06 Listopad 2022, 13:02:50 Ostatnia edycja: 06 Listopad 2022, 13:07:17 by Darion
Ledwo co odwiedził mnie w pracy taki "przyszywany" znajomy.
Wybierał się na jego koncert w Pradze. Miał się odbyć teraz, w tym miesiącu.

Pomyślałem sobie, że to niesamowite, ten facet ciągle gra, jest... ile on już ma lat? Przecież to sama szpica założycieli rock and rolla, rockabilly...
Nie ma Elvisa, nie ma Chucka Berry'ego, nie ma Fatsa Domino, nie tak dawno odszedł Little Richards. Nie ma większości z nich. Nie ma Carla Perkinsa, Billa Haley'a, Eddiego Cochrana... Żyje jeszcze Wanda Jackson.
Prawie w całości odszedł mój świat.

Zmarł Jerry Lee Lewis.
(1935-2022)
Równolatek Elvisa.
I prawdziwy rokendrolowiec. Nie taki co to chodzi w wytartej skórze, jeździ na harleyu, cygaro odgryza zębami... Nic na pokaz. Nic z tego co to widzimy u współczesnych, wydzierganych gdzie tylko popadnie, pożal się...  rockmanów...
Bo rokendrolowcem jest się w duszy.
A on rokendrolowcem był w każdym calu. I każda jego chwila życia to potwierdzi.
Poczytajcie sobie o tym gościu. To jest Gość!




Na szczęście ma naśladowców, którzy chcą iść tą samą drogą co on...
Nawet jeśli śpiewają inaczej...




...to zdradza ich ten czerwony kubraczek :)