Zespół nazywa się Zimmers Hole i pochodzi z Kanady.
Gra Thrash, Speed, Death Metal ale w jakiej fantastycznej formie. Otóż kpią w swojej muzyce z :Venom, Motley Crue, Manowar, AC/DC, Iron Maiden, Kiss, Metallica właściwie to zlewają się ze wszystkiego i wszystkich z branży muzycznej.
Totalnie zwariowana i pokręcona muzyka jak sami mówią "to jeden wielki żart z Metalu"
i faktycznie tak jest, ich płyt nie można brać na poważnie.
http://www.youtube.com/watch?v=QpAA-NBUqYk



Po wielkiej stracie dla Stonera grupy Kyuss, która była kwintesencją amerykańskiego pustynnego grania, muzycy sekcji rytmicznej i wokalista, założyli zespół Vista Chino.
Słuchając ich płyty "Peace" odnoszę wrażenie jakby nic się nie stało.

A propos Kyuss, projekt Josh`a Homme`a - Eagles Of Death Metal, cudowne naiwne korzenne rockowe granie osadzone głęboko w przeszłości, tak grać chyba tylko jankesi jeszcze potrafią, polecam i niech was nazwa nie zmyli :)

Nie znam się, to się wypowiem.

Faktycznie tyle luzu co prezentują amerykańskie zespoły to tylko pozazdrościć.
W Polsce to jedynie Fryderyk Chopin w "Marszu Żałobnym" wykazał się luzem.
http://www.youtube.com/watch?v=nhpCN7RKUoY
Też polecam.

Skoro jesteśmy przy amerykańskim plumkaniu to nie można zapomnieć o żelaznej damie Popu.
Składanka o tyle ciekawa że pojawiają się na niej chyba wszystkie duety i piosenki do filmów jakie popełniła Tina.
Są świetne nagrania z tym gnojem co ją okładał pięściami i przeboje........
3 CD, 48 nagrań.

Miłośnikom Stonera polecam zespół Floodgate z USA i jedyną płytę jaką nagrali "Penalty". Pochodzi ona z roku 1996 a słucha się tego jak esencji stonerowego grania.

Polecam dawnych mistrzów gotyckiego grania czyli Tiamat.
Wydana 20 lat temu płyta "Wildhoney" to takie małe arcydzieło tego zespołu.
Piękne melodie, tajemniczy śpiew Edlunda wprowadza nas w jakiś tajemniczy świat.
Płyta moim zdaniem jeśli chodzi o gatunek doskonała.

"Wildhoney" to ich opus magnum.
Nie polecam a rekomenduje ;)

Primus - Antipop

Nie znam się, to się wypowiem.

Ale trzeba Bertrand przyznać że następna ich płyta była równie ekscytująca.
" A Deeper Kind of Slumber" i dwie jej alternatywne okładki.