się nie podoba. ;)
A man can never have enough turntables.

Ten nowy Danzig to już mi śmierdział jak przeczytałem że to covery i jakoś nie jestem zdziwiony. Chociaż Billy Gibbons też wydał covery i płyta jest rewelacyjna. Jak wpadnie mi kasa na koniec roku to kupuję Gibbonsa w CD i Vinylu.
Dzisiaj zakupiłem Clutch "Psychic Warfare" to takie stonerowe granie z USA, rewelacja.
Już poprzednia ich płyta robiła na mojej stonerowej duszy wrażenie ale ta jest fantastyczna, polecam.
Co do Maidenów to mnie nie zwalają z nóg, ot poprawne rzemiosło ale są momenty:)

Właśnie zdecydowałem się i kupiłem Adele 25. Prócz tego promocyjnego "Hello" nic wcześniej nie słyszałem, wiec w ciemno.
Ale nie żałuję. Winyl świetnie nagrany. Płyta liryczna, ale z pazurem. Myślę, że w tym podsumowaniu 2015 to jest ważna pozycja.
A man can never have enough turntables.